Jak sobie radzić z presją? O mentalnym przygotowaniu do zawodów i nie tylko

fot.jpg
Asia Wojsiat i Zosia Tomczyk

Tegoroczna kampania marki adidas kładzie nacisk na mentalne aspekty rywalizacji. Asia Wojsiat (niegdyś Podgórska) porozmawiała z lekkoatletką Zosią Tomczyk o tym, jak radzić sobie z presją.

Sponsorem artykułu jest marka adidas.

Modulowanie presji, praca z umysłem i głową to nie tylko domena zawodowych sportowców, ale też każdego z nas. Nieważne czy robimy coś kreatywnie, gramy amatorsko w piłkę nożną czy reprezentujemy Polskę na międzynarodowych zawodach lekkoatletycznych. To, jak przygotujemy się mentalnie, znacząco wpływa na efekty końcowe i przede wszystkim na nasze samopoczucie.

Udowodnił to projekt badawczy, w którym adidas wraz z naukowcami neuro11 zbadał, jaki wpływ może mieć presja nie tylko na rezultaty, ale również ogólne czerpanie przyjemności z aktywności fizycznej. Wyniki pokazują wprost: sportowcy-amatorzy i zawodnicy profesjonalni doświadczają bardzo zbliżonych w intensywności poziomów napięć. Natomiast zawodowczy radzą sobie lepiej z tym uczuciem. Ale czy aby na pewno?

O wyzwaniach, jakie stoją zarówno przed olimpijczykami, jak i przed tymi, którzy uprawiają sport po godzinach, rozmawiały Joanna Wojsiat (niegdyś Podgórska) oraz młodzieżowa reprezentantka Polski w bieganiu, Zosia Tomczyk.

Jak reagować na presję?

Nie myślę w takich kategoriach, że „muszę wygrać, bo rok temu byłam pierwsza”. Wiem, jakie mam możliwości i jak ciężko trenuję, żeby robić to jak najlepiej – mówiła 16-latka, która na koncie ma już tytuł młodzieżowej mistrzyni Polski na 100 i 400 metrów czy młodzieżowej mistrzyni Europy na dystansie 300 metrów. Kiedy Joanna Wojsiat spytała ją o to, jak radzi sobie z oczekiwaniami ludzi, odpowiedziała krótko: Skupiam się na tym, co ja chcę osiągnąć, a nie co mówią inni.

Tomczyk przyznała jednak, że i ona odczuwa czasami generowany głównie przez social media stres. Warto wtedy zrozumieć, że przesadne skupianie się na wynikach innych osób, rozkminy o porażkach z przeszłości czy projektowanie przyszłości – tego co będzie, gdy się nie uda – tylko nam przeszkodzi, wyprowadzając z równowagi.

Przede wszystkim zabawa

Mój trener często powtarza, że nasze treningi to cały czas zabawa. Poważnie robi się dopiero w seniorskim sporcie; w kategorii wiekowej, w której jestem, powinna dominować nadal zabawa – odpowiada na pytanie o to, czy wraz z coraz lepszymi wynikami i poważniejszymi imprezami, sportowcy nie tracą zajawki na to, co robią. Nie stresuję się zawodami, bo dla mnie to jest czysta zabawa. Cieszę się, że jestem na takim poziomie, na jakim jestem, i to jest dla mnie najważniejsze.

W jej życiu sport był obecny praktycznie od zawsze. Pochodzi z rodziny sportowców, jej wujek występował kiedyś na igrzyskach olimpijskich, teraz Zosia idzie jego śladem. Przygodę zaczęła od łyżwiarstwa szybkiego, jednak poważna kontuzja zmusiła ją do zmiany dyscypliny. Chwilę trenowała akrobatykę, w międzyczasie zajarała się jeszcze jazdą konno, ostatecznie jednak padło na biegi. Na poważnie zajęła się bieganiem w wieku 14 lat. Mama zabrała mnie na stadion i od razu się w tym zakochałam – wspomina.

Justyna Święty Ersetic jako idolka

Tej czystej radości z biegania i rywalizacji Zosia może uczyć się od swojej idolki Justyny Święty-Ersetic, polskiej multimedalistki, która na koncie ma między innymi olimpijskie złoto w sztafecie mieszanej 4 x 400 metrów czy złoto na mistrzostwach Europy w biegu na 400 metrów.

Kiedy ludzie mówili, że coś jest niemożliwe, ona to robiła i pokazywała, że się mylili – zachwyca się Tomczyk. Nie przejmowała się komentarzami osób, które po jednym słabym sezonie ją skreślały. W postawie Święty-Ersetic imponują jej nie tylko wyniki sportowe, ale też ciągły uśmiech. To, że pomimo trudów, które jej towarzyszą, polska medalistka zawsze nie traciła motywacji i nadal dąży do osiągania swoich celów.

W ramach akcji adidas podarował 16-latce specjalny plakat Justyny, która dodatkowo skierowała do swojej młodszej koleżanki kilka słów: Żaden czas ani wyścig nie przesądzą o tym, kim jesteś. Zosiu, to tylko presja!

Wiadomość do innych sportowców

Kończąc rozmowę, Zosia skierowała kilka słów do początkujących sportowców, na których regularnie spada presja: Po każdej porażce, jednym słabszym wyniku czy nawet sezonie, nie można się poddawać. To, że raz się słabiej pobiegnie, nie oznacza, że to już koniec kariery – przekonywała. Chciałabym przekazać moim rówieśnikom czy osobom młodszym, żeby cieszyli się każdym biegiem; nieważne, czy jest dobry czy słaby. Żeby słuchali swojego serca, bo to jest najważniejsze – w skrócie: żeby byli dobrzy dla samych siebie i skupiali się przede wszystkim na tym, co tu i teraz. You Got This! Więcej info znajdziecie na stronie adidas.

CAŁĄ ROZMOWĘ OBEJRZYCIE:

Sponsorem artykułu jest marka adidas

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Różne pokolenia, ta sama zajawka. Piszemy dla was o wszystkich odcieniach popkultury. Robimy to dobrze.