Pod koniec marca minie dziesięć lat, odkąd Erykah Badu wydała swój ostatni album, New Amerykah Part Two. Singiel Tempted wskazywał na to, że artystka sposobi się do powrotu, ale na razie szykuje premierę Badu’s Pussy. I nie będzie to bynajmniej materiał muzyczny.
Bardzo długie wczasy urządziła sobie Amerykanka, ale Tempted można było traktować jako sygnał, że urlop powoli dobiega końca. Sama wokalistka, odpowiadając na Instagramie jednemu z fanów zapowiadała, że jej wydawnictwo numer sześć ukaże się soon.
Na nowe piosenki trzeba będzie jeszcze poczekać, tymczasem już 20 lutego w asortymencie sklepu internetowego Badu World Market pojawią się wyjątkowe perfumy. Jak powiedziała Erykah dziennikarzowi 10 Magazine - jest to zapachowy hołd dla jej supermocy. Piosenkarka nie omieszkała również zdradzić częściowo receptury Badu’s Pussy. Otóż w skład wchodzi m.in. pocięta na drobne kawałeczki, a następnie spopielona bielizna.
Thank You Erykah, Very Cool!
Trudno jednak nie odnotować, że zapanowało jakieś szaleństwo na genitalny merch. Zaledwie przed kilkoma dniami pisaliśmy przecież: zdobywczyni Oscara za rolę w filmie „Zakochany Szekspir”, Gwyneth Paltrow sprzedaje świece zapachowe o nazwie „This Smells Like My Vagina”. To znaczy – sprzedawała, ponieważ produkt ma w tym momencie status „sold out”.
A sama Erykah częściej niż dobrą muzykę dostarcza nam regularny lolcontent. Pamiętacie chyba, jak dwa lata temu w rozmowie z magazynem Vulture stwierdziła, że dostrzega dobro w Hitlerze, bo wszystkiemu winne jest jego straszne dzieciństwo? No a teraz dorzuca jeszcze szalone perfumy.
