10 najbardziej absurdalnych rzeczy, które zdarzyły się w polskim rapie w 2019 roku

awbeats-dawid-branceki.jpeg

Krajowa rapgra to nieustająca krynica absurdu, ale mimo tego niektórych wydarzeń z ostatnich miesięcy nie wymyśliliby nawet ludzie od Family Guya.

Powoli zbliża się czas wydawniczego podsumowywania tego roku, ale zanim wjedziemy w temat na pełnej, postanowiliśmy zebrać dla was najważniejsze kurioza, jakich doczekał się polski hip-hop od początku 2019.

PS: wszystkie wydarzenia przedstawione w tym tekście są prawdziwe.

1
Sonia Bohosiewicz przyrównuje Marka Grechutę do Chady

Proceder, czyli filmowa biografia Tomasza Chady, jednej z najważniejszych postaci w historii krajowego ulicznego rapu, rozpala emocje jeszcze przed swoją oficjalną premierą. Jak pewnie wiecie, byliśmy już na seansie i nie wyszliśmy z niego scringe'owani – co innego, gdy przeczytaliśmy słowa aktorki Sonii Bohosiewicz. To właśnie ona stwierdziła, że gdyby Marek Grechuta urodził się 50 lat później, śpiewałby jak warszawski hardkorowy raper. Niestety przyszedł na świat o pół wieku za wcześnie, więc na pocieszenie zostają tylko sieciowe mash-upy pokroju: Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad / Zgubił nagle sens, roz***ał się na psach.

2
Publicysta Rafał Woś cieszyłby się z Nobla dla Vienia

Wyróżnienie przyznane Oldze Tokarczuk nie smakuje tak samo lewicy i prawicy, w czym zresztą nie ma niczego dziwnego – skoro Polacy są ekspertami od wszystkiego, to mogą być też dogmatykami powieściopisarstwa. W morzu propsów i hejtów pojawił się jednak twór, który ciężko określić innym mianem niż krótkie WTF?! Jego autorem jest ceniony dziennikarz Rafał Woś, który zaznaczył, że bardziej ucieszyłby się z Nobla dla Vienia niż wspomnianej literatki. Chociaż tak szczerze - liczymy, że to po prostu próbka ekscentrycznego żartu pana Rafała.

3
Rafalala kończy karierę Młodego G

Musimy przyznać, że dzieje Mobbyn, Oyche Doniza i w szczególności Belmondziaka są tyleż skomplikowane, ile... smutne. Powiedzcie jednak szczerze: czy kiedykolwiek przyszłoby wam do głowy, że gość bujający się swego czasu z Kazem Bałagane i określany mianem jednego z najbardziej nieszablonowych przedstawicieli polskiego rapu ogłosi zakończenie kariery za sprawą szantażu Rafalali? Przecież to by nie przeszło nawet w fantasy.

4
Zbigniew Hołdys leci w kosmos i słucha przy tym Bedoesa

Czasem zdarza się nam narzekać, że mocno hajpowani artyści młodego pokolenia zbyt rzadko wypowiadają się na ważne dla całego społeczeństwa tematy – ale czasem też znana postać medialna upatrzy sobie tego czy owego nawijacza i instrumentalnie wykorzysta go jako przykład do poparcia tezy z rejonów stratosfery. To właśnie zrobił muzyk Zbigniew Hołdys, gdy wrzucił kawałek 05:05 Bediego, dodając, że wspomniany to: kluczyk do zrozumienia drugiej strony, licznika nie nakręcał mu Kurski z TVPIS czy Wojewódzki z TVN, a przy tym to po prostu jest, żyje tuż obok nas, ma miliony fanów i pogarda wyniosłych nic tu nie zdziała, czyniąc z rozpoznawalnego, grającego koncerty na Torwarze gościa jakiegoś niezrozumiałego underdoga. Czekamy, aż sympatyczny pan Zbyszek odkryje Palucha, Białasa i innych ulubieńców kwiatu polskiej młodzieży.

