Dantejskie sceny na giżyckim Mazury Hip Hop Festival: Żabson powalony przez ochroniarzy, Borixon i reszta chillwagonu ruszają na pomoc i szarpią się z agresorami. Co tam się właściwie wydarzyło?
Całą sytuację bardzo dobrze widać na poniższym filmie:
Wygląda na to, że ochrona sama była zaskoczona tym, że Żabson usiłuje wejść w tłum ludzi, ale szczególną gorliwością wykazał się jeden z ochroniarzy, który bez ceregieli złapał Żabę i powalił go na ziemię jak przestępcę. Ze sceny ruszyła momentalnie pomoc w postaci reszty ekipy chillwagonu: mogło być groźnie, bo zrobiła się z tego spora szarpanina, ale na szczęście obyło się bez kolektywnej bójki.
Czy chodzi o to, że ochroniarz wziął Żabsona za przypadkowego widza? Nawet jeśli tak się stało to rzucanie człowiekiem o ziemię jest karygodne i nie powinno mieć miejsca na żadnej imprezie masowej; tego typu rzeczy pasują co najwyżej do policyjnych zatrzymań. Przeczytajcie też komentarz Żabsona do całej tej sytuacji.