„Pani Justyno, w Nowej Zelandii komentator pani kibicował”. Aleksander Kwaśniewski w audycji „Futbol i Cała Reszta”

Zobacz również:Komentowanie Premier League zamiast prawa. Rafał Nahorny gościem Futbol i Cała Reszta (PODCAST i WIDEO)
FOT. WLODZIMIERZ SIERAKOWSKI / 400mm.pl

Nie ma chyba drugiego prezydenta w historii Polski, który tak bardzo interesowałby się sportem. Aleksander Kwaśniewski, pytany o boks bez problemu opowiada o walkach i ich bohaterach, strzela nazwiskami piłkarzy, zestawiając z nich rankingi, nic dziwnego – był wiele razy na igrzyskach czy mundialach i dotknął z bliska sportowych emocji. Nie zaskakuje nas zatem, że tak znakomicie wypadł w audycji „Futbol i Cała Reszta”.

Byli już u nas raperzy, piłkarze, trenerzy, aktorzy, ale głowa państwa jeszcze nie. Aż do teraz. Aleksander Kwaśniewski był na naszej liście gości praktycznie od początku istnienia audycji. I zgodnie z przewidywaniami nie rozczarowaliśmy się jego występem.

Z byłym prezydentem i szefem Polskiego Komitetu Olimpijskiego rozmawialiśmy o najważniejszych momentach dla polskiego sportu, które zapadły mu głęboko w pamięci. Jedna z takich chwil to finisz Justyny Kowalczyk, która w Vancouver pokonała Marit Bjoergen w biegu na 30 kilometrów. Gdy zwyciężyła i zdobyła złoty medal, prezydent zadzwonił do niej z gratulacjami. Kwaśniewski wspomina, że oglądał ten dramatyczny finał w Nowej Zelandii i tamtejszy komentator ewidentnie był po stronie Polki, o czym opowiedział zdziwionej mocno naszej reprezentantce.

Uważa, że to były właściwe momenty na rozmowy ze sportowcami, a politycy powinni usuwać się w cień, kiedy główne role mają odegrać lekkoatleci, piłkarze czy siatkarze.

Polityka i sport to dwa światy, które egzystują obok siebie, ale niekiedy się przecinają i mam wrażenie, że zawsze lepiej wychodzi, gdy to sport jest katalizatorem dla polityki – na przykład jednocząc ludzi przy okazji dużej imprezy, czy meczu, niż kiedy polityk próbuje coś ugrać dla siebie, ogrzewając się w blasku atlety.

Kwaśniewski zgadza się z taką teorią. Przyznał, że sportowcy wyczuwają fałsz. On sam nie miał takiego problemu, ponieważ zawodniczki czy zawodnicy wyczuwali, że nie ściemnia, nikogo nie udaje, że naprawdę kręci go sport i zna się na nim dobrze.

Były prezydent twierdzi również, że niekiedy skala podziałów politycznych wykracza daleko poza wszelkie granice. Tak jak w przypadku reakcji sporej części społeczeństwa na odebranie przez Roberta Lewandowskiego orderu od obecnego prezydenta, Andrzeja Dudy. Według Kwaśniewskiego to coś zupełnie naturalnego i nie ma sensu doszukiwanie się w takich sytuacjach złych rzeczy.

Przez blisko dwie godziny rozmawialiśmy z naszym gościem o wielu ciekawych rzeczach – jego pracy w pubie przy Highbury i wizytach na stadionie Arsenalu. Karierze lekkoatletycznej, którą przerwała kontuzja w meczu piłkarskim. Miłości do tenisa. Bokserskiej szkole Feliksa Stamma, Andrzeju Gołocie i braciach Kliczko. Mądrości Kazimierza Górskiego. Nieudanym dla kadry mundialu w Korei i Japonii, a także szalonych chwilach w zapaśniczej szatni, gdy świętował triumf z Andrzejem Wrońskim.

Właściwie ta rozmowa mogłaby z powodzeniem trwać kolejne dwie godziny. Wkrótce będziecie mogli odsłuchać zapisu całości w naszej aplikacji i na waszych ulubionych platformach streamingowych, a także obejrzeć na kanale YouTube newonce.sport. Wiemy, że sportu i polityki nie powinno się mieszać, ale zdecydowanie warto, gdy polityk tak opowiada o sporcie.

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Dziennikarz Canal+. Miłośnik ligi angielskiej, która jest najlepsza na świecie. Amen.