Marco D'Amore as Ciro Di Marzio, Antonio Milo as Attilio - Gommorah _ Season 1, Episode 1 - Photo Credit: Emanuela Scarpa/Sundance TV
O narkotykach albo z narkotykami w tle. Owoc zakazany kusi najbardziej, a dzięki panującej hipokryzji, jeśli chodzi o używki, narkotyki zaliczają się właśnie do tych zakazanych. Nic dziwnego, że popkultura wzięła się za temat z właściwą sobie fantazją.
Jeśli chodzi o kino, to wiele spośród najbardziej kultowych scen ma narkokontekst, a niektóre z nich zostały wręcz zajechane do granic możliwości. Swoją drogą czytaliście już nasz ranking najlepszych filmów o narkotykach albo najlepszych filmach o handlu dragami? Na pewno znacie przynajmniej jednego ziomka, który cały czas cytuje Scarface’a, myśląc, że robi coś niesamowicie fajnego. Nie, kolego, to równie lamerskie, co robienie z siebie intelektualisty, bo przeczytałeś pół książki Bukowskiego.
Ale jeśli chodzi o seriale, gdzie narkotyki odgrywają główną rolę, to jest w czym wybierać. Są serie, które temat traktują lekko, są takie, które rzeczywiście przyglądają się zagadnieniu z głębią i wrażliwością. W naszym zestawieniu znajdziecie oczywistości (głównie dlatego, że są to żelazne klasyki), ale zabraknie tytułów, które tematu nie omijają, ale nie jest on najważniejszy - np. Orange Is New Black, który bardzo polecamy, głównie przez poruszanie wątków rasowych w kontekście przestępstw związanych z narkotykami. Nie powinno też dziwić, że miażdżąca większość seriali z naszej listy jest z Ameryki - kraju zbudowanego na przestępstwach i przestępstwami zafascynowanego.
1
Breaking Bad
Nie mogło tu zabraknąć Waltera White’a i jego tragicznych losów. Przemiana zwykłego nauczyciela chemii w morderczego manipulanta o wielkich ambicjach jest mocno fascynująca. Nie zaszkodziło również to, że serial nie bał się eksperymentów formalnych, a obsada dawała z siebie wszystko. Co prawda końcówka potrafiła zmęczyć, ale Breaking Bad to serial wyjątkowy. Śmiemy twierdzić, że spin-off, czyli Better Call Saul potrafił momentami przebić oryginał, ale hej - nie istniałby, gdyby nie Walter i jego białe gacie! Że nazwaliśmy kiedyś Breaking Bad najlepszym serialem świata? Nigdy nie byliśmy w redakcji jednogłośni i za to nas chyba lubicie.
2
Narcos
Momentami przereklamowana - to nie jest aż tak wybitny serial! - ale bardzo solidna pozycja na liście. Narcos ma wiele wad - kompleks białego zbawiciela, zero krytycznego myślenia o skutkach wojny z narkotykami, gloryfikowanie działań amerykańskich zbrodniarzy z DEA i CIA, robienie bohatera z Pablo Escobara, miejscami dialogi wywołujące zgrzytanie zębami… Ale serial po prostu wciąga i jako bajeczka o (prawie) dobrych typach goniących złych typów działa bardzo dobrze. Wagner Moura jako Escobar jest po prostu genialny, a napięcie w serialu jest niczym igły pod krzesłem.
3
The Wire
Czy to najlepszy serial na liście? Owszem, narkotyki to tylko jeden aspekt epickiej opowieści o upadku Baltimore, ale bardzo ważny. Mało jest seriali, które podchodzą do swojego tematu z większym zaangażowaniem, wiedzą i wrażliwością. The Wire to wstrząsająca analiza społeczna i polityczna, która oprócz kapitalnych bohaterów i ciekawych wątków oferuje krytyczne, złożone spojrzenie na rzeczywistość, w której system ciągle krzywdzi słabszych, dodatkowo karząc tych, którzy mają czelność sprzeciwić się zgniłemu status quo. Co najsmutniejsze - diagnoza z The Wire jest aktualna i dzisiaj.
