It's King of New York, lookin' for the Queen – tymi słowami Tekashi otwiera numer, będący międzypokoleniowym spotkaniem na szczytach nowojorskiej rap-gry. Można z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że FEFE poważnie zamiesza na liście Billboard Hot 100.
Na początek suchar. Co ma wspólnego Tekashi z radiem? Też nie znosi ciszy! Ledwie świat obiegła informacja o porwaniu, obrabowaniu oraz hospitalizacji rapera, a tu nagle otrzymujemy utwór FEFE wraz z towarzyszącym mu teledyskiem. Czyli jest jak u Hitchcocka: najpierw trzęsienie ziemi, a potem napięcie narasta.
Wciąż nie wiadomo czy wczorajszy napad był rzeczywistą sytuacją czy to akcja sfingowana na potrzeby promocji, ale zamieszanie służy 6ix9ine’owi i prawdopodobnie żadna kontrowersja nie jest w stanie zatrzymać TGV jego kariery. Skoro nie zastopowało jej wykorzystanie seksualne nieletniej albo duszenie 16-letniego fana – to w sumie co miałoby?
Teraz samozwańczy król Nowego Jorku spotyka się w jednym utworze z królową Nowego Jorku (zapytajcie Nasa albo Playboia Cartiego), która umiejętnie podgrzewa atmosferę przed nadchodzącą premierą Queen (10 sierpnia). Wszystko wskazuje na to, że FEFE stanie się kamieniem milowym w dorobku Tekashiego i już wkrótce Gummo przestanie być jego największym osiągnięciem na liście Billboardu.