Znacie Cole'a Bennetta? Powinniście, bo dziś to bardzo ważna postać rap-sceny

cole.jpg

Możesz wydać na swój teledysk miliony, a i tak bez dobrego pomysłu nie będzie za wiele warty. Ale możesz przyciąć po kosztach i zebrać propsy od ogromnej widowni. Na miniwykład kreatywnej realizacji zaprasza Cole Bennett.

Klipy kręcono, kręci się i będzie kręcić - co do tego nie mamy żadnych wątpliwości. Zmiany zachodzą jednak gdzie indziej: posuwająca się szybko do przodu technologia sprawiła, że dla wielu cenowo nieosiągalny wcześniej sprzęt nagrywający stał się produktem szeroko dostępnym. Treści wjeżdża dziś tak dużo, że bardzo ciężko jest przebić się z czymś nowym. Ale nie jest to niemożliwe.

Cole Bennett swoją przygodę z ruchomymi obrazami rozpoczął klipem dla niszowego wówczas rapera Warhola.ss. Równocześnie założył bloga Lyrical Lemonade, nabijał rozpoznawalność wrzucając około pięciu artykułów dziennie, próbując przy tym nawiązać kontakt z obiecującymi artystami. Tyle że na przedmieściach Chicago, skąd pochodzi Bennett, nikt nie był zainteresowany współpracą. Niezniechęcony tym Cole starał się co weekend wpadać na wszelkiego rodzaju rapowe wydarzenia odbywające się w Chicago. Pojawiając się na nich wykorzystywał okazję i poszerzał swoją listę kontaktów o kolejne osoby, których ksywy zwykle zaczynały się na Lil albo Young. Chwilę później to wykonawcy mieli się do niego sami dobijać, ale na razie Bennett walczył o każde zlecenie.

Swój pierwszy teledysk Cole nakręcił za pomocą prostej kamerki należącej do jego matki. Pozostał wierny tym klimatom - dzisiaj również tworzy swoje filmy za pomocą tańszych alternatyw dla drogich kamer. Swoistym podpisem Bennetta zawsze była postprodukcja i animowane motywy, do których przywiązywał ogromną wagę. Dzięki temu nie potrzebuje zbyt dużych nakładów finansowych ani za wiele czasu. Robiąc zdjęcia do teledysków potrafi zmieścić się w okresie, który byłby potrzebny wielkim domom produkcyjnym do przygotowania się do rozładunku sprzętu: If someone calls me and says they want to shoot in 30 minutes, I can make it happen. W ten sposób młody producent jest w stanie nakręcić klip gdziekolwiek i kiedykolwiek – np. w domu matki rapera, dla którego tworzy. Ski, przedstaw się państwu.

Ski Mask The Slump God nie jest jedynym raperem, któremu film zrobiony przez Bennetta zapewnił rozgłos. Nasz bohater pracował z Lil Pumpem – 17 letnim MC, którego utwór Gucci Gang wspiął się ostatnio na 3. miejsce na liście Hot 100 Billboardu.

Dziś Cole ma na koncie współprace z m.in. Ugly Godem, Smokepurppem, Lil Yachtym, Famous Dexem, Migosami czy Xavierem Wulfem. Ważnym elementem całego procesu – od zdjęć do obejrzenia gotowego filmu przez widza - jest platforma, na której wszystkie te materiały się znajdują. Stworzony przez Cole’a, a obserwowany przez milion użytkowników kanał na Youtube jest dla wielu raperów trampoliną do sławy. To właśnie m.in. przez to tworzone przez tego młodego filmowca treści mają tak wielki wpływ na kształt obecnej sceny. Tak jak jakościowe kawałki – pod względem mixu i masteru – raperzy są w stanie wypuszczać regularnie i z dużą częstotliwością, tak Bennett potrafi w podobnie krótkim okresie nakręcić do nich klip.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz