Jedni grają przede wszystkim dla pieniędzy, inni dla sławy, a niektórzy dla trofeów. Tylko nielicznym udaje się połączyć wszystkie trzy aspekty. Przyglądamy się polskim piłkarzom, którzy za granicą zdobywali puchar za pucharem.
Nie brakuje piłkarzy, zwłaszcza byłych, którzy twierdzą, że po zakończeniu kariery liczy się przede wszystkim to, co namacalnego z niej zostanie. Pieniądze są ulotne, wspomnienia dobrych meczów także. To, co raz trafi do gabloty, rzadko z niej jednak znika. Podobnym argumentem posługują się często obcokrajowcy z silniejszych piłkarsko krajów, tłumacząc, dlaczego woleli przyjechać do ekstraklasy, zamiast grać u siebie w drugiej czy w trzeciej lidze. Chcieli choć raz w życiu poczuć się gwiazdami. Unosić w górę trofea, jechać przez miasto otwartym autobusem. Sportowo czasem większy sens ma przeniesienie się do słabego klubu z silnej ligi niż do mocnego z przeciętnej ligi. Jednak takie podejście ma jedną wadę. Raczej nie przyniesie trofeów.
Pisaliśmy niedawno o polskich piłkarzach, którzy nie ukoronowali kariery ani jednym trofeum. To nie świadczy wcale o ich słabości. Liczba sukcesów wcale nie musi oznaczać, że ktoś był wyjątkowo dobry. Mógł być po prostu we właściwym miejscu w odpowiednim momencie. Wszak biorąc pod uwagę to kryterium, Tadeusz Socha zdobył w karierze dokładnie tyle samo trofeów, co Jakub Błaszczykowski. Puchar pucharowi nierówny. Ale każdy lepiej mieć w gablocie. Sprawdzamy, którzy polscy piłkarze uzbierali za granicą najwięcej trofeów. Nie bierzemy pod uwagę sukcesów odniesionych w Polsce ani laurów indywidualnych, czyli choćby tytułu króla strzelców. Liczą się tylko mistrzostwa i puchary – europejskie oraz krajowe.
1
Radosław Gilewicz – 7 trofeów
Obecny członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski większość kariery spędził w Austrii i tam wielokrotnie miał okazję święcić triumfy. Pierwsze trofeum w karierze zdobył jednak w Niemczech, gdy w 1997 roku pod wodzą trenera Joachima Loewa sięgnął po Puchar Niemiec w barwach VfB Stuttgart. Na kolejne wkłady do gabloty musiał czekać trzy lata, gdy został mistrzem Austrii z Tirolem Innsbruck. Łącznie mistrzostwo tego kraju zdobywał cztery razy — trzy z Tirolem i jeden z Austrią Wiedeń, w której barwach dwukrotnie wygrał także Puchar Austrii.
2
Józef Młynarczyk – 7 trofeów
Dorobek bramkarza jest o tyle imponujący, że prawie połowę jego trofeów stanowią te zdobyte na arenie międzynarodowej. W 1987 roku zdobył z FC Porto Puchar Mistrzów i Puchar Interkontynentalny. Rok później sięgnął jeszcze z tym klubem po Superpuchar Europy. W barwach „Smoków” sięgał także po dwa mistrzostwa Portugalii oraz puchar i Superpuchar tego kraju. A przecież dwa mistrzostwa zdobył też jeszcze z Widzewem Łódź, przed wyjazdem za granicę.
3
Kamil Biliński – 7 trofeów
W Polsce nie zrobił takiej kariery, jaką mu wróżono, gdy w barwach Śląska Wrocław zostawał królem strzelców Młodej Ekstraklasy. Na krajowych boiskach sięgnął tylko po mało znaczący Puchar Ligi w 2009 roku. Obłowił się jednak, jeśli chodzi o wpisy w CV, grając w krajach bałtyckich. W Żalgirisie Wilno zdobył mistrzostwo, dwa puchary i superpuchar Litwy. W FC Riga sięgnął po dwa mistrzostwa i puchar Łotwy. Od tej zimy ponownie gra w Polsce w barwach I-ligowego Podbeskidzia Bielsko-Biała.
