Nikt nie chciałby być jak Rue z „Euforii”

Zobacz również:Wałęsa, Kwaśniewski, Kaczyński, Komorowski, Duda… Jak wyglądały wybory prezydenckie od 1990 roku?
Euphoria.jpg
Kadr z serialu "Euforia"

Czy najpopularniejszy serial ostatnich miesięcy rzeczywiście gloryfikuje narkotyki? Śmierć nastolatki, prawdopodobnie inspirującej się główną bohaterką Euforii, wywołała dyskusję wokół ewentualnej szkodliwości produkcji oglądanej przede wszystkim przez młodych widzów.

D.A.R.E. (Drug Abuse Resistance Education) skrytykowało najpopularniejszą produkcję ostatnich miesięcy za gloryfikację przyjmowania narkotyków przez nastolatków. Zdaniem przedstawicieli organizacji walczącej z narkomanią, Euforia ma bardzo negatywny wpływ na młodych widzów. Jak podaje NBC News, członkowie D.A.R.E. opublikowali oświadczenie, w którym przestrzegają przed serialem HBO i wyrazili chęć konsultacji z przedstawicielami serialu, aby omówić swoje obawy.

Zamiast pogłębiać pragnienie każdego rodzica, aby chronić swoje dzieci przed potencjalnie przerażającymi konsekwencjami nadużywania narkotyków i innych ryzykownych zachowań, serial telewizyjny HBO „Euforia” postanawia gloryfikować i błędnie przedstawiać zażywanie narkotyków, uzależnienie, przygodny seks, przemoc i inne destrukcyjne zachowania, które są powszechne w dzisiejszym świecie. To niefortunne, że HBO, media społecznościowe, recenzenci programów telewizyjnych i płatne reklamy wybrały określenie serialu jako „przełomowego”, zamiast rozpoznać potencjalne negatywne konsekwencje dla dzieci w wieku szkolnym, które obecnie stoją w obliczu niezrównanego ryzyka i problemów ze zdrowiem psychicznymczytamy w oświadczeniu.

Burze o podobnej skali wywołał w ostatnim czasie netfliksowy serial 13 powodów, który został skrytykowany przez między innymi przez Polskie Towarzystwo Suicydologiczne oraz międzynarodowe organizacje zajmujące się problematyką zdrowia psychicznego i profilaktyką samobójstw, w tym International Association for Suicide Prevention. Produkcja została uznana za społecznie szkodliwą, głównie ze względu na unikanie tematu zaburzeń psychicznych, przedstawienie samobójstwa jako aktu, który daje władzę. Z Euforią sytuacja nie jest już tak jednoznaczna.

Przed premierą drugiego sezonu Euforii odtwórczyni głównej roli i producentka wykonawcza serialu, Zendaya, zaapelowała do swoich obserwatorów, ostrzegając, że serial jest przeznaczony dla dorosłych widzów, a niektóre sceny mogą być trudne do obejrzenia. Poinformowała o ewentualnym ryzyku związanym z oglądaniem produkcji. Jednak przekonanie, że post na Instagramie sprawi, że osoby niepełnoletnie, o słabych nerwach lub zmagające się z uzależnieniami nie sięgną po najbardziej wyczekiwany tytuł w ofercie HBO to życzeniowe myślenie.

Kilka dni przed premierą na TikToku pojawiły się filmy nawiązujące do estetyki serialu. Na wielu z nich użytkownicy upodabniali się do bohaterów serialu za pomocą charakterystycznych makijaży i stylizacji. Pojawiły się jednak także odniesienia do narkotycznych tripów głównej bohaterki. Cotygodniowe odcinki łączą sporą społeczność platformy, która analizuje każdą scenę i snuje teorie spiskowe na temat kolejnych wydarzeń. Euforia silnie oddziałuje na odbiorców, a Sam Levinson nie przebiera w środkach – w drugim sezonie nie brakuje scen nagości, seksu, przemocy i narkotyków. Trudno wskazać serial, który w ostatnim czasie wywoływałby podobne emocje.

Na pewno inaczej taki serial ogląda osoba zdrowa, bez większych trudności, nastolatek w okresie kryzysu tożsamości i szukający wrażeń, a jeszcze inaczej ktoś, kto ma swoją historię z używkami. Być może rozwiązaniem byłoby zamieszczenie „trigger warningu” przed każdym odcinkiem serialu?

Anna Cyklińska

Krótko po premierze dwóch pierwszych odcinków, w nocy z 21 na 22 stycznia w miejscowości Tonneins we Francji znaleziono dwie nieprzytomne nastolatki pod wpływem narkotyków. Lekarzom udało się uratować czternastolatkę, jednak szesnastolatka zmarła pomimo reanimacji. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że nastolatki inspirowały się główną bohaterką Euforii. Tragedia wywołała dyskusję wokół ewentualnej szkodliwości produkcji oglądanej przede wszystkim przez młodych widzów.

