Można zrzędzić, że dzisiejsza Coachella to już nie to co kiedyś, ale prawda jest taka, że jeśli jest na świecie miejsce, w którym można liczyć na takie niespodziewane collaby, to jest nim właśnie ten festiwal.
Redaktor Sobczyński pogrążony w rozpaczy, bo liczył, że ten koncert Kids See Ghosts, który widział w listopadzie, był jedynym wspólnym razem Kanye'ego i Cuddera na scenie, podczas którego wykonywali numery właśnie tego projektu. A tu Kanye niespodziewanie pojawił się na koncercie Kida podczas drugiego weekendu Coachelli i zagrał z nim obie części Ghost Town, Reborn, Father Stretch My Hands pt 1 i - na wejście - Feel The Love. Brrrah brrrah, da da da dah!
Chyba jeszcze ciekawiej wyglądał wspólny występ Tame Impali i A$AP Rocky'ego. Tu też o jakimś większym zaskoczeniu w kwestii składu personalnego nie było mowy; Sundress Flacko to przecież numer oparty na Why Won’t You Make Up Your Mind Australijczyków. Razem zagrali też L$D - jeśli znacie twórczość Tame Impali, ten wybór nie powinien was zadziwić.