To chyba wciąż jeden z najbardziej niedocenionych raperów na amerykańskiej scenie. Denzel Curry zasługuje na więcej uwagi!
Jego stylówa praktycznie od początku była osobliwa, agresywna i nie biorąca jeńców. Może dlatego – również hermetyczna?
Cztery długogrające projekty na koncie Denzela to zaledwie skrawek jego twórczości, pełnej mixtape’ów, EP-ek i licznych współprac z innymi raperami. Nostalgic 64, Imperial, Ta13oo i Zuu to jednak kamienie milowe w jego karierze. Denzel Curry ma to do siebie, że zasłuchując się w jego projektach, równocześnie się irytujemy. Po pierwsze dlatego, że... płyty prędzej czy później się kończą, a po drugie – za każdym razem czuć, że stać go na więcej. I może właśnie dzięki temu, że Denzel za każdym razem zostawia przestrzeń na powietrze w swoich wydawnictwach, na każdy kolejny projekt czekamy z zapartym tchem.
Który projekt Denzela jest jednak najlepszy ze wszystkich? Debiut, najnowsze Zuu, a może Imperial?
