Gunna, Lil Baby, Blueface… Ile można? Czas na odrobinę trapowej świeżości, a ci panowie są w stanie odrobinę namieszać na scenie.
Mogłoby się wydawać, że nie ma nic prostszego, niż zostanie gwiazdą trapu, ale to jednak nie takie oczywiste. Nagranie jednego hitu to sztuka, która udała się niejednemu, ale posiadanie odpowiednich cech i tajemniczego składnika X, nazywanego również tym czymś nie jest już tak często spotykane.
Zebraliśmy pięciu newcomersów, którzy naszym zdaniem taki faktor posiadają, a do tego ich muzyka brzmi co najmniej dobrze. Keep them on the radar!
Lil Keed
Co to, kolejny Lil w rapgrze? Tak, ale Keed ma bardzo mocne plecy w branży. Dorastał na tej samej dzielce co Young Thug, a tuż po śmierci swojego kumpla Rudy’ego, w wieku 16 lat, zaczął rapować na poważnie. Jego kariera wystartowała dopiero w 2018, a już Lil Keed może się pochwalić byciem protegowanym Thuggera, featami od Offseta, 21 Savage’a czy Lil Yachty’ego. Wpływ muzyki Młodego Zbira widać w twórczości Keeda na pierwszy rzut ucha – to bardzo melodyjne kawałki wyśpiewane wysokim, czasem skrzeczącym głosem. Zdecydowanie to kupujemy, bo wszystko się zgadza – ten newcomer z Atlanty ma skillsy, słuch muzyczny, poczucie melodii i dostatecznie dobre linijki.
Justin Rarri
Zajawiony szesnastolatek bujający się po ulicach i boiskach do koszykówki w Miami wraz ze swoimi ziomalami - tak przynajmniej wyglądają klipy. Justinowi Rarri warto się przyjrzeć, bo jest bardzo młody, a umiejętnościami nie odstaje od starszych trapowców. Umieściliśmy jego numer W2Leezy w naszym zestawieniu siedmiu trapowych letniaków, które pozwolą wam schłodzić się w upalne dni zupełnie nieprzypadkowo – Rarri zrobił kawał dobrej roboty i bynajmniej nie chodzi nam o wylanie na siebie kubła zimnej wody. Co prawda wydał dopiero dwa tracki, ale już robi furorę w sieci. Wróżymy mu podobny start, jaki kilka lat temu zaliczyli Rae Sremmurd.
Roddy Ricch
Die Young Roddy napisał zaraz po tym, jak media ogłosiły śmierć XXXTentaciona. Już wtedy raper był całkiem znany, a wszystko dzięki pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Roddy Ricch mieszkał w najważniejszych dla trapu ośrodkach – urodził się w Compton, a później przez jakiś czas żył w Atlancie. Zebrał bagaż doświadczeń i umiejętności, dzięki którym po wypuszczeniu debiutanckiego projektu Feed Tha Streets zyskał poparcie takich tuzów, jak DJ Mustard, Meek Mill czy Nipsey Hussle. Ricch to jeszcze newcomer, ale już najwyższa liga – licznik wyświetleń pod jego kawałkami wskazuje w kilku przypadkach kilkadziesiąt milionów; ma numery z E-40, A$AP Fergiem, Schoolboyem i Quavo. To w końcu bardzo dobry raper – potrafi napisać angażujący tekst, dobrze go nawinąć i przede wszystkim zainteresować słuchaczy.
Lil Tjay
Ten gość z Bronxu ma dopiero 18 lat, a na karku kilka wyroków po parę miesięcy za kradzieże i jeden większy – rok odsiadki w poprawczaku. I done been through so much I don't feel nothing – takie wersy nieczęsto słyszy się od kogoś, kto będzie mógł kupić legalnie alkohol dopiero za trzy lata. W 2017 poprzysiągł swojej rodzinie, że nie będzie już wchodził w konflikty z prawem, a zamiast tego zajmie się rapem. I bardzo dobrze – dzięki temu dziś możemy słuchać świeżych i ciekawych tracków od typa, kto był zmuszony do przedwczesnego wejścia w dorosłość, ale z drzemiącymi w nim nadal pokładami nieposkromionej młodzieńczości. Lokalsi mówią o nim Justin Bieber z Bronksu, a on sam woli porównywać się do Ushera. Nieskomplikowane linijki, śpiewane refreny i intrygujące flow plus brak poczucia sztuczności – takiego trapu chcemy słuchać.
NLE Choppa
Swoimi trackami wywołał wojnę pośród wytwórni – kilka poważnych graczy miało się o niego kłócić, a kwoty, które mu proponowano, podobno dochodziły do 3 milionów dolarów. Dlaczego biznes tak wysoko ceni sobie nieopierzonego rapera z Memphis? Ma dopiero 16 lat, a jego numer Choppa Flow ma aktualne 73 miliony wyświetleń na YouTube – to zatem bardzo prosty rachunek zysków i strat. Nastolatek zasłynął dzięki chwytliwym nutom i swoim występom w teledyskach – prezentuje na nich przeróżne, czasem komiczne ruchy taneczne. NLE Choppa wyróżnia się na tle innych trapowych newcomersów swoją muzyczną stylówą i coś czujemy, że już niedługo może być o nim naprawdę głośno.