18 czerwca 2018 roku po południu XXXTentacion został napadnięty i zastrzelony na parkingu przed salonem motocyklowym w Deerfield Beach na Florydzie. Tę stratę opłakiwała wówczas cała rapowa scena na czele z Kanye Westem, J. Colem, Gucci Manem czy Pushą T, a nagrania rapera na fali smutku zaczęły bić rekordy popularności.
Nie minęło wiele czasu od tragicznego wydarzenia, a policja aresztowała cztery osoby zamieszane w tę sprawę. Dwie z nich miały bezpośrednio odpowiadać za zabójstwo. W żaden sposób nie zatrzymało to jednak spirali przemocy. Wczoraj kulkę dostał 16-letni raper i kolega Onfroya, C Glizzy. Chłopak walczy o życie w szpitalu.
XXXTentacion za życia wydał kilka EP-ek i mixtape'ów (solo oraz w ramach kolektywu Members Only) oraz dwa oficjalne albumy. Zarówno 17 jak i ? pokryły się w Stanach platyną już po jego śmierci. Z kolei 19 sierpnia 2018 roku utwór SAD! pobił dzienny rekord odtworzeń na Spotify (10.4 miliona), należący wcześniej do Taylor Swift i Look What You Made Me Do. Piosenka dotarła równocześnie na szczyt Billboard Hot 100. Był to pierwszy pośmiertny numer jeden od czasu Notoriousa B.I.G. i Mo Money Mo Problems.
I tak samo jak w przypadku Notoriousa, wkrótce zaczęły ukazywać się kolejne nagrania XXX'a. W grudniu światło dzienne ujrzał 19-minutowy (!) longplay Skins, który zadebiutował na jedynce Billboardu, ale generalnie zbierał słabiutkie recenzje. Miesiąc później wyszedł natomiast czwarty mixtape Members Only.
Nie zabrakło również featuringów. XXXTentaciona można było usłyszeć m.in. w Ghost Busters Trippie Redda czy na Tha Carter V Lil Wayne'a. We wrześniu 2018 roku kontrowersje wzbudziła przeróbka Sunlight on Your Skin iLoveMakonnena i Lil Peepa z gościnną zwrotką Onfroy'a, którą nagrał w hołdzie Peepowi. Wiadomo, że obaj nie mieli ze sobą za bardzo po drodze.
Mówi się, że XXXTentacion pojawi się również na Yandhi, a można mieć przeczucie graniczące z pewnością, że na tym nie koniec. Taki 2Pac wydał przecież po śmierci więcej płyt niż za życia. Chyba Horacy pisał o tym, że sztuka jest nieśmiertelna, choć nie jesteśmy przekonani czy akurat o to chodziło.