Pierwsza seria na Hawajach. Druga na Sycylii. Jest już jasne, co następne. Tym razem pora na... Tajlandię – taką informację przekazało Variety. HBO na razie odmawia komentarza.
To by miało sens. W końcu, gdzie kolejny raz zadrwić z bogaczy i poruszyć temat nierówności społecznych jak nie w Tajlandii – turystycznej mekce Brytyjczyków, Amerykanów szukających rozrywki i europejczyków spragnionych tanich wrażeń. Tajlandia wpisuje się również w zamysł reżysera Białego Lotosu – Mike'a White'a, który tuż po premierze drugiego sezonu mówił: Tematem pierwszego sezonu były pieniądze, drugiego – seks. Trzeci może być satyrycznym i zabawnym spojrzeniem na śmierć oraz wschodnią kulturę duchowości. Byliśmy już w Ameryce, potem w Europie, może czas, żebyśmy zrobili coś szalonego w Azji?
Uwaga – poniżej spoiler.
Co do samej fabuły, wciąż mamy kilka niewyjaśnionych kwestii. Drugi sezon teoretycznie zamknął wątek Tonyi McQuoid-Hunt, która zginęła w absurdalny sposób, wychodząc ze statku. Nadal nie wiadomo jednak, co stało się z jej mężem Gregiem Huntem. Widzowie chcą też zobaczyć dalsze losy związku Ethana i Harper.
Na koniec musimy wszystkich zmartwić. Na trzeci sezon trzeba jeszcze trochę poczekać. Według mediów – White jest na etapie szukania dokładnego miejsca akcji. Do wyboru ma kurorty w Bangkoku, Chiang Mai, Koh Samui oraz w pobliskiej Birmie czy Laosie.