Pisze, śpiewa, rapuje i produkuje, ale przede wszystkim widzi i czuje. Rzeczywistość ubiera w muzykę oraz niejednokrotnie w wideo, tworząc przy tym własną, niepowtarzalną przestrzeń - znaną pod szyldem „restaurant posse”.
Amba fatima o „głos robota” to dla nas codzienność, bo mamy nalot kustoszy „prawdziwego hip-hopu” niemal za każdym razem, gdy odnotowujemy ruchy kogoś, kto nie jest Kool Keithem.
„Muzyka rozrywkowa” Pezeta była płytą spektakularną; była czymś świeżym. nikt wcześniej w Polsce tak nie rapował – wyznaje Louis Villain, który kilka dni temu wydał najnowszy album, „In blanco”.
„Na pewno to bardziej pomaga niż szkodzi mojej karierze” – mówi nam Damian Kocur, autor filmu „Pod wulkanem”, który w przyszłym roku ma szanse zgarnąć Oscara.