Kilka lat po aresztowaniu Davida Berkowitza światło dzienne ujrzała książka Michelle Remembers (psychiatry Lawrence'a Pazdera i rzekomej ofiary satanistycznego kultu Michelle Smith), a w Ameryce wybuchła paranoja nazywana satanic panic. Jej pokłosiem była sprawa Paula Ingrama, porównywana obecnie do polowania na czarownice z Salem. Już 14 lipca nakładem Wydawnictwa Czarne ukaże się książka Lawrence'a Wrighta, który w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych opisał kulisy kontrowersyjnego procesu.
Nadchodzą w kapturach postacie - to nie mnisi... A strach przed nimi dotrał także do nas. Polskie 90sy stały pod znakiem sensacyjnych materiałów z cmentarzy i piwnic, gdzie pod osłoną nocy miały mieć miejsce demoniczne rytuały. Amerykanie dekadę wcześniej zmierzyli się ze zbiorową paniką, która nakazywała doszukiwać się wszędzie aktywności wyznawców szatana. Z perspektywy czasu ta moralna histeria mogłaby wydawać się wręcz komiczna, gdyby nie zbierała dramatycznego żniwa. Dramat spotkał wówczas choćby rodzinę Ingramów z hrabstwa Thurston w stanie Waszyngton.
Czterdziestotrzyletni Paul Ingram był policjantem z siedemnastoletnim stażem, przewodniczącym oddziału Partii Republikańskiej, członkiem wspólnoty Kościoła Żywej Wody i ojcem pięciorga dzieci. Cieszył się nieposzlakowaną opinią, dlatego jego aresztowanie wywołało szok wśród lokalnej społeczności. Szokujący był zwłaszcza powód aresztowania. Mężczyzna został oskarżony przez dwie córki o przemoc seksualną. Podczas przesłuchania oznajmił, że niczego nie pamięta, ale zaznaczył, że musiał wyprzeć popełnione czyny, bo dwudziestodwuletnia Ericka i osiemnastoletnia Julie nie skłamałyby w tak poważnej sprawie. Śledczy zanotowali, że pod wpływem żarliwej modlitwy Paul opisał im scenę z sypialni dziewczynek... Ten religijny trans wydaje się kluczowy w kontekscie całego splotu wydarzeń. Ingramowie pozostawali bowiem pod silnym wpływem zielonoświątkowych fundamentalistów. Równocześnie był to czas, gdy wiele miejsca w przestrzeni publicznej poświęcano przemocy rytualnej. Miało to miejsce właśnie za sprawą niezwykle kontrowersyjnej publikacji Michelle Remembers, gdzie udokumentowany został 81-dniowy obrząd satanistyczny, zakończony przez Jezusa Chrystusa, Matkę Boską i Michała Archanioła we własnych osobach (!). Ten ostatni miał wymazać wspomnienia Michelle - aż nadejdzie czas, żeby dała świadectwo (!!). Motyw przemocy rytualnej i amnezji ofiar pojawiał się także na kartach bestsellera The Courage to Heal, napisanego przez Ellen Bass; poetkę bez żadnego backgroundu naukowego.
Tymczasem z niepamięci dzieci Ingrama zaczął wyłaniać się obraz czarnych mszy i mrocznego kultu, w którym - poza rodzicami - uczestniczyli także inni pracownicy biura szeryfa w Olympii. Wspomnienia zaczęły wracać także ojcu. Ericka opowiadała o torturach i aborcji; twierdziła, że na jej oczach złożono w ofierze ponad dwudziestkę dzieci. Paul na pewnym etapie śledztwa wziął na siebie zabójstwo, przypisywane The Green River Killerowi. Przypomniał sobie gwałt dokonany na jego żonie przez policyjne psy; przyznawał się nawet do czynów, których nie zarzucały mu dzieci.
Na początku 1989 roku w sprawę został zaangażowany Richarda Ofshe. Ten psycholog społeczny z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley z czasem doszedł do wniosku, że Paul jest podatny na manipulacje, myli fantazję z rzeczywistością, podlega mechanizmowi zniekształcenia pamięci; jak członkowie sekt.
- W maju 1989 roku Ofshe odbył z Ingramem rozmowę telefoniczną, w której prosił go, żeby wycofał przyznanie się do winy, zanim sąd wyda wyrok. Ingram jednak powiedział, że choć i jemu zdarza się powątpiewać w prawdziwość części wspomnień, wciąż ma nadzieję, że w końcu jakoś zapełni puste miejsca nowymi wspomnieniami, które wyjaśnią wszelkie niespójności w jego dotychczasowych zeznaniach i w zeznaniach jego żony i dzieci. – Coś panu powiem – rzekł Ofshe. – To się nigdy nie stanie. Nie ma takiej możliwości, żeby przypomniał pan sobie coś, co wyprostuje wszystkie kłamstwa, które przez ostatnich kilka miesięcy w tej sprawie sformułowano - pisze Lawrence Wright.
Prokurator wycofał akt oskarżenia przeciwko Jimowi Rabiemu i Rayowi Rischowi, którzy także mieli dopuścić się straszliwych czynów. Paul Ingram spędził w więzieniu czternaście lat. Opuścił je w kwietniu 2003 roku.
Preorder reportażu Szatan w naszym domu. Kulisy śledztwa w sprawie przemocy rytualnej jest dostępny tutaj.
