Lokalni patrioci go nienawidzą! Schab pokazuje na TikToku brzydką Polskę

schab.jpg
fot. ig @mlodyschab

Pod nickiem mlodyshab zgromadził na TikToku ponad 240 tys. obserwujących. Pomogła mu w tym seria filmów, w których tworzy ironiczne pocztówki z najbrzydszych miejsc Szczecina i okolic. Rozmawiamy ze Schabem o tym, jak lokalsi reagują na tę twórczość.

Co najbardziej oczywistego powiedzą ci studenci architektury? Że polska estetyka to mem. I to mem, wydawałoby się, w jakimś stopniu zużyty. Bo polską architekturę i planowanie miejskie obśmiewano i analizowano już na wiele sposobów.

Przygląda się jej od lat z pewną fascynacją pisarz Ziemowit Szczerek. Gorzko krytykował ją nieraz reportażysta Filip Springer. Brali ją na tapet artyści z dawnego kolektywu ZUSwave, obśmiewali raperzy – jak Taco Hemingway w Polskim tangu – a internetowi twórcy wyolbrzymiali do rozmiarów wielkiego chaosu. W czasach gdy Facebook pełnił rolę popularnego medium wśród młodych Polaków, nasza estetyka stała się jednym z gorętszych tematów. A dyskusje buzujące wokół niej zaowocowały nie tylko powstaniem prześmiewczych fanpejdży, ale i rozbudziły w niejednej osobie zajawkę na polską specyfikę. W sieci działają w końcu grupki dla fanów brzydoty naszych miast. O ile w ogóle posługiwanie się taką kategorią może być zasadne – wszak koneserzy lokalnych architektonicznych osobliwości, jak Jacek Paśnik prowadzący popularne Dzieci Neo, potrafią dostrzegać w nich nostalgiczne piękno.

I kiedy wydawało się, że pasteloza, szyldoza, nieład i niszczejące budynki to coś ogranego, w sukurs przychodzi TikTok. Jakiś czas na tej platformie trendowały filmy z podpisem POV: You live in Eastern Europe. Ich twórcy rejestrowali szarzyznę blokowych osiedli – zwykle w takt posępnych kompozycji post-punkowego, białoruskiego zespołu Molchat Doma. Na tym się nie skończyło. Wkrótce pojawili się pojedynczy młodzi twórcy, którzy zdobyli sporą popularność, grając tematem nieestetycznych polskich kadrów.

I to jest właśnie przypadek człowieka skrywającego się pod pseudonimem mlodyschab. Choć publikował różne filmy, największe emocje zdaje się budzić jego cykl miejskich wycieczek. Wciela się w nim w przewodnika-komedianta; gościa, którego zdążyło znienawidzić już kilku lokalnych patriotów. Poznajcie odkrywcę zachodnich polskich miast, które na jego nagraniach wyglądają jak kadry z budzących grozę rosyjskich filmów Aleksieja Bałabanowa.

Szczeciński Afganistan

No właśnie, zachodnich. Bo jeśli spodziewacie się, że Schab mieszka w postrzeganym stereotypowo przez pryzmat zapuszczonych familoków Śląsku, jesteście w błędzie. Komediowy tiktoker portretuje głównie Szczecin i jego okolice. Czasem zapuszcza się do sąsiedniego województwa lubuskiego, by pokazać rozpadające się elewacje w rodzinnym Gorzowie Wielkopolskim. Gorzów jak Gorzów, ale Szczecin? Jeśli stolica zachodniopomorskiego kojarzy wam się tylko z białą, wygrywającą architektoniczne konkursy filharmonią, bliskością morza oraz sąsiedztwem tętniącego alternatywną kulturą Berlina, dowiecie się czegoś nowego. Bo w tiktokach mlodegoschaba ujrzycie, delikatnie mówiąc, mało pocztówkowe oblicza portowego miasta.

Golęcino-Gocław to tam szczeciński Afganistan – osiedle rodem z postapokaliptycznej produkcji. Z kolei pełne pastelowych bloków Słoneczne to szczecińska Malta. Miejsce, w którym Schab, jak żartobliwie ogłasza, planuje urlop na przyszły rok. Swoich odbiorców oprowadza też po Policach. W jego nagraniach wyłaniają się z nich smutne garaże i rozebrane do połowy budynki. A przecież nazwę tej miejscowości, jak sugeruje twórca w oczywistej grze słownej, można spotkać nawet na maskach samochodów w USA.

Postanowiliśmy zapytać mlodegoschaba, skąd wziął się w Szczecinie, co widział tam najgorszego i jak reagują na jego filmy miłośnicy rodzimej architektury.