5
Pawbeats współpracuje z Mateuszem Grzesiakiem

Zanim usłyszeliśmy o tej współpracy, szczytem rymobitowej egzotyki wydawało nam się niespodziewane wydawnicze zbicie piony przez Frostiego Rege i Holaka. Możemy więc z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że majowy collab producenta - znanego m.in. z gry na płonącym pianinie - i mentalisty kojarzonego z leczeniem polipa siłą umysłu jest czymś naprawdę wielkim. Musicie tylko odważyć się wyjść z własnej strefy komfortu.

6
Klocuch parodiuje Taco Hemingwaya

Wśród kanonicznych osobowości prześmiewczej części polskiego internetu Klocuch na pewno zajmuje jedno z czołowych miejsc, ale raczej nikt nie wpadłby na pomysł, że to właśnie on zamachnie się na korespondenta z życia ładniejszej części warszawskiej ulicy. Tak się jednak stało za sprawą Kasety z komunii, krótkiego materiału, który przetwarza motywy znane z wiadomej Pocztówki, a do tego zawiera jeden z najlepszych tegorocznych otwieraczy: Witam w mieście, gdzie pizze są robione na cieście.

7
Tomb i Filipek wjeżdżają we freak fight

2019 zdecydowanie stał pod znakiem dziwacznych konfliktów z jeszcze dziwniejszymi finałami. Ba, w tej materii rodzimy rap doświadczył prekursorstwa, które łączy klasykę z nowością! To pierwsze reprezentuje ścieranie się na kawałki, drugie – dawanie sobie po ryju w oktagonie. W ten właśnie sposób potoczył się beef Filipka z TomBem, który został rozstrzygnięty nie na słowa, lecz pięści - podczas czwartej edycji gali Fame MMA. Zwycięzcą wieloetapowego starcia został raper z Milicza, ale jak dla nas przegrali wszyscy.

8
Mama Kaczora BRS przegania chuliganów spod domu

A skoro już przy awanturach jesteśmy – działo się również w ulicznym undergroundzie. Swego czasu rapowe media poinformowały, że uzbrojeni w maczety raperzy z Gangu Przemyskiej Patologii postanowili zaatakować dom Kaczora BRS. Brzmi groźnie? I to jak, ale nic się nie stało dzięki bohaterskiej postawie mamy Kaczora, która przegoniła hultajów spod domostwa. Być może agresorów spłoszyło gromkie: ja wam zaraz dam, p***ły.

9
Massey, Edas i Ewelina Lisowska składają hołd Wizowi Khalifie

Chociaż sława przejaranego amerykańskiego rapera już nieco oklapła, niektórzy polscy nawijacze nadal próbują mierzyć się z jego największym hitem, czyli Black & Yellow. No dobra, raperzy to może za dużo powiedziane – po prostu ludzie, którzy lubią rapować. W tym przypadku chodzi o jedyny ojcowsko-synowski duet na naszej scenie, czyli Masseya i Edasa. Ich przeróbka śni się po nocach, podobnie jak dawne przeciąganie karty kredytowej przez tyłek półnagiej modelki, za które swego czasu odpowiadał ten pierwszy. Z tym Wizem sprawa jest zresztą bardziej skomplikowana, bo ostatnio przebierankowo skrzywdziła go Ewelina Lisowska w programie Twoja twarz brzmi znajomo. Przestańcie się w końcu nad nim znęcać!

10
Kacper HTA ekspertem ds. homoseksualizmu w rapie

Chcieliśmy rozpocząć ten wątek od frazy gwóźdź programu, ale jeszcze Kacprowi mogłoby się źle skojarzyć i co wtedy. Przejdźmy więc od razu do faktów: jakiś czas temu Koza ogłosił na swoim profilu na Instagramie, że jest gejem, wywołując tym niemałą dyskusję w środowisku, które – jak się okazało – nie do końca dorosło jeszcze do odmiennej orientacji nawijaczy. Głos w tej sprawie, również na IG, zabrał właśnie Kacper, który podzielił się ze swoimi fanami refleksją natury ogólnej: wyobrażacie sobie rapera, z którym się ktoś beefuje i w trakcie kłótni mówisz mu c**j ci w mordę, a on odpowiada - dobra? My na przykład sobie tego nie wyobrażamy - to dla wielu byłaby zbyt błyskotliwa riposta.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.