4
Gomorra
Set di "Gomorra 3", regia di Claudio Cupellini.
Najcięższa pozycja na liście - Gomorra nie pudruje kryminalnego świata, nie robi bohaterów z nikogo (patrzymy na ciebie, Narcos), nie mizdrzy się do publiczności i toczy się własnym, koszmarnie przytłaczającym tempem. Kompleksowo pokazana walka o wpływy w mafii niesamowicie wciąga, z miejsca wchodząc do grona najlepszych europejskich seriali. Polecamy też film i książkę, od której wszystko się zaczęło, a jej autor, Roberto Saviano, dostał od mafiosów wyrok śmierci i ukrywa się do dziś.
5
Ślepnąc od świateł
Serial zebrał sporo pozytywnych opinii, ale mimo wszelkich prób odróżnienia się od reszty rodzimych produkcji - co udało się szczególnie pod względem muzyki i estetyki wizualnej, wbrew temu, co pisał inny z naszych redaktorów tuż przed premierą - jest ciągnięte w dół przez znajome wady: dziwaczne dialogi, nierówną grę aktorską, pretensjonalność. Mimo wszystko warto zerknąć z ciekawości i wyrobić sobie zdanie samemu. Poza tym od czasów Ekstradycji Polska nie mówiła tyle o żadnym innym serialu - wypada mieć Ślepnąc od świateł obejrzane, bo na pewno jest to rzecz, która w 2018 trafiła idealnie w tempo.
6
Trawka
Editorial use only. No book cover usage.
Nancy Botwin (absolutnie rewelacyjna Mary Louise-Parker) nie jest psychopatką, ba, w przeciwieństwie do innego narko dona z rodzinnych przedmieść nigdy nie przechodzi do końca na ciemną stronę. Za to dotykają ją pycha, egoizm i tchórzostwo. Trawka nie jest zbyt ciężkim serialem, bliżej mu do Sześciu stóp pod ziemią niż do Breaking Bad, ale nie brakuje w nim dramatycznych wydarzeń. Ma też ciekawy zestaw bohaterów i bohaterek i świetny humor. Oczywiście, z czasem postać Nancy stała się nie do zniesienia - efektem ubocznym jej metamorfozy było zniszczenie rodziny (biedny Andy) i masa bardzo irytujących scen - ale kiedy Trawka działa, jest porównywalna do kilku maszków Cheese’a albo innej Amnezji.
7
Good Girls
GOOD GIRLS -- Season: 1 -- Pictured: (l-r) Retta as Ruby Hill, Christina Hendricks as Beth Boland, Mae Whitman as Annie Marks -- (Photo by: Danielle Levitt/NBC)
Wariacja na temat Weeds i Breaking Bad, czyli znowu ludzie z przedmieść wchodzą w narkobiznes z desperacji i konieczności. Największą siłą serialu jest obsada - Retta (Parks And Recreation), Christina Hendricks (Mad Men) i Mae Whitman (Scott Pilgrim kontra świat) to wspaniałe trio, między którym panuje dobra chemia (no pun intended). Jeden z tych seriali, które od samego początku, od pierwszych scen po prostu świetnie się ogląda.
8
Synowie anarchii
SONS OF ANARCHY -- "Suits of Woe " -- Episode 711 -- Airs Tuesday, November 18, 10:00 pm e/p) -- Pictured: (center) Charlie Hunnam as Jax Teller. CR: Prashant Gupta/FX
Najgłupsza, najgorsza, a jednocześnie najbardziej satysfakcjonująca pozycja z naszego zestawienia. Sons Of Anarchy to męska fantazja po wciągnięciu kontenera kokainy, bzdurna przypowiastka o motocyklistach z małego miasteczka, w którym jakimś cudem działa kilkanaście różnych gangów - wszystkie tak oryginalne, jakby były frakcjami w jakiejś fantazyjnej grze RPG. Aktorstwo jest cudownie przegięte, wątki absurdalne, przemoc i trudne tematy prezentowane w sposób, jakiego nie powstydziłby się nu metalowy zespół z 2002 roku. Wybitny gniot, polecamy!
