
W artykule z maja zeszłego roku zastanawialiśmy się nad przyszłością Netfliksa w kontekście takich premier jak Too Hot To Handle. Nie ma jednak co przesadzać z czarnowidztwem, skoro streamingowy gigant w segmencie non-fiction wciąż trzyma się mocno.
Produkcje typu true crime od samego początku stanowiły zresztą binge-watchingowe wunderwaffe. Kryminalne opowieści niesamowite, osadzone najczęściej w ponurych realiach amerykańskiej prowincji, z czasem zaczęły sprawiać wrażenie odbitych od sztancy, ale właśnie wtedy, gdy wydawało się, że źródełko wyschło, wjechał choćby Król tygrysów - cały na biało w prążki.
Conversations with a Killer: The Ted Bundy Tapes
Rozmowy z mordercą okazały się na tyle sugestywnym tytułem, że Netflix musiał wystosować apel, by nie ekscytować się nadto aparycją i elokwencją Teda Bundy'ego. Ale w tym również leżała siła tej docuseries, że słynny seryjny morderca i nekrofil wzbudzał fascynację opinii publicznej, chociaż był przecież postacią dogłębnie diaboliczną. Joe Berlinger uchwycił to ponure zjawisko, przebijając się przez sto godzin wywiadów zarejestrowanych w celi śmierci.
Conversations with a Killer stanowi precyzyjną dokumentację zbrodni i sądowej rozprawy zamienionej w cyrk, obfituje w nieprawdopodobne zwroty akcji, a przy tym jest jak najdalsze od efekciarstwa. Bo - jak podkreślaliśmy w naszej recenzji - ostatecznie to historia o tym, jak dalece można posunąć się w niegodziwości. Zwrócił na to uwagę już w 1980 roku sędzia Cowart, który skazując Bundy'ego na krzesło elektryczne, wypowiedział pamiętne słowa: trzymaj się, młody człowieku. Wielką tragedią dla sądu jest obserwowanie takiej utraty człowieczeństwa.
Evil Genius
Najbardziej porażająca opening scene na ekranie bez względu na kategorie? Mocnym kandydatem jest właśnie Evil Genius. W 2003 roku do oddziału banku w małym miasteczku wchodzi Brian Wells... z ładunkiem wybuchowym przytwierdzonym do szyi za pomocą metalowego kołnierza. Mężczyzna ma przy sobie odręcznie zapisane instrukcje i twierdzi, że ujdzie z życiem tylko wtedy, jeśli wykona otrzymane polecenia. Policja zwleka z wezwaniem saperów, a kiedy specjalistyczny oddział wreszcie dociera na miejsce - jest już za późno.
Fragment zaginionego scenariusza Leigh Whannella? Nie. Takie wydarzenie miało miejsce w realu - w Erie na terenie stanu Pensylwania, było transmitowane przez telewizję i przeszło do historii jako jedno z najdziwniejszych przestępstw w kartotekach FBI. Barbara Schroeder na potrzeby Evil Geniusa zajrzała za kulisy zbrodni i znalazła tam postaci, które przypominały wymyślonych antybohaterów z małomiasteczkowego thrillera, a nie ludzi z krwi i kości. Którymi byli w rzeczywistości.
Making a Murderer
Serial Laury Ricciardi i Moiry Demos był jedną z tych pionierskich produkcji, które rozkręciły aktualną spiralę zainteresowania kryminalnymi narracjami z zakątków Stanów Zjednoczonych, gdzie diabeł mówi dobranoc. Fenomen Making a Murderer polegał na tym, że dramatyczne i niejednoznaczne losy Stevena Avery'ego stanowiły nie tylko materiał na porywające true crime, ale także kafkowską alegorię. Oto niepełnosprawny intelektualnie pracownik złomowiska zostaje oskarżony o gwałt i usiłowanie zabójstwa. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, podczas śledztwa dochodzi do oczywistych nadużyć, a mimo to zostaje skazany na ponad trzydzieści lat za kratkami. Na wolność wychodzi po osiemnastu, kiedy badania DNA wykazują, że nie był sprawcą zarzucanych czynów. Avery zaczyna walczyć o odszkodowanie i... niedługo później trafia do więzienia za inne morderstwo.
Drugi sezon Making a Murderer był zbędny, natomiast pierwszy nadal stanowi benchmark dla tego typu produkcji. Cztery nagrody Emmy i 98% na Rotten Tomatoes nie wzięło się znikąd.
The Confession Killer
Pomimo upływu czasu sprawa Henry Lee Lucasa nadal budzi emocje. Upośledzony syn prostytutki i kaleki-alkoholika w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych wodził za nos śledczych, potrafił chwalić się trzema tysiącami ofiar (również w Japonii, gdzie miał dotrzeć ze Stanów samochodem), a kiedy wreszcie skazano go na śmierć za zabójstwo jedenastu osób - George W. Bush musiał zamienić mu wyrok na dożywocie, ponieważ pojawiły się przesłanki, że Lucas przyznawał się do zbrodni, których nie popełnił.
The Confession Killer w przewrotny sposób demaskuje wadliwość wymiaru sprawiedliwości postawionego w sytuacji ekstremalnej czy wręcz groteskowej, a przy tym sukcesywnie zamienia się w studium clout chasingu. Nadal nie wiemy do końca, co właściwie ten serial mówi o nas jako społeczeństwie, ale jest pewnie bardziej aktualny niż się nam wszystkim wydaje.
The Staircase
W 2001 roku Michael Peterson - weteran wojny w Wietnamie, pisarz, głowa rodziny - znajduje swoją żonę nieprzytomną na podłodze, wybiera numer alarmowy, dokonuje dramatycznego zgłoszenia i... tutaj zaczynają się schody.
Zdobywca Oscara za Zabójstwo w niedzielny poranek, Jean-Xavier de Lestrade, rejestruje kulisy sprawy, która sprawą wcale być nie miała, a niespodziewanie rozrosła się do rozmiarów dramatu kryminalnego, sądowego i rodzinnego z podwójnym życiem w tle, plot twistem goniącym plot twist i niekończącymi się niejasnościami. Reżyser ma właściwie all-access - w efekcie The Staircase staje się najbardziej brutalnym reality show, jakie tylko można było sobie wyobrazić.
Wild Wild Country
Powstało multum dokumentów, przedstawiających tak dziwne zdarzenia, że brakuje w nich jeszcze tylko Macieja Trojanowskiego i redakcji dwutygodnika Faktor X. Wszystkie prowincjonalne zbrodnie i złowrodzy mordercy bledną jednak przy tym, co się dzieje w Wild Wild Country.
Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych samozwańczy Mesjasz przenosi się wraz ze swoją sektą z Indii na ranczo w stanie Oregon, gdzie zwariowana społeczność zaczyna tworzyć swoje miasteczko, a w zasadzie - państwo w państwie. Szybko dochodzi do eskalacji stosunków z lokalnymi bigotami i redneckami, którzy obawiają się, że kultyści zafundują im w sąsiedztwie kolejne Jonestown. Wyznawcy Osho - korzystając z kruczków prawnych - przejmują władzę w hrabstwie, co ściąga na nich uwagę gubernatora, prokuratury i służb imigracyjnych. Konflikt zostaje zaogniony do tego stopnia, że ma miejsce atak bioterrorystyczny i zamach na Prokuratora Generalnego, a na światło dziennie wychodzi jedna z największych afer podsłuchowych w dziejach Stanów Zjednoczonych. Mało? Parafrazując Janusza Wójcika - tu nie ma co spoilerować, tu trzeba oglądać!