Byliśmy już świadkami beefu dramy w wykonaniu dwóch najgorętszych raperek na świecie. Cardi B i Nicki Minaj nie zwykły przebierać w środkach - od agresji słownej przeszły nawet do małej bójki. Teraz jednak do walki wykorzystano największy oręż - ekstremistyczny fanbase.
O oskarżenie w stronę Nicki pokusiła się siostra Cardi B - Hennessy Carolina, która na swojego Instagrama wrzuciła screena folderu wiadomości swojej siostrzyczki. Widać na nim sms-y od nieznanych numerów o wydawałoby się niewinnej treści - Yoo, albo Sad now? Jest to podobno zaledwie urywek wiadomości, które otrzymała Cardi, a w pozostałych miały pojawić się nawet groźby śmierci. W poście Hennessy wytłumaczyła, że Minaj wrzuciła prywatny numer swojej rywalki na... internetowe grupy skupiające jej fanów, którzy hasło Invasion Of Privacy wzięli sobie za bardzo do serca. Podobnie Anakonda miała postąpić w przypadku Mariah Lynn.
Nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy oskarżenia mają w ogóle jakiekolwiek podstawy. Wątpliwości nie ulega natomiast sam fakt zaistnienia ataku fanów Nicki na telefon Cardi. Nie jest to pierwsza sytuacja, w której zagorzali zwolennicy Queen utrudniają życie partnerce Offseta. Przedwczesna premiera singla Money była spowodowana, jak twierdzi Cardi, przeciekami piosenki, za które odpowiedzialny miał być fanbase Barbz. Na oskarżenia dosyć lakonicznie zareagowała sama zainteresowana, odpowiadając na komentarz z Instagrama, sugerujący wystosowanie pozwu o zniesławienie przeciwko siostrze Cardi B: To God be the glory. Bardziej złożoną odpowiedź Nicki ma wystosować podczas dzisiejszej audycji w Queen Radio, która będzie miała miejsce o 19:00 polskiego czasu. Czyżby szykowała nam się głośna sprawa sądowa?
A tak w ogóle to żarty Nicki - jeśli są prawdziwe - średnio bawią. My na przykład w liceum wysyłaliśmy nielubianym kolegom Pana Tadeusza w smsach. To dopiero była zabawunia!
