Na górę jedzie? A gdzie ma jechać, w bok? Dobra – my tu sobie śmieszkujemy i robimy follow-up do klasyki polskiej komedii, tymczasem sprawa jest jak najbardziej na serio.
Idziesz do hotelu, a tam wielka maskara. Poważnie – sytuacja miała miejsce w stołecznym hotelu Westin, tym z windą widoczną od strony ulicy. No więc ta winda wygląda z zewnątrz właśnie jak maskara Maybelline Firework. Marka wyniosła w ten sposób reklamę outdoorową – dosłownie i w przenośni – na wyższe piętro. Maybelline New York stawia na poczucie doświadczenia czegoś unikatowego i przyznajemy, że faktycznie nie pamiętamy podobnej kampanii.
Wygląda to imponująco – sprawdźcie naszego TikToka, bo wiadomo, nie mogliśmy sobie odmówić tej przyjemności i przejechaliśmy się windą–maskarą.
A jakby tego było mało, marka Maybelline New York zaangażowała do globalnej kampanii maskary Lash Sensational Firework samą Emily Ratajkowski, ulubienicę newonce od samego początku naszego istnienia. Od bycia modową ikoną minionej dekady, przez romans z kinem – zagrała m.in. w Zaginionej dziewczynie Davida Finchera – po… literaturę; Ratajkowski jest autorką zbioru esejów Moje ciało, w których zastanawia się, czy będąc ikoną mody jej ciało należy faktycznie tylko i wyłącznie do niej.
Pamiętam reklamy Maybelline z czasów, gdy byłam dzieckiem. Oglądałam je i marzyłam o przeprowadzce do Nowego Jorku, wyobrażając sobie, jaką kobietą dorosnę – a teraz jestem tu! Tą prawdziwą kobietą, która kroczy ulicą, jakby miasto należało do niej – mówi Ratajkowski. Promowana przez nią maskara Lash Sensational Firework zapewnia m.in. efekt wystrzałowych rzęs, efekt 360 stopni wokół oka, oba długotrwałe, bez grudek i rozmazań.
Sponsorem tekstu jest Maybelline New York
Komentarze 0