Widzieliśmy już serial Ślepnąc od świateł - to jest nasze 5 wrażeń po seansie

slepnac-1.jpg

Jest mrocznie. Jest intensywnie. Jest... praktycznie tak, jak wyobrażaliśmy to sobie, czytając książkowy pierwowzór. I jest dobrze, chociaż mogłoby być dużo lepiej.

Nie wiadomo, czy Ślepnąc od świateł okaże się frekwencyjnym sukcesem; choć książka Jakuba Żulczyka była bestsellerem i jedną z najgłośniej komentowanych literackich pozycji ostatnich lat, to pamiętajmy o skali - po nową literaturę wciąż sięga o wiele mniejszy procent społeczeństwa, aniżeli po nowe seriale. Nie zdziwimy się, jeśli masowemu odbiorcy tytuł Ślepnąc od świateł nie mówi zupełnie nic.

Ale i nie zdziwimy się, jeśli wszyscy z tych kilkudziesięciu / kilkuset tysięcy osób, które przeczytały książkę, włączą serial - każdy chyba jest ciekaw, jak udało się przeszczepienie tej pozornie mocno niefilmowej powieści na płaszczyznę TV. My dzięki uprzejmości HBO Polska obejrzeliśmy pierwsze trzy odcinki, a po seansie wynotowaliśmy kilka rzeczy, które najmocniej zapadły nam w pamięć.

1
1. Papierowy hardkor
maxresdefault-1.jpg

Znacie tę sytuację, kiedy grzecznym na co dzień ludziom po alkoholu zaczyna odbijać i wmawiają wszystkim, że co to oni nie robią teraz za szalonych rzeczy? Ostatecznie największym wariactwem, na jakie mogą sobie pozwolić, jest wyjście przez okno na parterze, ale JEST HARDKOR! JEST MOC! WHOAAAAA!

Mniej więcej podobnie można poczuć się podczas seansu Ślepnąc od świateł. Widać, że reżyser Krzysztof Skonieczny ma ambicje na serial inny niż wszystkie. Jeszcze mroczniejszy, brutalniejszy, jeszcze bardziej odjechany. Tyle że w pewnym momencie Skonieczny wciska przycisk stop i staje się zachowawczy. Po onirycznej, mieszającej jawę ze snem książce spodziewaliśmy się choć trochę mocniejszego filmowego eksperymentu - może nieco bardziej przenikających się ujęć, większej roli muzyki, formalnych zaskoczeń... Pytanie, na ile to decyzja reżysera, na ile producentów. W każdym razie trzeci sezon Twin Peaks pokazał, że jest dziś w świecie seriali miejsce na jazdę po bandzie. Jazdę, której w Ślepnąc od świateł zabrakło.

2
2. Książka okazała się dobrym serialem
5b869c7abacd9osize969x565q71ha874ae.jpg

Ale trochę na kontrze do podpunktu pierwszego - Jakub Żulczyk (współscenarzysta i autor literackiego pierwowzoru) i Krzysztof Skonieczny wycisnęli z książki wszystko to, co nadawałoby się na ekran. I nagle widzimy, że gargantuiczna, oparta na rozbudowanych metaforach powieść jest całkiem fajną historią serialową. Wygląda to mniej więcej tak, że Żulczyk ze Skoniecznym wyciągnęli z książki Ślepnąc od świateł szkielet, pozbyli się metafor, przycięli wątki snu głównego bohatera i zredukowali część dialogów - w serialu są szybsze, bardziej żwawe. Podobno najtrudniej poprawia się to, co samemu się napisało, dlatego słowa uznania dla Żulczyka - ma to wszystko na ekranie ręce i nogi.

Chociaż żeby nie było tak słodko - scena Warszawy zalewanej przez wielką falę jest niestety karykaturalna. Pocieszamy: na trzy pierwsze odcinki to jedyny taki zgrzyt.

