Słyszeliśmy już pierwszy solowy album Wojtka Sokoła! Oto nasze wrażenia na gorąco

Zobacz również:Musical sci-fi. Kulisy trasy „Psycho Relations” Quebonafide (ROZMOWY)
WojtekSokfotPaweFabjaski2.jpg

Ta premiera to samodzielny debiut ikony gatunku z ponad dwudziestoletnim stażem na scenie i materiał, który ukazuje się pięć lat po wydawnictwie uchodzącym za jeden z współczesnych klasyków polskiego hip-hopu. Balon oczekiwań został więc ze zrozumiałych przyczyn napompowany do granic możliwości. Mieliśmy okazję sprawdzić, jak poradził sobie z tym Wojtek Sokół.

W listopadzie minęły dokładnie trzy lata, odkąd warszawski raper opublikował pierwszy singiel promujący to wydawnictwo, ale Rób to, w co wierzysz będzie ostatecznie tylko jednym z dwóch dodatkowych utworów, które znalazły się na limitowanej edycji preorderowej. Czyli klasyczną truskawką na torcie.

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy Sokoła coraz bardziej drażniły pytania o szykowany materiał, ale koniec nerwowego oczekiwania dobiega końca. Już jutro, 1890 dni po Czarnej białej magii i 1344 dni po Różewiczu, jego nowe wydawnictwo pojawi się na sklepowych półkach i w serwisach streamingowych.

1
Benefis Sokoła

Mówi się, że debiutancka płyta zawsze ma wyjątkowy charakter, ponieważ artysta w pewnym sensie przygotowuje ją przez całe dotychczasowe życie - aż do momentu premiery. Album Wojtek Sokół sprawia właśnie takie wrażenie, jakby ponad czterdziestoletni Sokół wyprawiał sobie benefis i dokonując podsumowania przebiegu kariery, kompilował składankę typu the best of... z nowych utworów.

W fotograficznych szczegółach od lat szkicuję miasto w słowach - rapuje w MC Hasselblad, ale opisywanie życia towarzyskiego i uczuciowego Warszawy czy stołecznych realiów (aktualnych i tych sprzed lat) stanowi zaledwie część materiału. Wojtek pręży muskuły jako tekściarz, starając się ogarnąć jak najszersze spektrum tematów. Pisze autobiografię i formułuje zarówno życiowe, jak i artystyczne credo (Hybryda, Lepiej jak jest lepiejNie da na da). Dostarcza dwa storytellingi (Napad na bankietKoniec gatunku). Komentuje aktualną sytuację na rapowej scenie (Pluszowy), ale wychodzi od osobistych doświadczeń, więc nie kończy się to strzelaniem ślepakami jak w Fake MC. Ucieka w naprawdę dziwaczny, komediowy (?!) eksperyment (Sprytny eskimos). Wreszcie - wraca do charakterystycznej dla siebie dystopijnej estetyki (Skażony, Koniec gatunku) czy smutnej, brudnej liryki miłosnej (Pomyłka). Ale, ale. Sokół powiedział kiedyś jednemu z naszych redaktorów: wejściem na kolejny poziom pisania tekstów będzie dla mnie nagranie kawałka o miłości. Takiego, który nie będzie infantylny, dziadowski i głupkowaty… No i jest - Z tobą. Co za fantastyczny, przebojowy refren!

2
Czarna biała magia

Klasyczny materiał Sokoła i Marysi Starosty z 2013 roku był albumem konceptualnym; zamkniętym dziełem rapowo-literackim. Wojtek Sokół to niby biegunowo różna płyta od Czarnej białej magii, ale paradoksalnie można znaleźć punkty styczne.

Staroszkolnym rodzynkiem na CBM było Zepsute miasto na beacie DJ-a Premiera. Tym razem dostajemy duchologiczną Pomyłkę (prod. Bartosz Kruczyński), czyli piosenkę, która w wersji instrumentalnej mogłaby trafić na Ptaki lub Pejzaż. Żeby było jasne - chodzi nam o spoglądanie w przeszłość, a nie identyczną metodologię producentów. Swoją drogą w Pomyłce widzimy też kontynuację myśli szkoleniowej, znanej ze Spierdalaj.

A pamiętacie Chujowo wyszło, rapowy bad trip wyprodukowany przez SpaceGhostPurrpa? Tutaj podobną rolę odgrywa I tak i nie z muzyką ₪. To potężna, ćpuńska forteca; być może najlepszy numer w całym zestawie. Gdyby Sokół i Hewra zrealizowali wspólny longplay, to byłby nie tylko koniec rapu, ale i cywilizacji, a nas wszystkich trzeba by zamknąć w Monarze.

Skażony odsyła nas z kolei do Resetu Czystej brudnej prawdy. Przyszedłem na ten świat czysty, samo dobro - rozpoczyna zwrotkę Sokół, a dalej tłumaczy, skąd bierze się kontaminacja.

3
Jak Eskimosa rozkminiać?

Jeśli do historii przeszło pytanie ej, Laik, jak Glidera rozkminiać?to tutaj jest potencjał na kolejne: ej, Sokół, jak rozkminiać Sprytnego eskimosa?! Słuchaliśmy tego kawałka kilka razy i wciąż nie możemy dojść czy jest tutaj ukryta tajemnicza metafora, czy jednak mamy do czynienia ze stand-upowym występem. Jako za daleki odlot oceniamy również gościnny występ Marcina Pyszory w Nie da na da.

Co ciekawe, mieszane uczucia w redakcji wzbudził najbardziej oczekiwany kawałek, a więc Napad na bankiet - efekt współpracy Sokoła z Taco i Oskarem na beacie Steeza83. Ten storytelling ma u nas swoich entuzjastów, doceniających dynamikę historii i dialogu, do którego dochodzi między raperami. Są jednak i tacy, którzy twierdzą, że paralela jest zbyt oczywista, fabuła - przewidywalna, a sam opis dosyć juwenilny.

Jak jest naprawdę? Czekaliście tyle lat - to możecie poczekać jeszcze kilka godzin. Premiera albumu Wojtek Sokół w piątek, 15 lutego.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.