Choć globalnym wzorcem dla zapatrzonych w styl scandi girls copy-paste influencerek jest Kopenhaga, to właśnie Sztokholm, wśród skandynawskich stolic, wyróżnia się jako kulturowo różnorodny hub, który kształtuje trendy streetwearowe.
Coming from the dark with my Stockholm sound – nawijają Bladee i Ecco2k, reprezentanci DrainGangu, który mocno kontrastuje z typowym obrazem Skandynawii jako krainy oversize’owych szalików Acne i estetyki clean girls. My też postanowiliśmy sprawdzić, jak naprawdę wygląda Północ.
Okazja poważna, bo zostaliśmy zaproszeni na wyjazd do Sztokholmu, by odkryć miejską tkankę tworzącą nowe trendy. Ten trip był częścią projektu Cultural Ties, który wskazuje te europejskie miasta, które są prawdziwymi stolicami streetwearu. Skromnie przypominamy, że to właśnie nas, społeczność newonce, wybrano jako głos, wokół którego rozwija się streetwear w Warszawie. Mając to na uwadze, rzucamy odważny statement: Sztokholm, tak jak Warszawa, jest czymś zupełnie innym, niż pokazują to zagraniczni obserwatorzy.
Podobnie jak Warszawa, postrzegana jako postkomunistyczny symbol inspiracji (lub zapadła dziura), Sztokholm jest stereotypowo przedstawiany jako minimalistyczny raj miłośników IKEA lub depresyjne tło kryminałów. Jak się pewnie domyślacie, oba te miejsca są w rzeczywistości czymś innym – i to czymś dużo bardziej interesującym.
Nasz trip po Sztokholmie rozpoczęliśmy od wieczornego kieliszka naturalnego wina w Barze Savant. Jak przystało na wyjazd prasowy, rozmowy krążyły wokół przyszłości mody w Europie i pierwszych wrażeń ze Sztokholmu. Rano, po śniadaniu w hotelu Nobis – wyobraźcie sobie Bristol, ale bardziej w klimacie nordic luxury – czekał nas intensywny dzień. Pierwszym przystankiem była przestrzeń kreatywna Tekniska Högskolan w dzielnicy Vasastan, słynącej jako hub dla młodych projektów artystycznych i świeżych twórczych idei. Odbył się tam panel, który wciągająco nakreślił kierunki rozwoju mody w Szwecji, pokazując, jak Sztokholm łączy w sobie wpływy z całego kraju.
Artysta wizualny Marc UÅ oraz stylistka i kuratorka Wasima Ayad, właścicielka sklepu z ubraniami vintage Der Ward, opowiadali o stereotypach związanych ze szwedzkimi trendami i wizjach na przyszłość. Podczas panelu Daniela Klaeser z Zalando podkreślała między innymi, że streetwear to coś więcej niż trend, bo jest mocno zakorzeniony w społecznościach. Mimo przewidywań panelistów o wzrastającej popularności gorpcore’u i lokalnych inspiracji z północnej Szwecji, to właśnie społecznościowy kontekst przewijał się najczęściej.
Temat kulturowo-społecznego storytellingu w modzie kontynuowaliśmy po lunchu w restauracji Alba Nytorget. Tam, podczas warsztatów z kolektywem Let’s Create, dziennikarze i twórcy z całej Europy zagłębiają się w rolę społeczną i misję zawodów, które pomagają tworzyć i umacniać naszą wspólną świadomość kulturową.
Wieczór zakończyliśmy kolacją w Hosoi, restauracji i przestrzeni kreatywnej, gdzie czekały na nas intrygujące połączenia smaków kuchni szwedzkiej i azjatyckiej. A potem? Niespodzianka: dance party z występem na żywo artystki Mapei, który stanowił idealne zwieńczenie wyjazdu. I dowód na to, że Sztokholm to miasto pełne nieszablonowych społeczności i kultur.
sponsorem materiału jest marka Zalando