Trzy miliony subskrybentów na kanale polskiego labelu muszą robić wrażenie, niezależnie od osobistych sympatii i antypatii. Taki pułap osiągnęło dosłownie chwilę temu Step Records, więc sprawdziliśmy, skąd się wziął ten niewątpliwy sukces.
Słuchacze przychodzą i odchodzą, mody na scenie zmieniają się jak w kalejdoskopie, a dawni idole nagle zatrzymują się na poziomie góra kilkuset tysięcy wyświetleń. Ot, rzeczywistość polskiego rapu. Podobnie jest z wytwórniami, ale głównie tymi mniejszymi, które boleśnie doświadczają drenażu nawijaczy i nagle kurczy im się katalog – najstarsze labele nadal radzą sobie dobrze, nawet jeśli zdarza im się mieć gorszy okres.
Najlepszym przykładem jest Step, który ponad dekadę temu wydał pierwszy album, a dziś może kolejny raz otwierać szampany, bo właśnie wbił mu trzeci milion obserwatorów w serwisie YouTube. Ten wyczyn rozłożyliśmy na czynniki pierwsze, żebyście wiedzieli, co, jak i dlaczego.
