Tak szczegółowo o roli Keanu Reevesa nie mówił dotąd nikt. Aż w końcu Lead Quest Designer CD Projekt RED Paweł Sasko przyszedł do programu Tony Gram Łoza. A właściwie... Łozo przyszedł do biura firmy.
Po co? Żeby przedpremierowo zagrać w chyba najbardziej oczekiwaną produkcję nadchodzących miesięcy, Cyberpunka 2077. Po ograniu czterogodzinnego prologu Łozo miał okazję porozmawiać z jedną z najważniejszych osób tworzących projekt - Pawłem Sasko, Lead Quest Designerem teamu.
Czego między innymi mogliśmy dowiedzieć się z tej rozmowy? Przede wszystkim - co nieco na temat dodatków fabularnych do gry; Paweł Sasko potwierdził, że takowe będą, w formie podobnej do tych, jakie oglądaliśmy przy okazji Wiedźmina 3. Nie zdradził jednak szczegółów i detali z prostego powodu - ekipa skupia się na bazowej grze, a na dodatki przyjdzie dopiero pora. Jest też ważna informacja dla posiadaczy starszych sprzętów. Studio pracuje nad tym, żeby w Cyberpunka mogło zagrać jak najwięcej osób, a zespół ostro pracuje nad optymalizacją.
Należy jednak przejść do najważniejszego wątku — dowiedzieliśmy się, jak wyglądała współpraca z Keanu Reevesem. Czy RED od początku założył, że potrzebuje Keanu? Czy aktor zaangażował się w kreowanie postaci Johnnego Silverhanda? Pozwoliliśmy sobie spisać ten fragment — warto jednak przesłuchać podcast całej rozmowy lub obejrzeć wideo. Paweł Sasko nie gryzł się w język i rozszerzył wiele wątków, które do tej pory tylko muśnięto w mediach.
Łozo: Muszę cię też zapytać o Keanu, bo o tym, jak słucham w wywiadach, aż tak dużo się nie mówi. Jak pierwszy raz został pokazany, to wszyscy zrobili wielkie oczy. Ciężko jest w ogóle namówić takie wielkie nazwiska, żeby wzięły udział w grze komputerowej? Bo ja mam wrażenie, że to jest zupełnie inny rodzaj aktorstwa niż oni z reguły prezentują. Wszystko jest grane na green screenie, przy czujnikach. Wydaje mi się, że niewielu aktorów chce brać udział w takich projektach. A może jednak wszyscy chcą, bo gaming aż tak się rozrósł?
Paweł Sasko: To w ogóle jest bardzo ciekawy temat. Zaczynając od początku — u nas takiego typu rozmowami zajmuje się dział business development. Oni kontaktują się z różnego rodzaju gwiazdami, ludźmi show-biznesu. I tak było w tym przypadku — skontaktowali się z Keanu rok przed projektem.
Łozo: Ale to był taki target, że my chcemy Keanu i idziemy po niego?
Paweł Sasko: Tak! Jak napisaliśmy fabułę, to wiedzieliśmy, że mamy postać Johnny'ego Silverhanda, wiedzieliśmy, jaką on jest postacią, wiedzieliśmy, jak rozwija się jego relacja i rola w grze, natomiast szukaliśmy odpowiedniego aktora. W pewnym momencie pojawiła się sugestia od jednego z naszych dyrektorów, żeby zaangażować Keanu Reevesa, że on by pasował do tej roli ze względu na to, jaką rolę gra Johnny Silverhand w grze, ale też ze względu na jego historię, ze względu na to, jakie role grał — Neo z Matrixa, rola Johna Wicka. Kiedy doszło do kontaktu z jego agentem, a później z nim samym. to okazało się, że był bardzo zainteresowany. Keanu jest osobą, którą bardzo intrygują takie nowe inicjatywy, rzeczy, które pobudzają jego wyobraźnię, sprawiają, że może spróbować czegoś nowego. Była taka sytuacja, że kiedy przedstawiliśmy mu tę postać, którą on będzie, to zaczął opowiadać tak, jak sobie to wyobraża.
