Równo 5 lat temu PIH wydzierał się ze sceny, że to nie jest hip-hop. Przeżyjmy to jeszcze raz!

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
pih.jpg

20 grudnia, urodziny Phunk'illa i Black Belt Grega, klub niePowiem w Warszawie - nic nie zapowiadało, że widzowie staną się świadkami wydarzenia legendarnego.

A tymczasem podczas koncertu Quebonafide na scenę wtargnął nagle PIH i wygłosił wiekopomne słowa:

Zabawne, że krasomówcze popisy reprezentanta Białegostoku, nawet jeśli na pierwszy rzut oka przypominały smutne wyziewy pijanego wujcia, który przejmuje na weselu mikrofon i uporczywie domaga się zagrania Kalinki, nie wzięły się znikąd. To były czasy, w których młoda gwardia rapu, niekoniecznie zakochana w starej szkole, zaczęła domagać się głosu. A starym zawodnikom nie było to w smak - coś jak konflikt klasyków z romantykami, który pamiętacie z lekcji polskiego.

Co dalej? Numer To nie jest hip-hop wypuścił Białas, ale na prawdziwą odpowiedź PIH musiał poczekać aż do Egzotyki. Wtedy Quebo zagrał mu na nosie w mistrzowski sposób, nagrywając utwór To nie jest hip-hop z... legendą starej szkoły, gościem, ktorego zasługi w popularyzowaniu hip-hopu są tak wielkie, że dorobił się nawet ksywki The Teacher, KRS-One.

Hasło wykorzystali także dziennikarze Jacek Baliński i Bartek Strowski, którzy wypuścili aż dwie części książkowego cyklu To Nie Jest Hip-Hop. Rozmowy, składające się z wywiadów z najważniejszymi przedstawicielami krajowej sceny. Zresztą Jacek Baliński napisał kiedyś dla newonce artykuł na temat tego słynnego hasła, który możecie znaleźć tutaj.

tnjhh-2promowwwokladka1200x630wizualizacja2019-08-14.jpg

Czas pokazał, że obaj bohaterowie spotkania w niePowiem poszli w nieco innym kierunku. Quebo jest obecnie raperem, który byłby w stanie zapełnić Stadion Narodowy, PIH od tamtego czasu wypuścił tylko album Non Serviam. Tom 1, który, delikatnie mówiąc, nie cieszył się aż tak wielkim zainteresowaniem jak propozycje Quebonafide. To nie jest hip-hop?

Proste, że jest, tak samo jak rzeczy jego oponenta. Już Fisz w 2000 nawijał, że muzyka jest językiem wszechświata i tego się trzymajmy.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.