Sorry CJ, wracamy do słonecznego Vice City.
W przyszłym roku minie 10 lat od premiery Grand Theft Auto V. I mimo że powstanie sequela było oczywistością, to na oficjalne potwierdzenie tej informacji musieliśmy poczekać aż do lutego 2022 roku. Nie dowiedzieliśmy się jednak przy tej okazji niczego o GTA VI poza tym, że kiedyś się ukaże. Ale świeżo opublikowany artykuł Bloomberg o studiu Rockstar Games zawiera info na temat najnowszej części jednej z najpopularniejszych gamingowych franczyz w historii.
Za przełom można uznać fakt, że jedna z grywalnych postaci będzie kobietą. I mimo że podobna możliwość istniała w pierwszej części serii, w erze sandboksowego 3D jest to dużo mocniejszy ruch. Rzeczona protagonistka ma mieć latynoskie pochodzenie i być częścią fabuły opartą o historię Bonnie i Clyde’a – słynnej pary złodziei, którzy w latach 30 XX wieku terroryzowali środkowe stany USA dopóki oboje nie doznali śmiertelnych obrażeń w czasie policyjnej obławy w 1934 roku.
Miejsce akcji ma być wzorowane na Miami, co może sugerować także, że ponownie zajrzymy do kultowego Vice City. Oprócz bazowej mapy, Rockstar ma dorzucać nowe lokalizacje w ramach dodatków publikowanych już po premierze gry. Na tę jeszcze trochę poczekamy. Studio pracuje intensywnie, ale w ramach swojej polityki nie chce zmuszać swoich pracowników oraz pracowniczek do crunchu i narzucić sobie realistyczny termin. Jest duża szansa, że w GTA VI będziemy mogli zagrać najwcześniej w 2024 roku.
Wspomniana polityka sprawiła także, że firma postanowiła nieco zmniejszyć planowaną mapę. Na początku miała ona być wzorowana na dużych obszarach Ameryki Północnej i Południowej. Uznano to jednak za zbyt wymagające przedsięwzięcie, które odbije się na jakości całej produkcji i dobrostanie czuwającego nad nią teamu.
Czekamy cierpliwie. Mamy w co grać.
Komentarze 0