Obie marki podają sobie ręce przy wspólnej dystrybucji albumu Tedego Karmagedon. On ma album, Asfalt - wielki magazyn dystrybucyjny. A kiedy collab studyjny?
Tytus od pewnego czasu podgrzewał atmosferę, wrzucając u siebie na facebooku kawałki Tedego - było nie było, człowieka dotąd rzadko przecinającego się z Asfaltem. Dodajmy do tego cameo Jacka w klipie Worldwide Otsochodziego, a już pojawiło się wiele teorii wedle których możliwa byłaby jakaś głośna współpraca albumowa. Tymczasem wygląda to trochę inaczej.
Historia zatoczyła koło, 20 lat temu siedziałem z chłopakami w jednej kabinie nagraniowej gdy powstawały właśnie kolejne zwrotki na Nastukafszy, a teraz moja firma będzie sprzedawać płyty Jacka. Dla mnie osobiście ważny jest też fakt, że dwie stare i ważne marki potrafią się tak blisko dogadać dla wspólnego dobra. W tym wypadku 2 + 2 wyjdzie co najmniej 7, a nie 4. Razem możemy więcej. Rzeczywiste partnerstwo to nie tylko w naszej rapgrze, ale w ogóle w polskiej mentalności rzadkie zjawisko. Lubimy się odgradzać, oznaczać teren i szefować na ciasnym, ale własnym podwórku. Cieszę się, że Tede nie miał z tym problemu, czym udowodnił, że jest jedną z najbardziej otwartych osób w polskim hiphopie - skomentował na facebooku Tytus.
Asfalt pokazał, że umie w dystrybucję i promocję swoich płyt - przypominamy, że to oni odpowiadali za ogólnopolski sukces O.S.T.R.-ego, Taco Hemingwaya czy Otso. Nic dziwnego że Wielkie Joł, które dotąd musiało korzystać z usług innej formy dystrybucyjnej, przyłączyło się do rosnącego w siłę brandu. Kto następny?