Wiedźmin od Netflixa już wkrótce - oto 8 aktorów, których widzimy w głównej roli

Zobacz również:W mordę jeża! „Świat według Kiepskich” ma zejść z anteny po 23 latach
mads.jpg

Scenariusz pilotowego odcinka serialu na podstawie prozy Sapkowskiego jest już gotowy, dlatego przyglądamy się faworytom do roli Geralta i wysuwamy własne propozycje.

Sprawdź też: 5 raperów, którzy mogliby zagrać w serialu Wiedźmin

1
Mads Mikkelsen

Wskazywanie Mikkelsena przypomina typowanie Brazylijczyków na triumfatorów Mistrzostw Świata w Rosji. To nudne, przewidywalne i oczywiste. Po Michaelu Kohlhaasie czy Valhalla Rising wyobraźnia nie jest zupełnie potrzebna, by zwizualizować sobie Duńczyka w roli Geralta, a podejrzewamy, że nie tylko my ostrzymy sobie zęby na faktor zaskoczenia. Dlatego nic z tego nie będzie. Z mistrzostwa dla Brazylii także.

2
Tom Hardy

Kolejny pewniak. W tym przypadku wcale nie obrazilibyśmy się, gdyby bohatera powieści Sapkowskiego zagrał aktor odpowiedzialny za genialne kreacje m.in. w serialu Taboo czy w Zjawie. Po tym, co Hardy zaprezentował grając okiem w Dunkierce, nie mamy wątpliwości, że on może wszystko jak LO 27. Jedyna wątpliwość: trochę przypał, żeby od północy, od Bramy Powroźniczej nadszedł typ, który nie ma nawet 180 centymetrów wzrostu.

3
Michael Fassbender

I ponownie jedno z najczęściej wskazywanych nazwisk. W tej loterii wymieniany jest jeszcze Nikolaj Coster-Waldau, czyli odtwórca roli Jaime Lannistera z Gry o tron. Jako medium o profilu patriotycznym nie do końca jednak akceptujemy, żeby klasycznego bohatera polskiej literatury miałby zagrać typ, który od siedmiu lat w produkcji HBO robi własną siostrę.

Wracając do Fassbendera. To być może najzdolniejszy aktor swojego pokolenia, ale pozostaje pytanie, czy nie za dużo było w jego wykonaniu tych postaci około-wiedźmińskich. Na przestrzeni ostatnich lat wcielał się przecież w Makbeta czy Aguilara z Assassin's Creed. Niewątpliwą zaletą jest nienaganny polski zaprezentowany przez przedstawiciela Republiki Federalnej Niemiec w X-Men: Apocalypse.

4
Travis Fimmel

Jeszcze jeden do obsadzenia po warunkach. Na zasadzie: jeśli byłeś kiedyś rycerzem, miałeś brodę i dziaby na twarzy, to nadasz się na Geralta. Z Fimmelem jest jednak inna sytuacja, ponieważ pomijając fakt, że gra Wiedźmina w Wikingach, to wciąż jest aktorem stosunkowo mało obru***nym. Ten jego nordycki look (a pochodzi przecież z Australii) i wzrok zimny jak redański lager (nerdoza dziesięć) naprawdę robiłyby robotę.

5
Michael Pitt

Kurt Cobain z filmu Last Days Gusa Van Santa i James Darmody z Zakazanego Imperium to nasz autorski typ. Jeżeli czytają nas włodarze Netfliksa: pamiętajcie, komu zawdzięczacie ten obsadowy strzał w dziesiątkę. Jak już zrobi masę i rzeźbę oraz zostanie odpowiednio przyKaerMorhenowany (nerdoza dwadzieścia) mógłby być Wiedźminem naszych marzeń.

6
Casey Affleck

Niby kontrowersja, bo młodszy Affleck to wciąż baby-face killer, ale nie zapominajmy, że chłop ma już 42 lata na liczniku, więc żaden z niego młodzieniaszek. Na jego korzyść mógłby przemawiać fakt, że jeśli nadal nie wyszedł z roli po Manchester by the Sea (jak na Oskarach), to oszczędność w ruchu i emocji oraz quasi-autystyczne ad-liby byłyby potężnymi atutami w walce o rolę Geralta z Rivii.

7
Joaquin Phoenix

Z jednej strony chłodny sk**wiel z Nigdy cię tu nie było (ileż w tym filmie jest wątków zbieżnych z Wiedźminem!), z drugiej – introwertyczny wrażliwiec z Her. A wkrótce także Jezus w Marii Magdalenie. To wszystko składa nam się na naprawdę high-classowego Geralta – zwłaszcza że Joaquin Phoenix jest aktorem, który potrafi zagrać wszystko. Wiadomo że aspekt mruczącego i minimalistycznego warsztatu jest dodatkowym argumentem za.

8
Piotr Adamczyk

Pan Piotrek, ten nasz kameleon, nowy Holoubek, nowy Zapasiewicz! Wielokrotnie w karierze wcielał się w rolę frajera, dwa razy zagrał papieża, był też Chopinem i nazistą, więc rola Wiedźmina nie stanowiłaby dla niego żadnego wyzwania. W przypadku takiej decyzji obsadowej proponowalibyśmy jednak zamienić fantastyczną sagę w teatr jednego aktora, powierzyć Adamczykowi wszystkie role, a całość rozegrać w oszczędnej scenografii rodem z Dogville von Triera. To byłaby najlepsza rzecz na świecie od czasu wymyślenia lobotomii.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Senior editor w newonce.net. Jest związany z redakcją od 2015 roku i będzie stał na jej straży do samego końca – swojego lub jej. Na antenie newonce.radio usłyszycie go w autorskiej audycji „The Fall”, ale też w "Bolesnych Porankach". Ma na koncie publikacje w m.in. „Machinie”, „Dzienniku”, „K Magu”,„Exklusivie” i na Onecie.
Podobał Ci się ten artykuł?

Kliknij, żeby widzieć więcej podobnych w swoim feedzie.