Atrakcja turystyczna, teatr, biblioteka. Wraz z komercyjnym rozwojem Premier League atmosfera na angielskich stadionach zaczęła umierać. – Chcesz kibicowskich przeżyć, zacznij chodzić na mecze drużyn amatorskich – mówił mi z żalem Paul, fan Chelsea. Czy uda się to zmienić? Odpowiedzią ma być kultura ultras.
Ultras? Co to za bzdury! Rozumiem, że to pytanie retoryczne? Nie, nie chcemy frajerów, którzy są ultrasami i zanieczyszczają grę głupotami niezwiązanymi z piłką nożną! – pisał jeden z angielskich kibiców, którzy przez lata nieufnie patrzyli na europejską kulturę kibicowską.