Piosenkarka podzieliła się szczegółami długo wyczekiwanego projektu. Płyta ma zostać wydana do końca tego roku.
SZA podzieliła się informacjami na temat nadchodzącego albumu w wywiadzie dla magazynu Billboard. Follow-up do debiutanckiego Ctrl z 2017 roku będzie nosił tytuł S.O.S. Artystka zapowiedziała, że płyta ukaże się w grudniu tego roku i przyznała, że jest zestresowana zbliżającym się rolloutem. To nie jest presja związana z albumem, po prostu życie jest cholernie ciężkie. Oczekiwanie, że zrobimy coś na wysokim poziomie, gdy życie toczy się życiem, jest cholernie szalone. To nie jest przeznaczone dla osoby. To jest przeznaczone dla maszyny – dodała.
Drugi studyjny album piosenkarka opisała jako najbardziej urzekającą muzykę, jaką kiedykolwiek stworzyła, jej ukochane lo-fi beaty dzielące przestrzeń z surf rockiem, grungem i balladami z gitarą akustyczną. We wspomnianym wywiadzie SZA omówiła także opóźnienia związane z projektem. Oprócz pandemii, czynnikiem, który miał wpływ na przełożenie terminu premiery, była między innymi choroba jej babci, która zmagała się z Alzheimerem i zmarła w wieku 90 lat. Jej odejście zbiegło się ze śmiercią ciotki SZA ze strony matki, a w ich wyniku piosenkarka wpadła w stany depresyjne.
Nowe wiadomości na temat jej drugiego albumu studyjnego dla niektórych mogą być zaskoczeniem po tym jak w zeszłym miesiącu w rozmowie z Complexem przyznała, że nie zamierza spieszyć się z jego wydaniem. W tamtym wywiadzie dodała, że napisała już 100 piosenek na S.O.S.
SZA w przyszłym miesiącu wystąpi w Saturday Night Live, który poprowadzi Keke Palmer. Odcinek, który będzie miał premierę 3 grudnia, będzie drugim występem SZA w programie, po wykonaniu utworów Love Galore i The Weekend w 2017 roku.
Komentarze 0