Wielkie grillowanie: Drake dissuje Kendricka, a Kendrick (znowu) Drake’a!

Zobacz również:Drake brzmi jak Eminem? Tak jeszcze jakiś czas temu twierdził Akon
Kendrick Drake
Prince Williams/Wireimage, Christopher Polk/Billboard via Getty Images

Aż chciałoby się powiedzieć: that escalated quickly! Po tym, jak K-Dot wjechał z 6:16 in LA, doczekał się ze strony Drizzy'ego szybkiej odpowiedzi w postaci Family Matters. Sam też jednak nie czekał długo, żeby wytoczyć najcięższe działa w Meet the Grahams.

Zgodnie z majówkową tradycją, grilla rozpalił w piątek Kendras, wrzucając na Instagram utwór 6:16 in LA. Nie doczekawszy się, dodajmy, odpowiedzi na Euphorię.

Kanadyjczyk tym razem nie wykazał się cierpliwością, publikując ponad 7-minutowe Family Matters, ale po godzinie dostał kontrę w postaci 6-minutowego tracku Meet the Grahams. Cóż – J.Cole może być zadowolony, że w odpowiednim momencie wykręcił się z beefu, bo robi się coraz brutalniej.

Ostra odpowiedź Drake’a

Po 6:16 in LA, gdzie Kendrick sugerował m.in. że Drake ma przeciwko sobie nawet ludzi z własnego otoczenia (Have you ever thought that OVO is workin' for me?/Fake bully, I hate bullies, you must be a terrible person/Everyone inside your team is whispering that you deserve it), Aubrey musiał uznać, że miarka się przebrała i w Family Matters nie gryzie się w język. Delikatnie rzecz ujmując. Zarzuca oponentowi m.in. przemoc domową (They hired a crisis management team/To clean up the fact that you beat on your queen) czy poddaje w wątpliwość jego ojcostwo (I heard that one of them little kids might be Dave Free). Ze znacznie lżejszych pocisków mamy choćby taki: K-Dot shit is only hittin' hard when Baby Keem put his pen to it.

Drake nie atakuje tylko autora 6:16 in LA. W dissie pojawiają się też linijki wymierzone we Future’a i Metro, The Weekenda i A$AP Rocky’ego (Even when you do drop, they gon' say you should've modeled 'cause it's mid again)

Kendrick o rodzinie Grahamów

Riposta nadeszła niezwykle szybko. Kendricka ewidentnie striggerowało wciągnięcie rodziny do konfliktu, bo sam kieruje zwrotki do syna Drake'a – Adonisa i rodziców rapera. No i tu już jest hardkor – Drizzy zostaje porównany do Harveya Weinsteina; określany mianem predatora; oskarżany, że ma w OVO przestępców seksualnych na pokładzie (Your son's a sick man with sick thoughts, I think niggas like him should die/Him and Weinstein should get fucked up in a cell for the rest they life). Pojawia się też sugestia, że ukrywa kolejne dziecko. Tym razem 11-letnią córkę.

Piorunujące jest przy tym zakończenie, gdzie Kendrick konfrontuje Drake'a z kłamstwami, do których miał posunąć się w przeszłości: Why believe you? You never gave us nothin' to believe in/'Cause you lied about religious views, you lied about your surgery/You lied about your accent and your past tense, all is perjury/You lied about your ghostwriters, you lied about your crew members...

Jeżeli nie brakowało narzekań, że beef do pewnego momentu był za mało krwisty, to już nie aktualne. Ewidentnie skończyła się miękka gra!

Zobacz także:

Czekaliśmy na to! Kendrick Lamar odpowiedział na diss Drake'a

Kanye atakuje Drake’a i J.Cole’a, a Chris Brown - Quavo. Za nami kolejna odsłona beefu

No i po przyjaźni. Kendrick Lamar zaczepia J.Cole’a i Drake’a

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz