Stadiony pod wodą i odwołane mecze. Futbol przegrywa z katastrofą klimatyczną

Zobacz również:COP26 – walka z kryzysem klimatycznym walką o prawa człowieka
UK - Carlisle - Clearing Up After Flooding
Fot. Colin McPherson/Corbis via Getty Images

Co czwarty mecz w amatorskich rozgrywkach w Wielkiej Brytanii jest odwoływany z powodu warunków pogodowych – twierdzą aktywiści. A eksperci przewidują, że za 30 lat stadiony Chelsea czy Fulham znajdą się pod wodą.

Ktoś mówi zmiany klimatyczne” i ludzie mają w głowie niedźwiedzie polarne, jednak rzeczywistość jest bliżej nas, kryzys już teraz bezpośrednio wpływa na piłkę nożną! – przekonuje Kyle Harman-Turner, aktywista i pomysłodawca akcji Climate Clubs, której celem jest walka z kryzysem klimatycznym we współpracy ze środowiskiem piłkarskim.

Podczas naszej rozmowy Kyle rzuca nazwami drużyn, które zmagają się z realnymi konsekwencjami katastrofy klimatycznej. Najlepszym przykładem jest czwartoligowe Carlisle United, które w 2015 roku zostało zmuszone do chwilowej wyprowadzki po tym, jak powódź zniszczyła murawę i szatnie Brunton Park. Teraz nie mogą zdobyć normalnego ubezpieczenia, przez co rocznie płacą horrendalne sumy, które ograniczają ich budżet transferowy. To z kolei bezpośrednio wpływa na pozycję w lidze; to czy awansują czy spadną.

Kilka lat wcześniej podobny los spotkał Hillsborough, czyli stadion Sheffield Wednesday, który zalała rzeka Don. Silne ulewy zniszczyły infrastrukturę hiszpańskiej Celty Vigo. A z powodu podtopień rocznie odwołuje się prawie 10 tysięcy spotkań na różnych poziomach rozgrywkowych w West Midlands.

W przyszłości może być jeszcze gorzej! – ogłosiła organizacja Rapid Transition Alliance. Według badań aż 23 profesjonalne zespoły w Anglii w stosunkowo niedalekiej przyszłości będą musiały zmienić swoje siedziby, żeby uniknąć podtopienia. Aktywiści przewidują, że Blundell Park w Grimsby trafi do morza północnego, St Mary’s Stadium w Southampton zostanie pochłonięty przez jeden z dopływów kanału La Manche; z kolei rozlewy Tamizy zniszczą należące do Fulham Craven Cottage, pod wodą znajdzie się także Stamford Bridge, na którym gra Chelsea, oraz Stadion Olimpijski, czyli aktualny dom West Hamu.

Nie chodzi tu o kałuże na murawie, tylko wzrost poziomu wody o 1,5 metra. To oznacza koniec piłki nożnej! – ostrzegał w SkySports ekspert do spraw zmian klimatu David Goldblatt. W Anglii sprawa jest naprawdę poważna. Z moich obliczeń wynika, że około jedna czwarta stadionów jest zagrożona.

Piłka nożna ma siłę

Większość dyskusji na ten temat idzie w złym kierunku. Często nie ma żadnego przekazu, dominuje greenwashing – kontynuuje Kyle z Climate Clubs. Władze wielu drużyn wciąż nie czują odpowiedzialności. Liverpool został okrzyknięty pierwszym klubem w Premier League, który działa według zrównoważonego rozwoju, po czym tydzień później wybrał się na skrajnie szkodliwy dla planety 33-minutowy lot do Newcastle. W tym samym sezonie Arsenal poleciał do Norwich (14 minut), Tottenham do Bournemouth (20 minut), a Manchester United do Leicester (30 minut).

Myślę, że powinniśmy to zmienić, patrząc na ilość emisji – powiedział trener Chelsea Graham Potter, kiedy zapytano go o loty na mecze ligowe. Musimy znaleźć rozwiązanie, choć to niełatwe.

Kyle przekonuje, że przełom prędzej czy później nastąpi, a udział środowiska piłkarskiego w walce ze zmianami klimatu będzie ważny nie tylko na płaszczyźnie sportowej. Wierzę, że jeśli chodzi o jakiekolwiek zmiany na świecie, piłkarze są bardziej wpływowi niż politycy, dlatego powinni świecić przykładem. Brytyjskiego premiera, Rishi Sunaka, obserwuje na Instagramie 1,5 miliona ludzi, a Marcusa Rashforda ponad 15 milionów! Moc sprawcza piłkarzy, ale też całego środowiska jest ogromna!

fot. Peter Byrne/PA Images via Getty Images

W przeszłości widzieliśmy mnóstwo dowodów potwierdzających jego tezę. Kibicom w Anglii wystarczyły dwa dni, żeby obalić Superligę. Fani Unionu Berlin wykorzystali niemieckie prawo – wedle którego każdy dawca szpiku dostaje określoną sumę pieniędzy – i regularnie oddając krew, zebrali fundusze na nowy stadion. Roma przy okazji każdego transferu umieszcza obok nowego zawodnika zdjęcia zaginionych dzieci; w ten sposób udało się odnaleźć już 12 osób. Z kolei Arsenal chwilowo usuwając z koszulek tradycyjny czerwony kolor, nagłośnił problem przemocy na ulicach Londynu. Widzę, jakie możliwości mają takie działania! A ponieważ największym wyzwaniem, jakie stoi aktualnie przed ludzkością, są zmiany klimatyczne, to myślę, że czas aby futbol znów się zjednoczył.

