Jeśli wracać do żywych, to właśnie w taki sposób. Bramka Mohameda Salaha na wagę zwycięstwa 1:0 z Manchesterem City dała kibicom Liverpoolu nadzieję, że ten sezon nie jest jeszcze stracony.
Mówią o sobie “Scouse, not English”. Gwiżdżą na hymn, nie wieszają angielskich i brytyjskich flag, zakłócili minutę ciszy na cześć królowej. Dlaczego kibice Liverpoolu stoją w kontrze do całego kraju?
Mecz z Ajaxem (2:1) był dla Liverpoolu ostatnim przed trzytygodniową przerwą. Wygrana w końcówce maskuje pewne problemy, choć są powody do optymizmu. Nie tylko z uwagi na wyszarpane trzy punkty.
Czas, jaki minął od porażki z Brentford do meczu z Liverpoolem, upłynął w MU wśród medialnego szumu i krytyki. Wygrana nad odwiecznym rywalem je uciszyła i może być zalążkiem czegoś obiecującego.
Trenerzy regularnie narzekają na to, że coraz trudniej znaleźć klasowego napastnika, a gdy już tacy się pojawiają, kosztują fortunę. W Anglii wydaje się jednak, że taki problem dotyczy niewielu.
Zgodnie z tradycją sezon w Premier League rozpoczął mecz o Tarczę Wspólnoty. W nim Liverpool pokonał Manchester City 3:1. Wyciągamy wnioski z tego spotkania.
Jürgen Klopp nie czeka aż jego gwiazdy się zestarzeją i wymienia graczy z odpowiednim wyprzedzeniem. Na Anfield wiedzą, że czasami lepiej zrobić jakiś ruch o rok za wcześnie niż o rok za późno.
Dwa tygodnie po finale LM na stronie UEFA dalej można znaleźć oświadczenie, że za haniebne sceny pod Stade de France odpowiadają kibice Liverpoolu. Śledztwo coraz mocniej uderza w organizatorów.
Jeśli coś ma być ilustracją frazesu dotyczącego gry o trofeum, to właśnie ten mecz. Królewscy nie wygrali geniuszem planu, lecz jego wykonawców. Finał rozegrali zza podwójnej gardy.
Jeżeli Liverpool pokona Real Madryt, byłoby to spięcie klamrą pewnego etapu pod wodzą Jürgena Kloppa. Ale sam niemiecki menedżer ma przed finałem Ligi Mistrzów w Paryżu na szali swój status.
Miarą sukcesu Jurgena Kloppa jest zameldowanie się w trzecim finale Ligi Mistrzów w ciągu pięciu lat. Na początku maja jego Liverpool cały czas jest w grze o wszystkie trofea, a to najlepiej pokazu...
Trzeci finał Ligi Mistrzów jest już bardzo blisko. Liverpool pokonał Villarreal w pierwszym meczu półfinału na Anfield i kluczem do tego okazała się cierpliwość. Drużyna Unaia Emery'ego przyjechała...
W siódmej minucie meczu Liverpoolu z Manchesterem United miejscowi kibice zaplanowali brawa, mające być wsparciem dla Cristiano Ronaldo, który przeżył osobistą tragedię i nie mógł wystąpić w tym an...
We wtorkowy wieczór na Anfield remis jest wynikiem, który nikogo nie interesuje, a takie mecze lubimy najbardziej. Liverpool, świeżo po pokonaniu City w półfinale Pucharu Anglii, podejmuje Manchest...
Jeśli kochasz piłkę i jesteś akurat w Manchesterze, musisz odwiedzić National Football Museum. Jestem więcej niż pewien, że za kilka lat trafią do niego również mecze pomiędzy Manchesterem City a L...
Jakim sposobem Pep Guardiola spróbuje ograć The Reds Jurgena Kloppa? Czego możemy spodziewać się po City w meczu sezonu? Wyścig o tytuł mistrzowski w Premier League zapowiada się elektryzująco. Man...
Ten mecz miał wszystko, może z wyjątkiem uznanych goli. Jeżeli ktoś na tegoroczny finał Pucharu Ligi spojrzy przez pryzmat aplikacji z wynikami, może pomyśleć, że była nuda. 0:0, w dodatku wszystko...
Momentami w środowy wieczór na Stadio Giuseppe Meazza miał Liverpool problemy i wydawało się, że będzie chciał tylko ten mecz przetrwać, a mimo tego dzięki dwóm bramkom w ostatnim kwadransie jest j...
Starcie dwóch z najskuteczniejszych drużyn ze stałych fragmentów gry, spotkanie bezkompromisowo atakujących szkoleniowców, duszący rywali Manchester City oraz zaburzony przez swobodę gwiazd Paryż. ...
To znowu ten moment sezonu Premier League, kiedy wydaje się, że Manchester City odjeżdża konkurencji, a tę trapią przeróżne problemy. Powiedzieć coś mogą o tym Chelsea i Liverpool. W niedzielę zmie...
Rewolucja analityczna w sporcie to już fakt. Nawet niedzielnemu kibicowi piłki nożnej – sportu, który swój romans z cyferkami zaczął ze sporym opóźnieniem – ciężko jest uciec chociażby od xG, czyli...
Dwie dekady temu Borussia Dortmund miała sen: zerwać umowę z Nike, założyć własną firmę odzieżową, a potem zgarniać miliony. Ten sen nawet się ziścił, bo firma „Goool” przez cztery lata ubierała Ja...
Wprawdzie ostatnie tygodnie w lidze angielskiej naznaczone są przełożonymi meczami i nie każdy klub ma za sobą równo połowę sezonu, to na rozkładzie jazdy formalnie minęło już 19 kolejek. Wszelkim ...