
Sobota, raper związany z wytwórnią Stoprocent, a wkrótce gwiazda filmu Kobiety mafii, zadeklarował niedawno, że rozważyłby propozycję walki w klatce. I nie jest to jedyny hip-hopowiec, któremu kibicowalibyśmy w mieszanych sztukach walki.
Ras
Tak obnosi się z pięściarskimi treningami, że nie pogardzilibyśmy możliwością zobaczenia weryfikacji jego umiejętności w klatce. Jak to z bokserami, prawdopodobnie w parterze byłby dramat, ale skoro Szpilka może (czyżby?), to kto wie, czy aby nie warto rozważyć. Na nasze oko Arek to chyba waga średnia, czyli w KSW najpierw jakiś freak fight, a potem… Mamed Chalidow? Tylko, że wtedy pewnie nie doczekalibyśmy kolejnego albumu Rasmentalism. A skoro jesteśmy przy zespole, nie odpuścilibyśmy też walki Mentosa. Od czasów szkolnych mamy tak, że lubimy popatrzeć, jak biją rudego.
Tede
Teraz to każdy jest fanem, ale Jackowi trzeba oddać, że miał nosa i przewidział co się święci, gdy dokładał cegiełkę do organizacji KSW na długo zanim te festyniarskie przepychanki stały się narodowym sportem Polaków.
Może wykorzystać więc właśnie KSW do rozwiązania beefu z Peją, zamiast bawić się w kolejne szemrane ustawki pod Atlantikiem? Sugerowaliśmy to już żartobliwie w artykule z początku stycznia, ale całkiem poważnie uważamy, że w przeciwnym razie ten konflikt nigdy się nie zakończy. I wszyscy wyłapiemy nokaut. Z nudów.
Mezo
Zatroskani internauci donieśli nam, że pan Jacek wychynął ze swojej pieczary i w Dzień Kobiet wystąpi na poznańskim stadionie obok Donia, Verby, DKA i Nowatora. Zdajemy sobie sprawę, że to straszliwie przebrzmiały temat, ale to jest tak, że Bóg wybacza – newonce nigdy. Aniele, tak wiele dalibyśmy, żeby zobaczyć jak Mezo siłę mózgu przeciwstawia sile muskuł… Chociaż od tego biegania trochę przytyrał, to trzeba przyznać.
Laikike1
Nie musimy być szalikowcami dokonań Laika, ale szanujemy, że jako jeden z niewielu na tej scenie się nie cyka i nie strzela w niebo – tylko na bezczelnego rzuca ksywkami, a do tego w wywiadzie oficjalnie podaje swój adres, na wypadek gdyby ktoś miał ochotę wyjaśnić sprawy. I ktoś powinien to w końcu zorganizować w Polsce, żeby zainteresowani nie musieli bawić się w bookowanie biletów tanich linii lotniczych. Chętnych ustawiłaby się pewnie cała kolejka, ale to żaden problem. W końcu na gali Najmana na Narodowym taki Rafał Jackiewicz ma wyjść do walki trzykrotnie w różnych formułach (boks, kickboxing i MMA). Da się? Da się. Tylko Laik musiałby zrobić lepszą formę od formy mikrofonowej na ostatniej trasie Almost Famous.
Poza tym, zawsze lubiliśmy te wszystkie kompilacje w stylu instant karma czy instant justice na YouTube, więc sami rozumiecie.
Kaz Bałagane
Jednym z raperów zaczepionych przez Laika w ostatnim Level upie był bohater wywiadu z drugiego numeru newonce na papierze, czyli Kaz Bałagane. Niestety do całej sytuacji odniósł się jedynie w taki sposób, że na komentarz pocisk dostałeś od laika króla, odpisał: nie znam.
Kto widział warszawskiego rapera na żywo albo kojarzy zdjęcia z sesji do Narkopopu (autorem jest Gibsky Kliszowiec), ten wie, że Kaz to kawał chłopa i z pewnością mógłby się sprawdzić w formule MMA. A skoro w pięć minut ogarnął transformację z knura w playboya, to kilka miesięcy powinno wystarczyć na wypracowanie formy do klatki. Tylko najpierw musiałby sobie poradzić z kontuzją – ale skoro Eduardo dał radę wrócić (i to do Legii), to wszystko się może zdarzyć.
MFC
Zakręćmy karuzelą absurdu! Kochamy tego wariata, jego wąs, Ssuki Mixtape i aktywność w mediach społecznościowych, która wyraża się choćby tym, że niedawno deklarował zakończenie kariery po tym, jak posłuchał trzeźwy tego, co nagrywa. Szczerze mówiąc, gdyby była taka możliwość to jak Chińczycy zdelegalizowalibyśmy cały hip-hop i zostawili tylko MFC.
Obstawiamy, że po gali z jego udziałem, na której do klatki wyszedłby przy dźwiękach utworu Sukces, a potem tłukł się z Pietrkiem Kogucikiem, można by zlikwidować organizację KSW. I Polskę. I całą resztę.
Popek
Ten żart nie śmieszy nawet nas, a dobrze wiecie, że nie jesteśmy koneserami dowcipu. Po tym, jak Popek dostał łomot od blisko pięćdziesięcioletniego (rzekomego) konfidenta, bylibyśmy się w stanie zainteresować jego kolejną walką jedynie na poziomie: co jest dalej? Szarpanina z Rafatusem?!
Póki co, raper zgodnie z naszymi przewidywaniami zostanie gwiazdą telewizyjnego show. Chociaż my obstawialiśmy nową odsłonę Celebrity splash, a skończyło się na tańcach z Bożenką z Klanu. I może to jest najlepsza odpowiedź na pytanie, co jest dalej?