Łozo: Chciał mieć wpływ na to, jak będzie wyglądać jego rola?
Paweł Sasko: Jak najbardziej. To jest tak, że w momencie, kiedy przeprowadziliśmy sesję mockupu, gdzie on miał kombinezon, to Keanu swoją grą nadał sznyt i kształt postaci Johnnego Silverhanda. To, jak on chodzi, jak się zachowuje. Zresztą jak zobaczysz Keanu jako Silverhanda, widzisz, że to można rozpoznać — ten rodzaj chodu, zachowania jest bardzo specyficzny. I to samo dotyczy też interpretacji linii dialogowych. To jest jego najważniejsza część, czyli nagranie wszystkich linii, których jest ogromna liczba. Bo on jest bardzo ważną postacią w grze.
Łozo: Właśnie o to chciałem zapytać: czy to jest duża postać w grze, czy to tylko epizod?
Paweł Sasko: To jest bardzo duża postać. Tak naprawdę ta część, w którą ty grałeś, to jest tylko prolog. I tam jest moment, kiedy Keanu - tzn. Johnny Silverhand - wchodzi na scenę i od tego momentu towarzyszy graczowi przez cały czas. Jego rola jest bardzo, bardzo duża. Prolog to są pierwsze cztery, pięć godzin, które rozgrywa się szybko i powiedzmy w skupieniu, realizując tylko te rzeczy, które są związane z fabułą. Ale dopiero wtedy zaczyna się dalsza zabawa, ten moment, kiedy on do ciebie dołącza, staje się tym towarzyszem, partnerem.
Jak pracowaliśmy z Keanu, to często były takie sytuacje, że linijki dialogowe zostały wysłane do studia i wracały z jakimiś sugestiami - albo on sugerował różnego rodzaju zmiany. To jest tak, że po naszej stronie zawsze jest osoba, która uczestniczy w nagraniach. W tym wypadku to był nasz reżyser adaptacji — Borys Pugacz-Muraszkiewicz, który zawsze odpowiada za nagrania w języku angielskim i uczestniczy w nich. I Borys pracował z Keanu nad interpretacją tego, kim jest ta postać. Reeves często sugerował, że bardziej naturalne jest to i to.
Łozo: A czy chciał ingerować w historię swojej postaci?
Paweł Sasko: Nie, Keanu pracował nad interpretacją postaci. Ta współpraca trwała bardzo długo, więc siłą rzeczy my na siebie wpłynęliśmy. Były przesyłane kolejne linie, animacje, które zostały nagrane. To była tego rodzaju kooperacja. Natomiast to nie wpływało na fabułę. Fabuła została zamknięta trochę wcześniej, już wiedzieliśmy, jaką on jest postacią. Bardzo często było tak, że interpretacje, to jak to jest zagrane, to tak naprawdę dla gracza ma bardzo duże znaczenie. Więc wpływ Keanu na Johnnego Silverhanda jest tutaj naprawdę duży. Ja szczerze uwielbiam tę relację, którą udało nam się zbudować. Ona zależy dużo od wyborów gracza, co zrobi, bo tych wyborów jest bardzo dużo. Natomiast niesamowicie podoba mi się to, jak udało nam się uzyskać więź pomiędzy postacią gracza a nim samym. Rzeczywiście czujesz, że on jest trochę partnerem, a trochę adwersarzem.
Premiera Cyberpunk 2077 już 19 listopada. Nie możemy się doczekać, aż sami wskoczymy do Night City — oczywiście przy okazji premiery gry możecie spodziewać się jeszcze sporo ciekawych materiałów dotyczących być może największej obok Wiedźmina polskiej produkcji. A audycji Tony Gram możecie słuchać w środy od godziny 20 do 22 w newonce.radio, jej partnerem jest marka Dell.