To historyczny moment dla rodzimej kinematografii! Film w reżyserii Barbary Białowąs jest pierwszą polską produkcją z tą nagrodą.
Do Oscarów jeszcze chwila, a my już możemy pochwalić się filmowym wyróżnieniem… spośród największych kinowych wpadek. Nominowany w szczęściu kategoriach film 365 dni oparty na powieści Blanki Lipińskiej ostatecznie zgarnął jedną statuetkę - za najgorszy scenariusz roku dla Tomasza Klimali.
Złote Maliny przyznaje Golden Raspberry Foundation, dokonując selekcji wśród największych filmowych niewypałów poprzedniego roku. Nagrodę w najważniejszej kategorii, najgorszego filmu roku otrzymał jeden z najgorzej ocenianych produkcji na świecie - Absolute Proof. Jego fabuła opiera się na teorii spiskowej, że wyniki wyborów prezydenckich w USA zostały ustawione poprzez cyberatak z Chin. Do tego filmu powędrowała też statuetka dla najgorszego aktora - został nim Mike Lindell, który w Absolute Proof gra samego siebie. Ałć!
Najgorszą reżyserką została Sia za jej filmowy debiut Music, a aktorką - Kate Hudson za rolę w filmie piosenkarki (za tę samą była nominowana do Złotego Globu).
Polska górą!