Film jak teksty niemieckich raperów. Brud, przemoc, porachunki. A gdzieś ponad tym wszystkim unosi się duch Szekspira.
materiał sponsorowany przez Madness Distribution
Przekładanie angielskiego klasyka na historię gangsterską to nie nowość – podobnym patentem posłużył się blisko 30 lat temu Baz Luhrmann w Romeo i Julii. Tam jednak historia działa się na odległej Florydzie, w fikcyjnym miasteczku Verona Beach. Tutaj z kolei mamy jak najbardziej bliskie nam Berlin i – momentami – Warszawę. Tak, część zdjęć nakręcono właśnie w stolicy.
Wściekłość Burhana Qurbaniego (autora m.in. ostatniej wersji Berlin-Alexanderplatz) to najnowsza reinterpretacja klasyki w duchu współczesnych społecznych napięć. Qurbani zanurza się w szekspirowskiej tragedii Ryszarda III, przekładając ją na realia gangsterskiego podziemia Berlina, gdzie władza i brutalna gra o przetrwanie mają pomiędzy sobą znak równości. Główną bohaterką Wściekłości jest pochodząca z wpływowego klanu Rashida, która po kolejnej wojnie gangów postanawia przejąć kontrolę nad berlińskim półświatkiem. To świat, gdzie kobiecość jest raczej przeszkodą niż atutem. Rashida (w tej roli Kenda Hmeidan) pokonuje, czasem metodycznie, czasem na oślep, kolejnych przeciwników ze świadomością, że każdy wybór może być jej ostatnim.

Burhan Qurbani to twórca urodzony w Niemczech, o afgańskich korzeniach, nagradzany za Shahadę (pokazywaną na Festiwalu w Berlinie), a także za Wir sind jung. Wir sind stark, który otwierał Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Rzymie i otrzymał Niemiecką Nagrodę Filmową. Jego poprzedni Berlin-Alexanderplatz zdobył jedenaście nominacji do Niemieckiej Nagrody Filmowej 2020 oraz nominacje do Europejskiej Nagrody Filmowej, a sam Qurbani był nominowany za reżyserię i scenariusz. Produkcja Wściekłości trwała od lipca do września 2023 roku, a zdjęcia realizowane były w Berlinie oraz w Warszawie: od Pałacu Kultury przez Nowy Świat aż po most Poniatowskiego. I generalnie czuć w nim klimat ponurej Warszawy z życia półświatka, ale na ile – to już musicie przekonać się w kinie, najlepiej od 29 sierpnia, bo wtedy Wściekłość wchodzi na polskie ekrany.
Kino niemieckie jest wcale nie tak częstym gościem na krajowych ekranach. Korzystajmy z Wściekłości, póki można, bo tak interesującego formalnie miksu kina, teatru i ciężkiej, podziemnej crime story nie było u nas chyba nigdy.
materiał sponsorowany przez Madness Distribution
