Brakowało porządnego rozlewu krwi w ujawnionych dotychczas fragmentach kolejnej płyty Tedego? Na kilka godzin przed premierą Karmagedonu raper opublikował utwór Hoespicjum, w którym bierze na celownik swojego wieloletniego przyjaciela.
Biorąc pod uwagę ton zapowiedzi tego wydawnictwa, można było przypuszczać, że Tede zechce skomentować aferę sprzed kilku lat, gdy wyrzucił z ekipy NWJ DJ-a Tuniziano, który następnie opowiedział o kulisach wydarzenia w audycji Numer Raz Na Fali:
Pokłosiem tej rozmowy w radiowej Czwórce było późniejsze opuszczenie szeregów NWJ również przez Numera.
W tamtym czasie TDF lakonicznie odniósł się do sprawy, pisząc na Instagramie: Jak się domyślasz nie słuchałem tej audycji. Tata mnie nauczył, że nigdy nie wolno podnieść ręki na kobietę i nie akceptuję takich zachowań w swoim otoczeniu. Tyle. Niecałe dwa lata później wytacza jednak najcięższe działa zarówno przeciwko Tuniziano, jak i dawnemu koledze z Warszafskiego Deszczu, któremu poświęca niemal półtorej zwrotki.
O ile jeszcze kilka dni temu narzekaliśmy, że znane dotąd piosenki z Karmagedonu to nie Teksańska masakra piłą mechaniczną tylko film o facecie w łódce - tym razem Tede nie pier*oli się w tańcu. W życiu to trzeba mieć jaja. Wypierdalaj za bycie Szwajcarią/Widzę jak teraz zmiękła ci faja, jak ci pojechał Jan Mario, to zaledwie próbka tego, co się tutaj dzieje.
Zresztą, sam tytuł mówi wiele...
Premiera Karmagedonu została zaplanowana na czwartek, 9 maja. Podejrzewamy, że zbliżająca się noc będzie niespokojna w niejednym polskim domu.