9
Trailer Park Boys
Chłopaki z baraków mają kilka równoległych żywotów w Polsce - jest frakcja oglądająca tylko z polskim lektorem (który rzekomo dodaje jeszcze więcej humoru) i frakcja wiernych oryginałowi. Niezależnie od tego, gdzie stoicie w tym konflikcie, Trailer Park Boys to klasyka śmieciarskiej komedii. Barwna galeria postaci (naszym ulubieńcem jest rozkoszny idiota Ricky), kultowe powiedzonka i wieczna, choć powolna i usiana wieloma pułapkami, pogoń za lepszej jakości życiem - kanadyjski serial oferuje to i dużo więcej. Szkoda, że Netflix rozmienia markę na drobne i animowana wersja mocno odstaje jakością od reszty.
10
Skins
Skins bierze się za wiele poważnych tematów i z większości wychodzi naprawdę dobrze. Trudne historie o dorastaniu, mozaika brytyjskiego społeczeństwa i imprezy w tle to przepis na pretensjonalną katastrofę, ale różnorodna, utalentowana obsada, ciekawy sposób narracji i wyśmienite dialogi złożyły się na kultowy serial, który dla wielu był (i jest dalej) nieodłącznym elementem wczesnej młodości. Tak, dragi są tu czynnikiem z drugiego planu, ale dla bohaterów i ich losów - niezwykle istotnym.
11
High Maintenance
Każda z miniopowieści prezentowanych w High Maintenance jest wyjątkowa, często także pod względem formalnym. Ile seriali pokazywało wydarzenia z punktu widzenia psa? No właśnie. Serial spięty osobą trawkowego kuriera pokazuje interesujący przekrój przez amerykańskie społeczeństwo z wyczuciem i sporym sercem. Niektóre miniatury są zabawne, inne przeraźliwie smutne, ale całość epatuje urokiem i inteligencją. Fenomenalna pozycja!
12
Workaholics
Kolejny serial w zestawieniu, gdzie główną rolę gra grupa przygłupów. Tytułowi pracoholicy to ludzie bez żadnych realnych ambicji (za to z przerostem tych kretyńskich), którzy swój czas dzielą na ćpanie w pracy i ćpanie po pracy. Nie ma tu humoru najwyższych lotów, za to bywa naprawdę zabawnie. Propozycja raczej dla stonerów i ludzi, którzy potrafią się odnieść do kompletnego marnowania swojego czasu wolnego.
13
House
Na dobrą sprawę mogła się tu znaleźć również Siostra Jackie, ale z dwojga opętanych przez narkotyki wolę antypatycznego lekarza. Zakrzykniecie: ale on jest na lekach! Co jest lekiem, a co narkotykiem to relatywna sprawa, determinowana przez politykę - a House zachowuje się jak najgorszy ćpun, wciąż szukając bomby, oszukując, w końcu - lądując na odwyku. Oczywiście, serial wyczerpał swój potencjał na poziomie drugiej połowy, a ograniczona liczba stawianych diagnoz ocierała się o komizm (nie wiadomo co to? Pewnie lupus!). Ale House potrafi mieć kapitalne momenty, w czym główna zasługa wybitnej gry aktorskiej Hugh Lauriego i ciekawego anturażu tytułowego doktora. Tylko błagam, nie puszczajcie już w żadnym serialu You Can’t Always Get What You Want Stonesów - w House został użyty jakieś 99 razy!
Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!
Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.
Dziennikarz, muzyk, producent, DJ. Od lat pisze o muzyce i kulturze, tworzy barwne brzmienia o elektronicznym rodowodzie i sieje opinie niewyparzonym jęzorem. Prowadzi podcast „Draka Klimczaka”. Bezwstydny nerd, w toksycznym związku z miastem Wrocławiem.