Wiemy, że jesteś dobrym przewodnikiem. Jak to się stało, że pojawiłeś się w Szczecinie? Co tam robisz?

Do Szczecina przyjechałem, żeby studiować dietetykę kliniczną na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym. To był mój główny cel. Ale w trakcie studiów narodził się pomysł, aby robić wycieczki po tym mieście. Planuję też zwiedzać resztę Polski, tylko na razie nie pozwalają mi na to warunki, bo na studiach mam sporo nauki.

Najbrzydsze miejsce w Szczecinie i okolicy to?

Ciężko mi określić, jakie było najbrzydsze, bo w każdym miejscu znajdzie się coś zniszczonego czy zdewastowanego. Coś, co powinno być pomalowane lub wyremontowane, a nie jest. Ale jedno z miejsc, które zapadło mi w pamięć, to bloki na Niebuszewie (dzielnica Szczecinaprzyp. red.), w pobliżu jednego z tamtejszych rynków czy bazarów. Kiedyś zwiedzałem też prawobrzeżne Dąbie i tam w pamięci utkwiły mi przekomicznie wyglądające bloki z zamurowanymi oknami, przeznaczone do rozbiórki.

Do tego dorzuciłbym także ulicę Robotniczą w Szczecinie. I tam znajduje się opuszczony budynek. W tej okolicy, wieczorem, szczególnie w weekend, można wyczuwać lekki niepokój i trzeba mieć oczy dookoła głowy.

Czy zdarzało się, że lokalsów irytowało to, w jaki sposób przedstawiasz ich miasta?

Oczywiście, że ludzie mieli o to pretensje. Na przykład w Gorzowie. Jest taka inicjatywa Wielki Gorzów. Ich fanpejdż wrzucił niedawno posta o tym, że „młody mężczyzna obraża gorzowian na jednym z portali”. W wątku opisano, że niejaki Pan Krystian z Fredry i Kamil ze Śląskiej jednoczą siły, aby dowiedzieć się, czy to, co robię, to głupie żarty, czy może działam na czyjeś zlecenie. Serio brali pod uwagę to, że jestem jakimś agentem.

Podobnie stało się w szczecińskim Dąbiu. Jeden z fanów po filmiku nagranym w tym miejscu dał mi znać, że ludzie na facebookowej grupie tej dzielnicy wyzywają mnie od pajaców. Oczywiście dlatego, że nie spodobało im się to, co opowiadam o ich miejscu zamieszkania. Muszę się liczyć z takimi zarzutami, ponieważ jestem twórcą rozrywkowym i zależy mi na tym, żeby rozśmieszać ludzi. A rozrywka, moim zdaniem, powinna zwracać uwagę. Musi być tworzona w taki sposób, żeby była angażująca. Myślę więc, że na razie robię ją dobrze, stąd te kontrowersje. Ale większość odzewu na moje treści jest pozytywna, co mnie bardzo zaskakuje, zwłaszcza po filmach w Szczecinie. Ludzie teraz chcą robić sobie ze mną zdjęcia. Bo wspomniane pretensje pojawiają się tylko w internecie. Z kolei na żywo nikt nigdy nie miał z moimi filmami problemu. Widzę pozytywne reakcje ludzi. Robią sobie ze mną zdjęcia. Zorientowałem się przy okazji, że jak ktoś robi sobie ze mną zdjęcia, to mi się to podoba.

A gdybyś miał stworzyć prawdziwą pocztówkę swojego regionu? Jakie „ładne” miejsca byś pokazał?

Robiłem filmik w podobnej konwencji pod koniec zeszłego roku. Nazywa się „Zwiedzasz Szczecin” – starałem się w nim pokazać najbardziej reprezentatywne miejsca.

Moje typy w Szczecinie to na pewno Zamek Książąt Pomorskich czy Park Kasprowicza, który jest bardzo ładny szczególnie wiosną i latem. Można tam fajnie spędzić czas i spotkać pieski, które osobiście lubię. Poza tym Wały Chrobrego też dobrze wyglądają.

Jeśli chodzi o Prawobrzeże – na pewno poleciłbym Jezioro Szmaragdowe, na szczecińskim osiedlu Zdroje. Wieczorem dobrze prezentuje się też szczecińskie Stare Miasto. I Las Arkoński, do którego z pewnością powrócę latem.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Pisze o memach, trendach internetowych i popkulturze. Współpracuje głównie z serwisami lajfstajlowymi oraz muzycznymi. Wydał książkę poetycką „Pamiętnik z powstania” (2013). Pracuje jako copywriter.
Komentarze 0