Główną bohaterkę serialu poznajemy po zakończeniu odwyku. Rue całe dzieciństwo zmagała się z chorobą afektywną dwubiegunową, stanami lękowymi i OCD (zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne). W bardzo młodym wieku uzależniła się od narkotyków. Zaczynała od silnych leków przeciwbólowych, które podkradała choremu na raka ojcu. Po jego odejściu wpadła w silne uzależnienie, które doprowadziło do przedawkowania. Jako siedemnastolatka trafiła na odwyk, który okazał się nieskuteczny. Po nieco dłuższym okresie trzeźwości, Rue ponownie zaczyna brać narkotyki, kiedy rozstaje się z Jules.

Podczas oficjalnej premiery pierwszego sezonu serialu Sam Levinson opowiedział o swoich zmaganiach z uzależnieniem od narkotyków. Spędziłem większość moich nastoletnich lat w szpitalach, na odwykach i ośrodkach resocjalizacji. Około szesnastego roku życia pogodziłem się z faktem, że narkotyki mnie zabiją i nie widziałem powodu, by z tym walczyć – mówił zebranej publiczności, ledwo powstrzymując się od płaczu. Jako 19-latek w jednym z zamkniętych ośrodków natknął się na książkę, a w niej cytat, który zmienił jego życie: koniec końców jesteśmy niczym więcej niż połączeniem naszych działań i ostatecznie to nas definiuje. Chodzi o to, jak pozostawiasz swoje serce otwarte, bo są ludzie, którzy mogą zmienić twoje życie. Chodzi o miłość, o bycie widzianym i słyszanym. To nie wyleczy wszystkiego, ale na pewno kurwa pomaga – kontynuował podczas przemówienia. Kreując postać Rue, reżyserowi zależało na uczciwym przedstawieniu uzależnienia od narkotyków, a co za tym idzie zwiększenie świadomości i empatii wokół trudnych tematów, takich jak narkomania i zdrowie psychiczne.

W mojej ocenie „Euforia” przedstawia obraz narkotyków szeroko – od początkowego zbudowania psychologii postaci i zrozumienia ich wcześniejszych doświadczeń, trudności i lęków, po konsekwencje stosowania używek. Widzimy główną bohaterkę – Rue – w ciężkiej depresji, jak i w skrajnie niebezpiecznych sytuacjach po przyjęciu narkotyków, np. fentanylu podanego przez dilera. Serial pokazuje również proces terapii, ciągi, nawroty uzależnień, czyli również mroczne strony. Nie powiedziałabym, że obraz narkotyków, jak i dorastania w ogóle, jest w nim kolorowy – komentuje Anna Cyklińska, psycholożka i psychoterapeutka współprowadząca z Cleo Ćwiek podcast Można zwariować oraz szerzącą wiedzę na temat zdrowia psychicznego na Instagramie Psychoedu.

Nie ulega wątpliwości, że widzowie – zwłaszcza młodsi – czerpią inspiracje z postaci serialowych i filmowych. Bohaterowie Euforii to grupa pogubionych nastolatków, dokonująca często niezrozumiałych decyzji, wybuchająca w przypływach złości, krzywdząca swoich najbliższych i eksperymentująca z narkotykami, często balansując na granicy śmierci i życia. Niemal każdy z nich przechodzi przez osobiste piekło. Tematy stosunkowo lekkie jak nieodwzajemniona miłość czy odkrywanie własnej tożsamości mieszają się tu z traumami związanymi z domem rodzinnym czy, wspomnianą już, walką z uzależnieniem. Sceny te często są przedstawione w teledyskowy, momentami zbyt wyidealizowany sposób, ale ciężaru emocjonalnego nie jest w stanie zaburzyć ani piękna obsada, ani unikalna charakteryzacja. Spośród wszystkich bohaterów najsmutniejszy i najbardziej realistyczny wydaje się właśnie wątek Rue.

Nastolatka jest w ciągłym niebezpieczeństwie, kilkukrotnie doprowadzając się do stanów przedzawałowych, ukrywając uzależnienie przed bliskimi, a w końcu decydując się na ryzykowny plan, który ma zapewnić jej stały dostęp do narkotyków. Jej autodestrukcyjne działania wprowadzają kontrast do chociażby nadal mocno cukierkowego wątku trójkąta romantycznego jej znajomych ze szkoły. Rue nic nie czuje przy zbliżeniach z Jules, nie spędza czasu ze swoimi rówieśnikami, ma ataki paniki, a każde dziwne zachowanie tłumaczy okazjonalnym paleniem zioła. Jej narkotyczne tripy na imprezie nie są teledyskowymi scenami euforycznego haju. To otumaniające ćpanie w ukryciu, kończące się walką o życie.

