Tydzień w technologicznym świecie. Polski wynalazca, wirtualne Euro i metawersum Państwa Środka

Zobacz również:Audius, czyli alternatywny Spotify. Poznajcie serwis, którym zarządzają... sami artyści
China VR technologia metawersum
fot. Getty Images

Mijają dopiero pierwsze miesiące 2022 roku, a już wiemy, że pod wieloma względami może to być przełomowy czas. Choć dynamiczny rozwój technologii to, co prawda, żadna nowość.

Natomiast sytuacja coraz bardziej zaczyna przypominać filmy science fiction. Samospełniająca się przepowiednia przybliża społeczeństwo do wizji z Black Mirror, Ex-Machiny, Matriksa czy Swan Song z laureatem Oscara, Mahershalą Alim, w roli głównej. Jakby nie było, dość wyświechtane już hasło the future is now, zwyczajnie staje się rzeczywistością. W kolejnym artykule z serii technologicznych newsów postanowiliśmy zrobić przelot przez jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi technologii. Chodzi oczywiście o wirtualne pieniądze oparte na systemie blockchain. Co nowego słychać w świecie Bitcoina, Ethereum, zdecentralizowanych organizacji czy metawersów?

Poland strong

Jeśli w światowej popkulturze, technologii czy sporcie pojawia się polski akcent – nie ma szans, żeby uciekło to medialnej uwadze. Nie inaczej jest w przypadku kryptowalut. Bohaterem tego newsa jest Paweł Wojciechowski, który zajmuje się m.in. kopaniem bitcoinów, ale spogląda też w stronę energii odnawialnej. Przedsiębiorca ma własną firmę IT, a jego misją jest z jednej strony rozwój w oparciu o technologię blockchain, ale również zmniejszenie śladu węglowego. I, co więcej, wykorzystanie w domach energii czerpanej z krypto, które przecież pożera ogrom prądu. Co zatem zrobił Wojciechowski? Użył paneli fotowoltaicznych do kopania bitcoinów, a ciepło powstałe w wyniku tego procesu przeznaczył na… ogrzewanie wody w swoim domu. Wykorzystał do tego tzw. smart boilera, który to wynalazek jest jego autorskim pomysłem. Jak to szło, Polak potrafi?

Wirtualne euro? Kwestia czasu

Mamy już e-yuana, który rozwija się w Chinach w coraz szybszym tempie. Zresztą, dużo mówi się o tej walucie w kontekście odbywających się w Pekinie zimowych Igrzysk Olimpijskich. I nie od dziś wiadomo, że ten azjatycki gigant jest liderem w wielu technologicznych rozwiązaniach. Jak to wygląda na europejskim rynku? Najnowsze doniesienia mówią o legislacji wirtualnego euro w 2023 roku. Przynajmniej tak twierdzi Mairead McGuinness – szefowa finansów Komisji Europejskiej.

Europejski Bank Centralny już eksperymentuje ze strukturą pod tego rodzaju walutę. Pierwsze, prototypowe efekty spodziewane są za kilkanaście miesięcy. Jeśli chodzi o wejście w życie – tu będziemy musieli uzbroić się w cierpliwość, bo predykcje mówią o 2025 roku. Jak łatwo się domyślić, chodzi tu głównie o przepisy i regulacje, czyli w skrócie – unijną biurokrację. Co ciekawe, w kontekście CBDC (central bank digital currency – przyp. red.) ruchy są robione m.in. w Kenii, Tajlandii czy na Bahamach. Tej siły już nie powstrzymacie.

Chińskie metawersum na własnych zasadach?

Mają e-yuana i skrzętnie przyglądają się rynkowi kryptowalut, czy w ogóle całemu zdecentralizowanemu movementowi. I, co nie powinno specjalnie dziwić, Chiny robią to na własnych zasadach. Powodów, dla których tak się dzieje, jest oczywiście cała masa, ale w skrócie: autorytarne państwo rządzi się swoimi prawami. W większości odbijającymi się negatywnie na społeczeństwie, co nie zmienia faktu, że władze muszą pokazać potęgę swojego zarządzania na międzynarodowej arenie. Albo w bezpośredni sposób, albo używając do tego metod typu soft power.

Czy zatem The Sino Metaverse będzie tego rodzaju narzędziem? Wiele na to wskazuje. Tym bardziej, że Państwo Środka pragnie uniknąć w tym przypadku decentralizacji. I jednocześnie skupić się na stworzeniu lokalnego metawersum tak, aby Chińczycy ochoczo uczestniczyli w jego rozbudowie, zamiast dołączać do globalnych alternatyw. A już w szczególności do tych made in USA. Mają w tym pomóc Big Techowi giganci znad rzeki Jangcy: Baidu czy Tencent. Co tu dużo mówić, przyszłość dzieje się na naszych oczach.

Aby dowiedzieć się więcej o inwestowaniu w cyfrowe aktywa wejdź na stronę giełdy Zonda, która jest jedną z największych giełd walut cyfrowych w Europie. Firma została założona w 2014 roku i jest regulowana przez estońską jednostkę analityki finansowej (FIU). W serwisie jest do wyboru ponad 60 kryptowalut, ale inwestorzy mogą dokonywać transakcji również przy użyciu tradycyjnych walut, w tym polskiego złotego.

Rynek kryptowalut oraz kryptoaktywów charakteryzuje się wysoką zmiennością. Inwestycja w kryptowaluty i kryptoaktywa wiąże się z wysokim ryzykiem.

Tekst powstał we współpracy z marką Zonda.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.