Wskażcie nam grupę, która ma większy wpływ na modę niż muzycy. OK - projektanci mody. Ale nie da się zaprzeczyć, że wielu muzyków trochę mimowolnie zostało ikonami stylu, choć wcale o to nie zabiegali. Po prostu tak wyszło.
Rap, pop i punk - robimy szybki przelot po artystach, których styl na zawsze wpisał się do kanonu. Z wielu powodów.
Run-D.M.C.
O tym osobliwym przypadku spod znaku trzech pasków zdarzyło nam się już pisywać. Już w 1984, kiedy Run, D.M.C. i Jam Master Jay wydali swoją debiutancką płytę Run D.M.C., ich styl stał się oryginalny. Kapelusze, grube, złote łańcuchy, a na nogach – adidas Superstar. Na efekty nie trzeba było czekać długo. Już dwa lata później, podczas występu Run-DMC w Madison Square Garden, zaraz po zagraniu numeru My Adidas DJ Jam Master J zapytał 20-tysięczną publikę o to, kto ma na sobie Superstary. Kilka tysięcy butów zostało uniesionych w powietrze - wspominaliśmy chociażby w tekście poświęconym kultowemu modelowi adidasa. Ich połączenie klasycznych dresów, okularów Cazal, kapeluszy fedora i Superstarów na zawsze zmieniło hip-hopową modę. Po pierwsze - tą charakterystyczną stylówą grupa reprezentowała czarnoskórą społeczność, dając głos tym, którzy w branży modowej byli do tej pory pomijani. Po drugie - zapoczątkowali rewolucyjne współprace marek z muzykami, a Superstary stały się pierwszymi tak silnie powiązanymi z rapem sneakersami.
Madonna
300 milionów sprzedanych albumów, ponad miliard dolarów zarobionych na trasach koncertowych - skala muzycznego sukcesu Madonny bezpośrednio wiąże się z jej gigantycznym wpływem na branżę modową. Stylówki, które przewijały się w ciągu 40-letniej kariery królowej popu, trwale zapisały się w historii, a w ejtisach każda dziewczyna chciała nosić koronkowe rękawiczki, kolorowe rajstopy i kokardy na głowie. Oprócz outfitów na koncertach i w teledyskach, z których (nie tylko) nastolatki robiły notatki, piosenkarka od początku wspierała wchodzących projektantów (Jean Paul Gaultier, dziękujemy za ten stożkowy gorset). Przełomowa muzyka, przełomowy styl i nie mniej przełomowy wizerunek popowej wokalistki złożyły się na obraz niekwestionowanej ikony popkultury.
Kurt Cobain
Antymoda w natarciu, bo wszystko to, co miało być niedbałym elementem wizerunku lidera Nirvany, okazało się wielką inspiracją dla dzieciaków buszujących po second handach czy muzyków - w tym także raperów oraz projektantów. Oversize’owe swetry, grunge’owe flanelowe koszule i owalne okulary - przecież dziś to itemy, które można nazwać ikonicznymi. Tu też należy wspomnieć o stylu ponad podziałami płciowymi, chociażby w przypadku sesji w sukience, ale najważniejszym wnioskiem, który wyciągnęliśmy z jego ubioru, jest po prostu środkowy palec skierowany w kierunku wszelkich modowych norm.
Kanye West
OK, sneakersy Yeezy nie są już tak pożądanym modelem, jak kiedyś. Ale to jedynie ułamek jego ruchów w branży fashion, bo przecież kim byłby Ye bez swoich nowatorskich outfitów? Ewolucja jego stylu to niezłe studium przypadku, bo był etap polówek i włoskich mokasynów - wyraźnie kontrastujących na tle opuszczonych jeansów i koszykarskich t-shirtów noszonych przez kolegów ze sceny - później chwilowe zbłądzenie z okularami shutter shades aż po oversize’owe pastele. Kanye West to przełomowy przykład, jak raper może zburzyć status quo hip-hopowego stylu. To on jako jeden z pierwszych zerwał z archaicznymi normami ubioru dopasowanymi pod względem płci, kiedy wystąpił na Coachelli w koszuli z damskiej linii Celine, tylko po to, by chwilę później wskoczyć na scenę BET Awards w gigantycznym łańcuchu z Horusem. Styl Westa to ciągła zmienna, ale zawsze dominacja.
Ramones
Sprawa jest prosta - zakładasz t-shirt, jeansy, skórzaną kurtkę i conversy, po czym mówisz, że ten outfit jest inspirowany stylem Ramones. W latach 70. i 80. to była rewolucja. Bo gdy punk rockowa muzyka miała być głosem sprzeciwu ze strony niezadowolonych młodych ludzi, to cały przekaz został dodatkowo wzmocniony przez ich styl, odmienny w zależności od szerokości geograficznej. Ramonesi postawili na z pozoru niczym nie wyróżniający się normcore, który jednak w porównaniu do odważnych połączeń, popularnych w tamtym czasie zwłaszcza w UK, był najgłośniejszym cichym protestem w na przecięciu muzyki i mody. A wraz z boomem na punk, jego obie i wyraźnie kontrastujące odmiany zostały podłapane przez projektantów - nie tylko w formie minimalistycznych, DIY-owych sylwetek, ale także pod względem buntu streetwearowych projektantów wobec sztywnych norm branży modowej.
Travis Scott
To jedno z najświeższych zjawisk modowego fenomenu - i to zjawisko mianowane przez najmłodszych rapowych słuchaczy na niekwestionowaną ikonę. Wszystko, czego La Flame dotknie, zamienia się w złoto. Hype, który już wybił ponad skalę sprawia, że jego dropy nie tylko rozchodzą się w mgnieniu oka, ale też doprowadzają do przepychanek pod sklepami i demolowania McDonald’sów. Niby egalitarność, a tak naprawdę stuprocentowa elitarność, skoro o te rzeczy trzeba naprawdę się postarać. I nie mówimy tu tylko o pojedynczych itemach, ale czymkolwiek, co jest sygnowane jego nazwą. To zresztą dobrze wpisuje się w ideę less is more, która od jakiegoś czasu dominuje w modzie. Lepiej mieć mniej, ale autentycznie wyjątkowe rzeczy. O które trzeba powalczyć.