3
3. Jeśli oglądać, to dla aktorów
slepnac-od-swiatel.jpg

Tak, aktorstwo to najmocniejszy punkt Ślepnąc od świateł. Rzecz jasna brylują gangusy: Jan Frycz jako Dario jest absolutnie ohydną, przerażającą bestią, wywołującą autentyczny lęk w widzu; mieszanka szaleństwa z wyrachowaniem wyszła mu na ekranie doskonale. Z kolei Robert Więckiewicz (Jacek) to postać stricte komiczna, rzucająca żartobliwymi bon motami na lewo i prawo. Pokochacie go od pierwszej sceny! Janusz Chabior jest Januszem Chabiorem, Krzysztof Skonieczny wypada bardzo dobrze w roli nieco komiksowego rapera, ale największym zaskoczeniem jest tu chyba Cezary Pazura. Nie przegapcie trzeciego odcinka - to trzeba zobaczyć: Pazura bryluje jako nafaszerowany koksem telewizyjny celebryta, niejako parodiując w niej Jepa z Wielkiego piękna i... siebie samego z okresu 13. Posterunku. Wybitna rola!

Osobną kwestią jest Kamil Nożyński (czyli Saful z Dixon37), grający Kubę, głównego bohatera serialu. Po obejrzeniu pierwszych odcinków pomyślicie pewnie, że facet jest zwyczajnie nudny. To prawda, ale przypomnijcie sobie książkę; tam Jacek (imiona zostały zmienione) jest postacią pierwszoplanową, ale przy tym tak przezroczystą, że można odnieść wrażenie jakby wszystko odbywało się bez niego. Taki w zamyśle Żulczyka i Skoniecznego miał być dealer - wtapiający się w otoczenie. Nie jest łatwo zagrać - jak choćby zrobił to Frycz - kompletnego wariata, ale nie jest też łatwo stworzyć bohatera, który niby jest, ale tak naprawdę to go nie ma. Dlatego koniecznie trzeba docenić to, co zrobił Nożyński. Zwłaszcza, że to jego aktorski debiut.

4
4. Muzyka, czyli od Kory po Run The Jewels
5b90ef2402154p.jpg

I tu przyznamy, że liczyliśmy na coś więcej. Charakterystyczny wątek przewodni albo wciągnięcie w muzyczny trans - chociażby jak to, co ostatnio zrobił z widzami Gaspar Noe w Climax. Twórcy zadecydowali jednak inaczej i muzyka nie jest tu tak wyrazista, jak moglibyśmy się spodziewać. Więcej - sceny, w których odgrywa naczelną rolę (wizyta w klubie nocnym w pierwszym odcinku) to trochę polskie kino i to niestety nie jest komplement. Aż prosi się, żeby pod tę nabuzowaną dragami nocną Warszawę podłożyć po całości surowe techno czy cloudrap.

Aczkolwiek na soundtracku i tak coś się dzieje. Pro8l3m, Moderat, Zamilska, Run The Jewels czy... Maanam - spodziewajcie się ich w pierwszych odcinkach serialu.

5
5. Serial, który sam się ogląda
z23816385IESlepnac-od-swiatel-Serial-HBO-na-podstawie-powies.jpg

Krótka piłka, bo to w sumie najważniejsze: pomimo wszystkich tych mankamentów nie możemy doczekać się na 27 października, kiedy to wszystkie odcinki Ślepnąc od świateł pojawią się na platformie HBO GO. Widać, że Jakub Żulczyk i Krzysztof Skonieczny wychowali się na serialach i doskonale wiedzą, kiedy trzeba zwolnić, kiedy przyspieszyć i jak zakończyć epizod, by widzowie momentalnie włączyli kolejny. I wy włączcie - Ślepnąc od świateł to na pewno nie będzie najlepszy serial roku, być może nawet nie będzie najlepszym polskim serialem roku. Ale ma w sobie to coś, co sprawi, że chce się o niego spierać.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Współzałożyciel i senior editor newonce.net, współprowadzący „Bolesne Poranki” oraz „Plot Twist”. Najczęściej pisze o kinie, serialach i wszystkim, co znajduje się na przecięciu kultury masowej i spraw społecznych. Te absurdalne opisy na naszym fb to często jego sprawka.