4
Wojciech Szczęsny – 7 trofeów
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach bramkarz Juventusu Turyn będzie szedł w górę tego rankingu. Na razie ma dopiero trzydzieści lat, a gra w klubie, który regularnie sięga po kilka trofeów na sezon. Pierwsze triumfy w karierze Szczęsny zanotował jeszcze w Anglii, gdy z Arsenalem sięgnął po puchar i superpuchar kraju. Dwuletni pobyt w Rzymie zakończył bez nowych trofeów, a potem dołączył do Juventusu, z którym zdobył dwa mistrzostwa, puchar i superpuchar Włoch.
5
Michał Żewłakow – 8 trofeów
Nie grał w największych ligach, ale w tych średnich europejskich uzbierał całkiem sporo kruszcu. Pierwszy raz mógł świętować w 2004 roku, gdy z Anderlechtem zdobył mistrzostwo Belgii. Przed przeprowadzką do Grecji dołożył jeszcze jedno mistrzostwo. Z Olympiakosem Pireus trzy razy wygrywał ligę grecką, dwa razy puchar, a raz superpuchar tego kraju. Po powrocie do Polski dorzucił jeszcze mistrzostwo i dwa puchary.
6
Marcin Wasilewski – 8 trofeów
Także w Belgii gablotę zapełniał Marcin Wasilewski. Obrońca Wisły Kraków zdobył z Anderlechtem cztery mistrzostwa kraju. Dołożył do nich dwa superpuchary i puchar. Niespodziewanie udało mu się poprawić dorobek także w Anglii, gdzie rozgrywając cztery mecze w sezonie 2015/2016 w barwach Leicester City dołożył cegiełkę do sensacyjnego zwycięstwa w Premier League.
7
Grzegorz Krychowiak – 8 trofeów
Podobnie jak Szczęsny, ma jeszcze sporą szansę zapełniać gablotę. Pierwsze wielkie sukcesy zanotował w Sewilli, z którą dwa razy sięgnął w latach 2015-2016 po Ligę Europy. Cztery trofea zapewnił mu mało udany pobyt w Paryżu. Z Paris Saint-Germain zdobył puchar, dwa superpuchary oraz Puchar Ligi. W Rosji udało mu się dorzucić puchar i superpuchar zdobyte w barwach Łokomotiwu Moskwa.
8
Tomasz Kuszczak – 9 trofeów
Wiele lat spędził w drugiej lidze angielskiej, ale kilkuletni pobyt w Manchesterze United sprawił, że będzie miał co pokazać wnukom. Zbieranie trofeów zaczął już jako nastolatek, sięgając po mistrzostwo Europy do lat osiemnastu. W 2007 roku po raz pierwszy został z Manchesterem mistrzem Anglii. Łącznie wygrywał Premier League czterokrotnie i dwa razy zdobył Puchar Ligi. Miał też sukcesy międzynarodowe. W 2008 roku wygrał Ligę Mistrzów oraz Klubowe Mistrzostwa Świata.
9
Mariusz Lewandowski – 10 trofeów
W Polsce środkowy pomocnik nie zdobył ani jednego trofeum i raczej niezauważony wyjechał w 2001 roku z Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski do Szachtara Donieck. Na Ukrainie stał się jednym z najbardziej utytułowanych polskich piłkarzy w historii. W 2009 roku wygrał Puchar UEFA, a na arenie krajowej pięć razy sięgał po mistrzostwo, trzy razy po puchar i raz po Superpuchar Ukrainy. Po odejściu z Szachtara w 2010 roku nie miał już ani razu powodów do świętowania.
