Ciężkie jest życie rapera, który pozostaje w areszcie domowym i jeszcze chce, mimo niesprzyjających okoliczności, popchnąć do przodu swoją karierę muzyczną.
Jeśli myśleliście, że wypuszczony na dość teoretyczną wolność 69 nie tylko w piątki będzie leżał długo w wannie, korzystając z uroków wolnego, to byliście w dużym błędzie. Trzy tygodnie temu jego prawnik Dawn Florio potwierdzil, że wielomilionowa umowa jego klienta z 10k Projects wymusza jak najszybsze oddanie dwóch materiałów: hiszpańskiego i angielskiego.
Temperatura sporu wokół Tekashiego jest wysoka, ale ten ma chyba zamiar zrobić wszystko, by była jeszcze wyższa. Tym razem uaktywniła się inna osoba związana z jego sprawami, a jest nią Lance Lazzaro. Za jego sprawą do sędziego Paula Engelmayera trafiło pismo, w którym raper prosi o możliwość spędzania dwóch godzin tygodniowo na przydomowej działce, żeby móc tworzyć teledyski.
Czy sąd na to pójdzie? Trudno powiedzieć, skoro zezwolił mu już na tworzenie muzyki w domowym studio. Dalsze ustępstwa mogłyby wyglądać co najmniej dziwnie w oczach opinii publicznej, ale nie takie cuda już widzieliśmy.