Na pewno inaczej taki serial ogląda osoba zdrowa, bez większych trudności, nastolatek w okresie kryzysu tożsamości i szukający wrażeń, a jeszcze inaczej ktoś, kto ma swoją historię z używkami. Być może rozwiązaniem byłoby zamieszczenie „trigger warningu” przed każdym odcinkiem serialu? Mimo, że serial opowiada o nastolatkach, kierowany jest do dorosłych osób, co w wielu widzach wzbudza uczucia nostalgii. Dzieci w "wieku szkolnym” nie powinny go oglądać, a jeśli już to robią to rolą rodziców lub systemu jest wytłumaczenie spraw, o których mówi – dodaje Anna Cyklińska.

Za „moich czasów” serialem, który pokazywał młodzież korzystającą z narkotyków i alkoholu byli „Skins”. Nie pamiętam jednak sytuacji ani w swoim gronie znajomych, ani szerszym, aby ktoś pod wpływem serialu doprowadził się do zagrażającej sytuacji. Pamiętajmy, że to raczej nasze wewnętrzne przeżycia i kryzysy są motywacją do szukania nieadaptacyjnych form radzenia sobie, takich jak używki. To, czego potrzebujemy to otwarta rozmowa o trudnościach, ale też o szukaniu pomocy czy sięganiu po wsparcie.

Z perspektywy osoby trzeźwej od 5 lat „Euforia” nie pokazuje niczego pozytywnego. Ale osoba uzależniona, jak będzie chciała, to i tak spojrzy na ten serial w romantyczny sposób.

Marta Markiewicz

Nieco odmienne spojrzenie ma Marta Markiewicz, która od 5 lat jest trzeźwa, a jej profil na TikToku, gdzie opowiada o zmaganiach z uzależnieniem, obserwuje ponad 50 tys. użytkowników.

Ten serial pokazuje dramaty uzależnienia, ale jakby nie patrzeć są tam imprezy, jakieś relacje, ryzykowne zachowania, a osoby uzależnione mogą za tymi sytuacjami zatęsknić i nie ma w tym nic dziwnego. Mogą zatęsknić za tym szaleństwem. Tym bardziej, że znam naprawdę dużo uzależnionych i zdrowiejących nastolatków, a oglądanie takiego serialu może wywołać mnóstwo wspomnień. Wiadomo - są tam różne substancje, jest przedstawione działanie tych substancji, ale nawet jak jest negatywne, to wciąż przypominam sobie ten stan. Ja jako osoba uzależniona zdrowiejąca tęsknię za tym odlotem i zapomnieniem o bólu istnienia. Seriale tego typu wzbudzają dużo emocji, a chodzi o to, żeby przestać sobie to napięcie niepotrzebnie tworzyć – przyznaje, także wspominając serial Skins.

Dobrze go pamiętam, mimo tego, że było tam mnóstwo gówna – lała się wóda, były dragi, trudne relacje, choroby psychiczne, a mnie jako osobę uzależnioną ciągnęło do destrukcyjnego świata. Tak naprawdę myślę, że nieważne, co oni by w takim serialu pokazali, to mi narkomance i alkoholiczce by się to spodobało. Już w gimnazjum czytałam „Ćpuna”, „Pamiętnik narkomanki”, „My, dzieci z dworca ZOO”. Nie było tam kolorowo, ale zawsze mnie do tego ciągnęło. Nie sądzę, żeby był jakiś scenariusz destrukcji, który by mi powiedział, że to jest złe i ja tego nigdy nie zrobię. Z perspektywy osoby trzeźwej od 5 lat „Euforia” nie pokazuje niczego pozytywnego, ale osoba uzależniona, jak będzie chciała, to i tak spojrzy na ten serial w romantyczny sposób. Rozumiesz? Bo właśnie o to chodzi: osoby uzależnione chcą destrukcji. A ona jest tu pokazana – kończy Marta Markiewicz.

Euforia nie jest wiernym portretem pokolenia współczesnych nastolatków. Jest jednak pewnym ułamkiem problemów, z którymi mogą się zmagać. Nie zawsze wiernie oddającym rzeczywistość licealistów, ale z wyważoną surowością przedstawiającym różne młodzieńcze pułapki.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Reprezentantka generacji Z, w newonce.media od 2019 roku. Prowadząca autorską audycję muzyczną KARI ON, współprowadząca pasmo BOLESNE PORANKI, ownerka TikToka, social media managerka albo najgólniej: twórczyni contentu.
Komentarze 0