10
Tomasz Gruszczyński – 12 trofeów
Najlepszy strzelec w historii F91 Dudelange jest multimedalistą w luksemburskim futbolu. Pomiędzy 2004 a 2012 rokiem zdobył w tym kraju dwanaście trofeów. Siedem razy zostawał mistrzem, a pięć razy wygrywał puchar kraju. Podczas pobytu w Dudelange tylko dwa sezony zakończył bez jakiegokolwiek trofeum. To przykład kariery, która nie przyniosła ani wielkiej sławy, ani wielkich pieniędzy, ale za to bardzo pokaźną gablotę.
11
Krzysztof Warzycha – 12 trofeów
Najlepszy strzelec w historii Panathinaikosu Ateny i rekordzista pod względem liczby występów w tym klubie jest symbolem złotego okresu w dziejach „Koniczynek”. W 1989 roku sięgnął jeszcze po tytuł mistrza Polski z Ruchem Chorzów, a już rok później zaczął gromadzić trofea w Grecji. Pięć razy wygrywał tamtejszą ligę, pięć razy zdobywał puchar kraju, a dwa razy superpuchar. Pierwsze trofeum od ostatniego dzieliło aż czternaście lat.
12
Jerzy Dudek - 12 trofeów
Pierwsza naprawdę wielka kariera polskiego piłkarza po 1989 roku. Dudek zdobywał trofea w każdym zagranicznym klubie, w którym grał, choć jego wkład w te sukcesy był różny. Gablotę zaczął zapewniać jeszcze w Holandii, gdzie z Feyenoordem Rotterdam raz zdobył mistrzostwo, a dwa razy Superpuchar. Z Liverpoolem zdobył Puchar Ligi, Puchar Anglii, Superpuchar UEFA i przede wszystkim Ligę Mistrzów, co uczyniło go nieśmiertelnym. W Realu Madryt napełnił gablotę, choć głównie jako rezerwowy, zdobywając mistrzostwo, Puchar i Superpuchar Hiszpanii.
13
Adrian Cieślewicz - 13 trofeów
Członek rodziny legend. Ojciec Robert w 2000 roku zdobył mistrzostwo Wysp Owczych, brat Łukasz jest najlepszym strzelcem w historii B36 Torshavn, Adrian Cieślewicz zaś jest jednym z najbardziej utytułowanych polskich piłkarzy. Pierwszy triumf zanotował w 2014 roku w barwach Torshavn, z którym sięgnął po mistrzostwo Wysp Owczych, ale kolekcjonerem trofeów został dopiero po wyjeździe do Walii. W barwach The New Saints, w którym gra od sześciu lat, pięć razy był mistrzem Walii, trzy razy zdobywał tamtejszy puchar, a cztery razy Puchar Ligi. Co z tego, że całą karierę spędza na prowincji, skoro po karierze szafa będzie świeciła pucharami.
14
Robert Lewandowski - 14 trofeów
Bardzo rzadki przykład połączenia sławy, pieniędzy i namacalnych sukcesów. Gdzie Robert Lewandowski się pojawi, tam są trofea. Choć w ekstraklasie nie grał długo, zdążył z Lechem zdobyć mistrzostwo, puchar i Superpuchar Polski. W Niemczech już jest jednym z rekordzistów pod względem zdobytych mistrzostw, których ma w dorobku już siedem - dwa z Borussią Dortmund i pięć z Bayernem. Trzykrotnie sięgał po Puchar Niemiec - dwa razy z Bayernem, raz z Borussią i czterokrotnie po Superpuchar - raz w Dortmundzie i trzy razy w Bayernie. Już jest najbardziej utytułowanym polskim piłkarzem w historii. Nawet gdyby wliczać także trofea zdobyte w Polsce. Do ukoronowania kariery brakuje mu jeszcze jakiegoś triumfu na arenie międzynarodowej.
Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!
Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.
Prawdopodobnie jedyny człowiek na świecie, który o Bayernie Monachium pisze tak samo często, jak o Podbeskidziu Bielsko-Biała. Szuka w Ekstraklasie śladów normalności. Czyli Bundesligi.