Barto nie zwalnia tempa. Do dwóch tegorocznych albumów – „GEAR 3000” z Kozą oraz instrumentalnego „SOM3THING WR0/\/G” wkrótce dorzuci tradycyjną solówkę – „Sookie”. Podobno swoje opus magnum.
Ruszyła maszyna! Najbliższy czas upłynie u nas pod znakiem popkulturowych podsumowań. Na pierwszy ogień – najbardziej cenione przez nas utwory nagrane przez rodzimych artystów.
Druga część przelotu przez kawałki z zatopionego w zbasowanym, nerwowym pulsie solowego materiału 1988. Pierwszą odsłonę znajdziecie tu.
Ten moment, gdy muzyka smakuje najlepiej. Są albumy i utwory, które pełnię swojego potencjału demonstrują, gdy słuchacze i słuchaczki są w bardzo określonym stanie.
Kto jest mistrzem gadki, a kto – jazzu, elektroniki i hałasu? Muzyczne podsumowania wkraczają w decydującą fazę.
Jest w piłkarskim żargonie takie określenie, że ktoś wziął kogoś na karuzelę. Oznacza spektakularne przejście dryblingiem i pasuje jak ulał do tego, jak Barto Katt robi z rapu ekstatyczny patchwork...