No dobrze - bardzo dużo, ale nie wszystko. Od razu uprzedzamy: nie znamy jeszcze dokładnej daty wejścia Disney+ na polski rynek. Bo to, że wejdzie, jest praktycznie pewne.
Światowa premiera platformy Disney+ odbędzie się 12 listopada 2019 roku. Prawdopodobnie w podobnym czasie zadebiutuje serwis Apple TV+, więc szykujcie się na to, żeby tej jesieni sięgnąć do portfela. Jak głęboko? Amerykanie za miesięczny dostęp do Disney+ zapłacą stosunkowo niedużo, bo 6.99 dolarów. W przypadku wykupienia od razu rocznego pakietu cena ta będzie jeszcze niższa, bo wyniesie 5.83 dolarów. Filmy i seriale na Disney+ będziecie mogli oglądać na komputerach, smartfonach, tabletach, konsolach czy systemach Smart TV. Część produkcji będzie w wersji 4K HD, ma też być dostępna opcja offline - jak w przypadku Netflixa.
No to teraz słówko o repertuarze. Disney+ będzie opierać się na pięciu filarach: filmy i seriale Disneya, produkcje Pixara, Marvela i National Geographic oraz tytuły z uniwersum Star Wars. W domów komiksowych geeków z całego świata w tym momencie można prawdopodobnie usłyszeć jednostajne, rytmiczne odgłosy przypominające uderzanie. Nie mamy jeszcze wiedzy na temat kompletnej listy filmów i seriali, znamy za to parę tytułów: to The Falcon and The Winter Soldier, The Mandalorian, nowy sezon Star Wars: The Clone Wars, niezatytułowany jeszcze serial o Lokim, projekt oparty na serii Toy Story. I teraz niespodzianka dla widzów starszych stażem - Disney+ na wejściu pokaże WSZYSTKIE 30 sezonów The Simpsons.
Podobno usługa ma być dostępna w ponad 200 krajach maksymalnie dwa lata od premiery amerykańskiej, nam wydaje się jednak, że do Polski Disney+ dotrze jakoś w 2020. Przez ten czas zdążycie nadrobić zaległości z innych platform i spokojnie przygotować się na to, co zaoferuje Disney.