Są różne powody, by bać się swojego przeciwnika, szczególnie w sportach walki. Jest za silny, za dobry, może zrobić nam krzywdę – a szczególnie na poziomie szkolnym nastoletnie umysły nie są jeszcze aż tak odporne na tego typu bodźce, co w przypadku profesjonalistów. Co jednak, jeśli twój rywal się ciebie boi, bo… wstydzi się, że może przegrać z dziewczyną? To historia Heaven Fitch, licealnej zapaśniczki, która wygrała mistrzostwo stanowe Północnej Karoliny w rywalizacji chłopców w 2020 roku.
W ostatnim czasie w Stanach Zjednoczonych głośno zrobiło się o kontrowersyjnej decyzji, by dopuścić osoby po korekcie płci do startów w zawodach sportowych. Jednym z bardziej kontrowersyjnych obszarów są w tym wypadku oczywiście sporty walki. To temat na inną, długą rozmowę, jednak mało kto zauważył, co wydarzyło się tak jakby po drugiej stronie tej historii już rok temu.
HARTOWANIE UMIEJĘTNOŚCI
Pierwsze pytanie, które nasuwa się odbiorcy po przeczytaniu nagłówka o Fitch wygrywającej zawody dla chłopców, jest raczej oczywiste – dlaczego musiała z nimi startować? Z własnej woli, z czyjejś złośliwości, a może jest to właśnie jakaś dziwna konsekwencja podjętych już decyzji? Nie, nic z tych rzeczy. Powód jest prosty. Historia kobiecych zapasów jest krótka i sięga zaledwie do początków lat 90. Wcześniej oddzielna dyscyplina w zasadzie nie istniała, a panie – jeśli chciały – musiały przyłączać się do męskich grup, co z wiadomych względów (brak własnych zawodów, ograniczone szanse) odstraszało.
W latach 90. dyscyplina jednak się rozwinęła. Do tego stopnia, że w 2004 zadebiutowała na igrzyskach w Atenach. Dało to pole do popisu zapaśniczkom z całego świata (również z Polski – medale olimpijskie Agnieszki Wieszczek-Kordus i Moniki Michalik mówią same za siebie), jednak wciąż skala popularności nie jest aż tak duża, by przykryć wszystkie niedogodności.
Jedną z takich w Stanach Zjednoczonych jest fakt, że licealistki muszą w niektórych stanach rywalizować w męskich zawodach, ponieważ w całym rejonie zapaśniczek jest zbyt mało, by utworzyć dywizję. Kobiety trenują więc z mężczyznami i z nimi startują też w zawodach, by dostać się na uczelnię, gdzie mają już swoją, oddzielną dyscyplinę.
JEDNOROŻEC
Heaven Fitch jest jedną z właśnie takich młodych amatorek tego tradycyjnego sportu. Do zapasów trafiła dzięki braciom, choć rodzice – z raczej wiadomych względów – z początku byli temu przeciwni. Mała Heaven była jednak zawzięta i w końcu dopięła swego. Z chłopcami rywalizowała nadzwyczaj dobrze, co jednak miało się zmienić, im starsza będzie. Tak przynajmniej oczekiwali wszyscy, włącznie pewnie z samymi rodzicami. Lata jednak mijały, a Fitch nie odstawała poziomem od rówieśników drugiej płci. W 2019, już w liceum, stała się pierwszą kobietą, która w ogóle została sklasyfikowana w zapaśniczych zawodach w Północnej Karolinie. A rok później? Cóż, to już inna historia. Bilans 54-4, co jest rekordem stanu, stanowe mistrzostwo wśród chłopców i absolutna dominacja przez cały turniej.
Droga do tego momentu była długa i wyboista, a trenerzy Heaven podkreślają, że chłopcy często nie chcieli z nią walczyć. Bynajmniej nie z powodu dżentelmeństwa – bali się, że „przegrają z dziewczyną” i będą musieli zmierzyć się z docinkami w szkole. Teraz jednak wszyscy już Heaven znają, a porażka z nią żadnej ujmy nie przynosi.
– To największy talent, jaki w życiu spotkałem – mówi jej trener Chris Waddell. – Jest jednorożcem, tworzy historię, nie było nikogo takiego w naszym stanie – kontynuuje.
A Fitch, nieco speszona, lecz wciąż pewna siebie mówi, że w sumie to walka finałowa poszła całkiem gładko, dokładnie tak jak miała ją zdominować.
Co dalej? Pewnie uczelnia, gdzie czeka rywalizacja z kobietami. Od zdolnego juniora do seniora z sukcesami droga daleka – to wie każdy choć nieco interesujący się sportem. Który junior jednak aż tak dobrze poradził sobie rzucony na głęboką wodę jak Fitch, która poradziła sobie – grając nieco jej imieniem – niebiańsko? To już jest filmowa historia, którą wykorzystało WWE (ci od nieco mniej prawdziwych zapasów), robiąc o młodej zapaśniczce dokument, dostępny na WWE Network od 7 marca.
Fitch jest „jednorożcem”, ma talent i tyle potencjału, ile tylko można w tej dyscyplinie mieć. To, czy jeszcze o niej usłyszymy, zależy od niej samej, ale nie zdziwimy się, widząc charakterystyczne blond włosy i „niebiańskie” imię ze złotym medalem olimpijskim.