Na pewno pamiętacie kultową scenę z The Wolf of Wall Street, w której Matthew McConaughey jako Mark Hanna udziela porady zawodowej młodemu Jordanowi Belfortowi (Leonardo DiCaprio). Bokser Tyson Fury musi być wielkim fanem filmu Martina Scorsese. Nie dość, że wziął sobie te słowa do serca, to jeszcze podniósł poprzeczkę.
Przypomnijmy tę rozmowę. - You gotta stay relaxed. Do you jerk off? - pyta McConaughey i w odpowiedzi słyszy od DiCaprio, że trzy albo cztery, może pięć razy w tygodniu. Zirytowany rzuca: gotta pump those numbers up. Those are rookie numbers in this racket. I myself, I jerk off at least twice a day.
Ale co to ma wspólnego z rewanżowym pojedynkiem Deontay Wilder - Tyson Fury, którego stawką będzie mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBC?
Poprzednia walka z 1 grudnia 2018 roku zakończyła się remisem, więc pas został w posiadaniu Wildera. Tamtego wieczoru w Staples Center Brytyjczyk nie tylko nie odniósł zwycięstwa, ale też dwukrotnie leżał na deskach. Nic dziwnego, że powziął specjalne środki z myślą o ponownym spotkaniu. Podczas wczorajszej konferencji prasowej znany z niekonwencjonalnych zachowań pięściarz zdradził szczegóły swoich przygotowań. Także, jeśli kiedyś chcielibyście osiągnąć sukcesy w boksie, zapisujcie: pięć lub sześć posiłków dziennie, do tego osiem litrów wody i obowiązkowo masturbacja - siedem razy w ciągu dnia. - Trzeba pompować testosteron - tłumaczy dziarski 31-latek.
O tym, czy warto było do tego stopnia brać sprawy we własne ręce przekonamy się 22 lutego. To właśnie wtedy w MGM Grand Garden Arenie w Las Vegas odbędzie się długo oczekiwana walka Wilder - Fury 2. Przygotowujemy się na wielkie grzmoty!