Piłkarze-aktywiści

Wyobraź sobie, że Robert Lewandowski, który ma ponad 33 miliony obserwujących na Instagramie, wrzuca zdjęcie w naszej koszulce. Albo bierze w innej [ekologicznej] akcji. To miałoby moc! – ciągnie Kyle, który razem z Konradem Deckersem-Sowberem, Jasneelem Nagim i Thomasem Foxem-Zennithem od kilku lat próbuje trafić z pro-ekologicznym przekazem do zawodników, trenerów, prezesów i fanów.

climate clubs.jpg
Fot. Climate Clubs/Instagram

13 gatunków pszczół wyginęło od 1990 roku – informują na koszulce naśladującej stroje Brentford, czyli klubu, w którego herbie historycznie znajduje się właśnie pszczoła. Forest Fires to hasło z przerobionego herbu Nottingham Forest; o tym, że tygrysy wyginą do 2070 roku, dowiemy się z flagi Hull City; logo West Hamu United posłużyło natomiast do podkreślenia wagi wspólnego działania w walce z kryzysem.

Nasze prace otworzyły letnią wystawę w Royal Academy of Arts w Londynie. Dzięki temu zobaczyło nas dużo osób, rozpoczęliśmy dyskusję na ten temat, a całą akcję nagłośnili Hector Bellerin czy Chris Smalling.

Kyle nie zgadza się z przekonaniem, że piłkarzy nie interesuje temat zmian klimatycznych. Okej, nie udało się jeszcze dotrzeć do Lewandowskiego, ale na przykład wspomniany Smalling inwestuje w ekologiczny start-up, a Patrick Bamford w firmę produkującą ekologiczną odzieżą sportową. Ben Mee natomiast zadbał o to, żeby jego przenosiny do Brentford były pierwszym bezemisyjny transferem w historii Premier League.

Snapinsta.app_333836106_115884384662736_1701503234535945314_n_1080.jpg
Climate Clubs/Instagram

Nie chcę krytykować innych, ale wszyscy musimy dać coś od siebie – tłumaczy Kyle. Potter mówi, że trzeba rozwiązać problem emisji podczas lotów na mecze i ma rację. Dlatego Chelsea mogłaby zainwestować w samoloty elektryczne. To wpisałoby się w strategię zrównoważonego rozwoju i jednocześnie mogłoby być atrakcyjne dla nowego pokolenia kibiców. Wizerunkowy strzał w dziesiątkę.

Co jeszcze można zrobić? Dobrym przykładem jest Forest Green Rovers, które buduje nowy stadion w sposób zrównoważony, ograniczając emisje. W klubowych barach zrezygnowano już z mięsa. To wzór dla innych klubów. Między innymi Everton czy Chelsea będą rozbudowywać stadiony, pójście za przykładem Forest Green Rovers może być dla nich szansą, nową możliwością.

Co byś zrobił dla klubu?

Tuż po publikacji przerażających wyników badań Climate Central, które pokazują, że Stamford Bridge i Craven Cottage mogą znaleźć się pod wodą w ciągu najbliższych 30 lat, reporterzy Sport Bible wybrali się na derby zachodniego Londynu, żeby przepytać kibiców, co o tym myślą.

To żart? – dziwił się jeden z nich. – Czy zmieniłbym coś, żeby tego uniknąć? Tak! Jeśli by to oznaczało, że Chelsea przetrwa, to mógłbym zrobić dużo rzeczy!

Ze styczniowego sondażu LADnation wynika, że pomimo ostrzeżeń ekspertów tylko 25% fanów uważa, że zmiany klimatyczne będą miały duży wpływ na ich klub. Kyle ruszył z Climate Clubs po to, żeby ta świadomość rosła, a razem z nią powstały konkretne rozwiązania, ratujące naszą planetę.

Niedawno wypuściliśmy serię flooded shirts", dzięki której nagłośniamy wyniki badań Davida Goldblatta o powodziach na brytyjskich stadionach. W najbliższym czasie chcemy również przeprowadzić akcję z programami meczowymi. Planujemy przygotować je na papierze z nasionami kwiatów. Kibice po meczu będą mogli je wziąć do domu i dosłownie zasadzić w ogródku. Chodzi o dodanie elementu rozrywki, to przekonuje ludzi.

Oprócz tego zaczęliśmy bezpośrednią współpracę z władzami klubów, chcemy im pomóc w stworzeniu strategii na zrównoważone działanie. Powiem to jeszcze raz: piłka nożna ma wielką moc, dlatego wierzymy, że w walce z kryzysem klimatycznym znów pokaże swoją siłę.

Więcej o akcji Climate Clubs przeczytasz na ich profilu na Instagramie.

Snapinsta.app_332790363_1834737076902228_8460076172257116677_n_1080.jpg
Fot. Climate Clubs/Instagram

Cześć! Daj znaka, co sądzisz o tym artykule!

Staramy się tworzyć coraz lepsze treści. Twoja opinia będzie dla nas bardzo pomocna.

Podziel się lub zapisz
Jędrzej, choć częściej występuje jako Jj. Najlepiej opisuje go hasło: londyński sound, warszawski vibe. W Drugim Śniadaniu regularnie miesza polskie brzmienia z tym, co dzieje się na Wyspach, dorzucając również utwory z amerykańskiej nowej szkoły. Afrowave, drill, trap - słyszymy się!