Tekashi 6ix9ine trafił do hardkorowego więzienia i nie ma szans wyjść za kaucją

Tekashi.jpg

Sędzina Mennin ponoć pluła sobie w brodę, że nie posłała Tekashiego za kratki, tylko załatwiła mu wyrok w zawieszeniu za wcześniejsze występki. Wszystko wskazuje na to, że amerykański wymiar sprawiedliwości nie chce popełnić drugi raz tego samego błędu.

Od kilku dni media aż huczą od informacji na temat losów 22-letniego rapera, któremu postawiono bardzo poważne zarzuty federalne, w związku z czym może spędzić w więzieniu nawet resztę życia.

Chłopak prawdopodobnie był zaangażowany w działalność zorganizowanej grupy przestępczej, która siała postrach na ulicach Nowego Jorku, więc nic dziwnego, że nikt nie ma zamiaru się z nim cackać. Świadczy o tym m.in. odrzucenie wniosku o zwolnienie za kaucją. Sąd uznał, że 6ix9ine jest zbyt niebezpiecznym przestępcą, by zgodzić się choćby na areszt domowy.

Na tym nie koniec problemów Tekashiego. Został osadzony w Metropolitan Detention Center na Brooklynie, czyli w miejscu rodem z serialu dokumentalnego Netflix, Jak przeżyć w najcięższych więzieniach świata. Dość powiedzieć, że według Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych nowi koledzy rapera z zakładu karnego są extremely dangerous, violent, or escape-prone. Co więcej, 6ix9ine nie może liczyć na żadną izolację czy gwiazdorskie traktowanie.

Fortuna ewidentnie odwróciła się od Tekashiego. Premiera płyty Dummy Boy coraz bliżej, ale na miejscu młodego wykonawcy przestalibyśmy zawracać sobie głowę muzyką, a zabrali za oglądanie najbardziej przydatnych w jego sytuacji filmów i seriali. Na początek proponujemy Skazanych na Shawshank i Prison Break.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.