„To powinno być nielegalne”! Burza wokół nowego filtra na TikToku

Zobacz również:Niebezpieczny challenge na TikToku. Jego uczestnicy... przedawkowują lek na alergię
An Afternoon With TikTok's "Girls In The Valley"
Jon Kopaloff/Getty Images

Body Glamour, czyli zatarcie rzeczywistości ze sztuczną inteligencją i krok w tył w walce o samoakceptację wśród młodych userów.

Nie używaj tego filtra! To wirus, z którego wszyscy korzystają. Zasługujesz na pełne i szczęśliwe życie bez zmartwień o to, jak wyglądasz – apelowała Joanna Kenny, influencerka poruszająca na TikToku temat samoakceptacji i body positive. Na jednym z filmów, który obejrzało już prawie 8 milionów osób, pokazywała mechanizm nowego narzędzia aplikacji. Gestykulowała, robiła miny, chodziła, a mimo to Body Glamour dalej działał. Na tym polega jego rewolucyjny charakter; coś, czym wyróżnia się od reszty, i co może stać się bardzo groźne.

Jak działa?

Tradycyjne filtry pobierają obraz z kamery 2D i mapują twarz na modelu 3D, przez co efekty są wypaczane lub zakłócane przy poruszaniu głową czy chwilowym zasłonięciu części ciała. Napędzany przez sztuczną inteligencję Body Glamour pozostaje na to obojętny. Dzięki technologii facial-recognition algorytmicznie odwzorowuje dokładne cechy użytkownika; wyszukuje jego niedoskonałości i sprawnie je poprawia, przykładowo zmieniając minimalnie rozmiar ust czy lekko zniekształcając szczękę. Dlatego można biegać, mówić i ruszać rękami, a on się nie zmieni.

Nie wyglądam jak ja, ale sam filtr sprawia wrażenie naturalności, jakby była tam jakaś tekstura skóry – dziwiła się Kenny. Przekonywała, że dzięki umiejętnemu wykluczeniu przez twórców elementu sztuczności, niezwykle trudne będzie odgadnięcie, czy ktoś używa Body Glamour czy nie. W ekranie nie zobaczymy już karykaturalnego wyglądu lalki, ani obrazu, który nasz umysł od razu skataloguje jako coś poprawionego, nie do końca prawdziwego. W swojej fałszywości Body Glamour jest niezwykle naturalny i przez to złudny.

Nie chcę tego mówić o sobie, ale wyglądam brzydko, gdy zdejmę ten filtr. Nie sądzę, żeby mój mózg wiedział, jak sobie z nim poradzić – komentowała gorzko.

Body Glamour a zdrowie psychiczne

Na określenie dokładnego wpływu Body Glamour na ludzi musimy jeszcze poczekać, ale eksperci już teraz ostrzegają przed jego potencjalnymi konsekwencjami. Wskazują na różne problemy – od betonowania zakorzenionego w naszym społeczeństwie fetyszu piękna i utrwalania szkodliwych standardów wyglądu aż po zdrowie psychiczne.

W przeszłości różne eksperymenty udowodniły rolę filtrów w budowaniu złego samopoczucia użytkowników. Wielu z nich nawet przy dużej świadomości działania mechanizmów takich korektorów przyznawało, że porównanie między rzeczywistym wyglądem a tym w ekranie może odbić piętno na poczuciu własnej wartości. Przede wszystkim filtry niejako sugerują nam, z czym teoretycznie powinniśmy mieć problem. Zaczynamy zauważać niedoskonałości, które w przeszłości były dla nas nieistotne.

To wzmacnia tezę dziennikarzy BBC, którzy twierdzą, że doszliśmy do momentu, w którym postrzeganie piękna kształtuje głównie internet. Dlatego o ile w przeszłości wszelakie filtry były odbiciem ideału piękna w świecie rzeczywistym, o tyle teraz rzeczywistość stara się być odbiciem filtrów. Przez co coraz więcej młodych osób decyduje się na zabiegi kosmetyczne, żeby upodobnić się do wyglądu ze retuszowanych zdjęć czy filmów.

Technologia przyspiesza

To wygląda tak, jakby ktoś ekspresowo zmienił moją twarz w photoshopie, tylko że każdy wie, że to szalenie trudne i zajmuje dużo czasu – dziwiła się inna influencerka, Kay Brooks.

Jej wypowiedź idealnie oddaje trwające kontrowersje, bo przecież głównym zarzutem do Body Glamour jest to, że w swojej dziedzinie stał się zwyczajnie zbyt dobry. Sama technologia, którą wykorzystuje, nie może nas specjalnie zaskakiwać. To coś, z czym mamy do czyniania już od wielu lat. Jednak w przeszłości korzystano z niej na skomplikowanych komputerach i drogim sprzęcie, a teraz każdy ma ją w telefonie i każdy na potrzebę filmu czy zdjęcia może zmienić się w modela. To powinno być nielegalne! – dodała Brooks.

Dyskusja o moralnych aspektach filtrów na TikToku się rozpędza, czego przykładem jest efekt Teen, które daje możliwość zmiany wyglądu na nastolatka. Eksperci ds. bezpieczeństwa dzieci w internecie obawiają się, że narzędzie może prowadzić między innymi do normalizacji seksualizacji młodzieży. Dlatego aktywiści coraz częściej zachęcają do porzucania filtrów i promowania naturalności.

Oto przypomnienie dla każdego, kto tego potrzebuje: jesteście idealną wersją siebie – skwitowała Joanna Kenny.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Jędrzej, choć częściej występuje jako Jj. Najlepiej opisuje go hasło: londyński sound, warszawski vibe. W Drugim Śniadaniu regularnie miesza polskie brzmienia z tym, co dzieje się na Wyspach, dorzucając również utwory z amerykańskiej nowej szkoły. Afrowave, drill, trap - słyszymy się!