Niezwykła historia zwykłego Jeremiego. Serial Canal+ odsłania kulisy początków kariery Sochana.
Za co chwalić Polaka? Za odwagę.
Spurs przystąpili do tankathonu, którego stawką będzie wybór numer jeden przyszłorocznego draftu. A z każdym tygodniem coraz mniej jest wątpliwości, że „jedynką” zostanie Victor Wembanyama.
Sochan po raz pierwszy pokazał się kibicom Spurs i potwierdził opinie przed draftem – że potencjał jest duży, ale przed nim sporo pracy. W nocy ze środy na czwartek oficjalny debiut Polaka w NBA.
Tylko kilka dni zostało do początku nowego sezonu NBA. To więc idealny czas, by oddać w Wasze ręce Przewodnik kibica NBA.
Sochan uzasadnia swoją decyzję przygotowaniami do debiutanckiego sezonu w NBA. I choć oczywiście szkoda, że go zabraknie, to jednak w dłuższej perspektywie to najrozsądniejsze rozwiązanie.
Byli czołową ekipą w XXI wieku, zdobywając pięć mistrzostw od 1999 roku, ale czasy świetności minęły. Po raz pierwszy od ponad dwóch dekad Spurs są bliżej numeru 1 w drafcie niż podboju NBA.
„Dziewiątka” w drafcie NBA to dla wielu koszykarzy szczęśliwa liczba. Jeremy Sochan może zerkać na kariery wielkich graczy, którzy tak jak on zostali wyczytani pod koniec pierwszej dziesiątki.
Jeremy Sochan nie czekał długo, by usłyszeć swoje nazwisko w drafcie NBA. Po około godzinie komisarz Adam Silver obwieścił, że Polak trafi do San Antonio Spurs. To miejsce niemal idealne dla 19-latka.
Jeremy Sochan zaraz zostanie czwartym Polakiem wybranym w drafcie NBA. To już nie kwestia „czy”, ale bardziej „dla kogo” zagra. Ta sprawa wyjaśni się już w czwartek 23 czerwca. Co trzeba wiedzieć?
Wszystko wskazuje na to, że Jeremy Sochan zostanie czwartym Polakiem wybranym w drafcie NBA. Szlak do najlepszej ligi świata przetarto mu jednak prawie dwie dekady temu. Warto wrócić do tych historii.
Wykonuje jeden z najbardziej unikatowych zawodów w koszykówce – takich jak on w Europie nie ma zbyt wielu. Bronisław Wawrzyńczuk, założyciel serwisu Eurospects oraz skaut Ratiopharm Ulm z koszykars...
Jeśli zostajesz najmłodszym debiutantem w historii reprezentacji, która swoje mecze rozgrywa od prawie 90 lat – nie możesz być pierwszym lepszym nastolatkiem, którego „warto sprawdzić”. A co dopier...