Chelsea wytykano średnią grę i ostatnie miejsce w grupie LM, a Grahamowi Potterowi brak obycia w tych rozgrywkach. Ostatecznie na obawach się skończyło. Pierwszy trudny egzamin Potter zdał na piątkę.
W wymianie ciosów na najwyższym poziomie nie chodzi o to, aby zadać kilka mocnych uderzeń, tylko aby jak najmniej oberwać i znosić te najgorsze chwile. W kwestii osobowości Barca musi się poprawić.
Mecz z Ajaxem (2:1) był dla Liverpoolu ostatnim przed trzytygodniową przerwą. Wygrana w końcówce maskuje pewne problemy, choć są powody do optymizmu. Nie tylko z uwagi na wyszarpane trzy punkty.
Szlagierowe starcie pucharowej jesieni dawało olbrzymie pole do wygłaszania bardzo odważnych sądów i udzielania ostatecznych odpowiedzi. Liga Mistrzów zdecydowała się jednak trzymać w niepewności.
Logika nakazuje cierpliwość, aby przebudowana drużyna złapała odpowiednie flow, ale instynkt podpowiada, że trzeba spoglądać w kalendarz i zastanawiać się, kiedy Sevilla poszuka trzęsienia ziemi.
Lech Poznań przekonał się, jak nieskutecznie inwestuje pieniądze, jak niewiele miał do zaoferowania w tej rywalizacji i jak wiele dzieli go w jakości od doświadczonych europejskich klubów.
Chociaż to minimalna zaliczka przed wyjazdem do Baku, lechici ograli rywala lepszego, bardziej doświadczonego i niepokonanego od lutego, przerywając jego serię 19 meczów bez porażki.
Ranking UEFA mówi jasno: liga polska jest pod koniec trzeciej dziesiątki kontynentu. Nie można jednak lekceważyć głosów piłkarzy zaskoczonych wysokim poziomem tej ligi. Oni po części też mają rację.
Gurban Gurbanow pracuje tam od 14 lat i jest jak azerski Sir Aleks Ferguson, a Karabach meldował się w fazie grupowej pucharów nieprzerwanie od ośmiu lat. Azerbejdżan naprawdę oznacza wyzwanie.
Autor tekstu przeprowadził własny skauting, szukając trenera bez pracy, w zasięgu finansowym Lecha, pracującego z wychowankami, z doświadczeniem w europejskich pucharach i dobrymi rezultatami w CV.
Dwa tygodnie po finale LM na stronie UEFA dalej można znaleźć oświadczenie, że za haniebne sceny pod Stade de France odpowiadają kibice Liverpoolu. Śledztwo coraz mocniej uderza w organizatorów.
Wydaje się, że finał nie był odzwierciedleniem sezonu Ligi Mistrzów. Jednak i w paryskim starciu były kwestie, które warto w podsumowaniu rozgrywek poruszyć.
Brazylijczyk ma dopiero 21 lat, bagaż doświadczeń, błędy młodości za sobą i zapewne miejsce w pierwszej dziesiątce Złotej Piłki. Sezon z 42 udziałami bramkowymi zwieńczył jedynym golem w finale LM.
W niedzielę rano nie ma już dyskusji: Thibaut Courtois jest najlepszym bramkarzem świata. Jeśli triumf Realu jest opowieścią o elitarnej mentalności, to tym bardziej trzeba zacząć od Belga.
Jeśli coś ma być ilustracją frazesu dotyczącego gry o trofeum, to właśnie ten mecz. Królewscy nie wygrali geniuszem planu, lecz jego wykonawców. Finał rozegrali zza podwójnej gardy.
Eduardo Camavinga ma 19 lat, ale nie musi kryć się pod płaszczem Modricia, Kroosa i Casemiro, bo w meczu z Manchesterem City odpalił karuzelę, gdy całej trójki nie było już na boisku.
Carlo Ancelotti wskazuje go jako potencjalnie najlepszego przyszłego trenera z aktualnej kadry Realu Madryt. Po meczach jedzie do domu połykać analizy, po czym zalewa resztę przemyśleniami.
Jeżeli Liverpool pokona Real Madryt, byłoby to spięcie klamrą pewnego etapu pod wodzą Jürgena Kloppa. Ale sam niemiecki menedżer ma przed finałem Ligi Mistrzów w Paryżu na szali swój status.
Jeżeli Lech awansuje do pucharów, w 4,5 miesiąca zagra tyle meczów, co przez cały poprzedni sezon. Analizujemy, co przyniosą europejskie puchary, czyli przekleństwo wszystkich polskich klubów.
Planem A był Mbappe, planem B Haaland, a dziś trzeba wymyślić plan C. Florentino Perez wiedział, że potrzebuje supergwiazdy na otwarcie Bernabeu, więc prowadził politykę finansową, by taką sprowadzić.
Real Madryt, Santiago Bernabéu i Liga Mistrzów – nawet nie próbujcie tego tłumaczyć racjonalnie. Nad tym tercetem czuwa wyjątkowa mieszanka siły, niezłomności i charakteru. Zmieniają się trenerzy, ...
Miarą sukcesu Jurgena Kloppa jest zameldowanie się w trzecim finale Ligi Mistrzów w ciągu pięciu lat. Na początku maja jego Liverpool cały czas jest w grze o wszystkie trofea, a to najlepiej pokazu...
Trzeci finał Ligi Mistrzów jest już bardzo blisko. Liverpool pokonał Villarreal w pierwszym meczu półfinału na Anfield i kluczem do tego okazała się cierpliwość. Drużyna Unaia Emery'ego przyjechała...